Transcript for:
Wpływ upałów na zdrowie w Polsce

Dzień dobry. Mieliśmy w tym roku upały, które sięgały w niektórych częściach Europy 40 stopni w Polsce. Wielokrotnie już zdarzało się, że przez kilka kolejnych dni utrzymywały się temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza, co klasyfikowało te dni jako wyjątkowe. Tu nagrywam te słowa w przededniu kolejnej takiej fali upałów. Niezwykłej?

Trochę. W latach 1961-1990 notowano średnio 3,5 takiego dnia rocznie. Wartość jest 3-4-krotnie wyższa. Nierzadko takie dni następują po sobie, jak już wspomniałem. Coraz częściej trafiają nam się też tak zwane tropikalne noce, czyli takie, w czasie których temperatura nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza.

Jeżeli spojrzymy w ogóle na to, ile upalnych dni przypadało na Warszawę w każdej dekadzie ubiegłego wieku, obecnego również, okaże się, że w samym 2015 roku mieliśmy w połowie tyle dni upalnych, ile w całych latach. Generalnie dzisiejszy klimat Polski przypomina ten z północnych Włoch sprzed 70 lat. Upalne lata, które w 2000 roku określibyśmy mianem lata stulecia, w dzisiejszym klimacie przydarzać się będą raz na 10 lat. Ale ja dziś nie o tym, nie o zmianach klimatu, a przynajmniej nie wyłącznie. Nasze ciała, bo to na nich chcę się skupić i na konsekwencjach upałów dla nich.

Nie mają nieograniczonych możliwości schładzania. W zależności od wilgotności schładzanie przestaje być możliwe pomiędzy 31 stopniami Celsjusza dla wilgotności rzędu 100%, a niskimi 40-ma kilkoma stopniami Celsjusza dla skrajnie niskich wilgotności. W czasie fal upału w 2022 roku w Polsce zmarły 763 osoby. To więcej niż 1 trzecia rocznej liczby ofiar wypadków i ponad 60% więcej niż każdego roku umiera na skutek utonięć. Dzięki.

A i tak na tle innych krajów europejskich, w których w sumie zmarło wtedy ponad 61 tysięcy osób, nie było u nas źle. I teraz, żeby nie było wątpliwości, w skali globalnej częściej zabijają nas niskie temperatury i to zdecydowanie. częściej, tak 9-10 razy częściej, odpowiadają one za prawie 5 milionów, czyli niemal 10% nadmiarowych zgonów każdego roku.

Upały to jakieś pół miliona ofiar na przestrzeni 12 miesięcy. Ale ta statystyka nie oddaje do końca powagi sytuacji. Po pierwsze, upał może zagrażać życiu także niebezpośrednio, zwiększać ryzyko zawałów, ale właśnie także wypadków w pracy, utonięć. Należy też uwzględnić tak nieoczywiste rzeczy jak zwiększone ryzyko przerw w dostawie wody, prądu, może spowolnić dostęp do opieki medycznej i wiele, wiele innych.

Po drugie, spójrzcie na ten wykres dotyczący Europy. Na osi X jest temperatura, na osi Y ryzyko względne zgonu. Niezależnie od tego czy zaznaczymy wartość graniczne dla 5% czy 1% najzimniejszych, W zimniejszych i najcieplejszych dni będzie to związane z większym ryzykiem zgonu.

Ale spójrzcie na nachylenie tych krzywych w miarę jak oddalamy się od optymalnej temperatury w górę albo w dół. Każdy stopień Celsjusza więcej zwiększa to ryzyko zgonu silniej niż każdy stopień Celsjusza w dół. Świeży komunikat PAN stwierdza, że wzrost temperatury o 1 stopień Celsjusza jest związany ze wzrostem ryzyka zgonu z powodu chorób serca, czy generalnie chorób sercowo-naczyniowych o ponad 2%, przy czym największe ryzyko dotyczy udaru i choroby wieńcowej.

Dalej jest też stwierdzone, że wzrost ryzyka przedwczesnych porodów ma także miejsce o około 5% na każdy jeden stopień Celsjusza oraz wzrost częstości epizodów schizofrenii o około 7% w czasie takich fal. czy fali upałów. Może nie będę tutaj tłumaczył ze szczegółami, jaki jest mechanizm zgonu w przypadku zbyt wysokiej czy zbyt niskiej temperatury. Na kanale są o tym w zasadzie dwa osobne filmy, do których link znajdziecie w opisie.

Skupię się na czym innym. Tegoroczna analiza wskazuje, że każdy stopień Celsjusza wyższej, średniej temperatury będzie skutkował skróceniem oczekiwanej średniej długości życia o 44 setne roku. To średnio, bo grupa... Osób najbiedniejszych odczuje to silniej niż bogaci, głównie dlatego, że w czasie upołów nie będą oni mogli sobie pozwolić na odpoczynek od pracy. W ich przypadku częściej jest ona fizyczna, częściej odbywa się na świeżym powietrzu.

Wciąż są regiony na świecie, gdzie są poważniejsze zagrożenia dla zdrowia. Na przykład Indie, Pakistan, Bangladesz, Nepal. Tam zanieczyszczenie powietrza zabiera średnio 5 lat życia. Niemniej...

Nie mamy najmniejszych podstaw, by ryzyko ze strony upałów bagatelizować, bo powinniśmy oczekiwać, że będzie ono tylko większe. Przyczyny są dwie. Pierwsza, betonoza miasta. Już bardzo dużo na ten temat powiedziano. Mogę Wam polecić z czystym sumieniem naprawdę film Kasi Gandor na ten temat.

Generalnie w 2015 roku, to akurat dodanie ode mnie będzie, ukazało się ciekawe badanie, które... które spróbowało ująć ten problem betonowy miast ilościowo. Dane dotyczące umieralności ludzi w wieku powyżej 20 lat zestawiono z danymi pogodowymi w 93 europejskich miastach podzielonych na segmenty o wymiarach 250 na 250 metrów i okazało się, że pozbawione cienia miejsca, takie wyspy podnoszą temperaturę o średnio 1,5 stopnia Celsjusza.

Nie mówię tu o temperaturze powierzchni. odsłoniętej, ale powietrza. Różnica w ciepłocie np. chodników jest zdecydowanie większa.

To badanie powiązało z miejskim skwarem 6700 nadmiarowych zgonów, co przekłada się na 4% wszystkich zgonów w okresie letnim. Zgonów, z których około 40% można było uniknąć, gdyby zwiększyć zacienienie zaledwie o 30%. Chodzi o konkretnie tzw.

tree cover, czyli zacienienie roślinnością, choć podobny efekt mogą dać... ciaśniejsze i bardziej zacienione dzięki temu ulice, które znamy na przykład z Włoch czy Hiszpanii. Drzewa jednak są łatwiejsze w zastosowaniu. Drugim czynnikiem, który sprawia, że ryzyko związane z upołami będzie z czasem tylko rosło są no cóż, zmiany klimatu. Tak.

Pamiętacie te dysproporcje w udziale wysokich i niskich temperatur w nadmiarowych zgonach każdego roku? Te 9,5% do 1%? No więc od początku stolecia liczba ofiar zimna spadła o 0,51 punktu procentowego. i jednocześnie o 0,21 punktu procentowego wzrosła liczba ofiar upałów. Wspominany już dzisiaj komunikat pan zaznacza, iż uważa się, że nawet 37% wszystkich występujących obecnie udarów cieplnych można przypisać antropogenicznym ociepleniu, antropogenicznym emisjom gazów cieplarnianych.

Praca, z której ta liczba jest zaczerpnięta. brała pod uwagę lata 1991-2018 i dane z 43 krajów, stwierdzając, że skutki zmian klimatu w tej kwestii są ewidentne na każdym kontynencie. Pomiędzy 2030 a 2050 rokiem zmiany klimatu będą przyczyną ćwierć miliona dodatkowych zgonów rocznie i będą kosztem rzędu 4 miliardów dolarów każdego roku. Nie tylko na skutek hipertermii, udarów, ale także powodzi, niezwykłych zjawisk pogodowych i chorób, które będą występowały na coraz większym obszarze, będą z tymi powodziami związane. Musimy więc oswoić się z tymi częstszymi falami upałów, ale przygotować się także na ich dalsze zwiększanie, zarówno jeżeli chodzi o częstość występowania, jak i o skalę.

Powinniśmy też... zwiększyć świadomość tego, jak minimalizować ryzyko związane z bardzo wysoką, skrajnie wysoką temperaturą. Oczywiście najlepszym wyjściem byłoby zminimalizowanie czasu ekspozycji na tę podwyższoną temperaturę, ale bądźmy szczerzy, nie zawsze jest to możliwe. Dobrze jest więc się stosować do kilku istotnych zasad. Po pierwsze nosić luźne i przewiewne, najlepiej jasne ubrania.

Niekoniecznie. odsłaniający skórę. Nie bez powodu ludzie, którzy żyją w gorących klimatach, osłaniają się od słońca.

Jednym ze sposobów przekazywania ciepła jest promieniowanie. Jeżeli nasza skóra jest wystawiona na bezpośrednie działanie słońca, będzie ono ją ogrzewało właśnie poprzez swoje promienie. Jeżeli pomiędzy te dwa obiekty wstawimy jakąś przewiewną tkaninę, nie dość, że ta tkanina będzie mogła być pochłonięta na skutek promieniowania ciepła, ciepło oddać nie tylko w kierunku naszej skóry, ale gdzieś tam na zewnątrz, to w wielu miejscach, zanim ta energia z tkaniny dotrze do skóry, będzie musiała jeszcze pokonać powietrze.

A każdy z tych etapów przekazywania ciepła związany jest ze stratami energii. W efekcie nie dogrzejemy się tak mocno. Pot z naszej skóry będzie, oczywiście parując, w większym stopniu zabierał ciepło z naszego ciała niż z promieniowania słonecznego, kiedy ono na niego zbiera. go padnie.

I tak zupełnie szczerze i prywatnie moim największym odkryciem ostatnich lat, z naciskiem na lat, jest to jak komfortowe są lniane ubrania w lecie. Serio. Subiektywnie, ale polecam.

Po drugie, nawadnianie. Brzmi jak oczywistość, ale w pewnych kwestiach nie powinno się oszczędzać na ich powtarzaniu. Zwiększone pocenie to oczywiście zwiększona utrata wody, której niedobór upośledza funkcjonowanie naszych organizmów i zwiększa ryzyko wystąpienia wielu nieciekawych przypadłości. przypadłości oczywiście zdrowotnych. Po trzecie, unikajmy poparzeń słonecznych, bowiem ich wystąpieniu może towarzyszyć upośledzenie termoregulacji.

Poza tym ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe ma bezsprzeczny związek z występowaniem wielu nowotworów, głównie nowotworów skóry, o czym mówiłem w osobnym filmie, zachęcam do obejrzenia. Słomkowy kapelusz, może z szerokim rondem, jest mile widziany. Po czwarte, jeżeli musisz przebywać w gorącu, spróbuj tak zaplanować swoje funkcjonowanie, żeby ta ekspozycja nie przypadała na najgorętsze pory dnia.

Po piąte, daj sobie czas na aklimatyzację. Nasze ciała mają zdolność do przystosowania do wyższych temperatur niż zwykle, ale bardzo często nie dzieje się to natychmiastowo. Jeżeli pamiętasz, że rok temu w sierpniu dawałeś radę biegać w upały, nawet w upały...

10 kilometrów, to nie zakładaj, że 10 miesięcy później, po zimie, przy pierwszej fali skwaru, także będziesz miał taką samą tolerancję na ciepło. To nie będzie tak działało. Po szóste, nie zostawiaj żadnego żywego stworzenia w samochodzie.

Nawet na minutę. Nie i po prostu. Po siódme, jeżeli przyjmujesz jakieś leki, sprawdź czy przypadkiem nie wpływają one na termoregulację albo na gospodarkę wodno-elektrolityczną organizmu.

Stosując na przykład pochodne witaminy A, nie powinno się wychodzić na słońce. leki sprawiają, że wydajniej pozbywamy się wody, a inne mogą np. upośledzać pocenie. Po ósme, upomnij się o swoje prawo do zdrowia i komfortu. Pracodawca nie ma co prawda wielu obowiązków w kwestii zbyt wysokiej temperatury w miejscu pracy.

W opisie odcinka jest link do strony, która to podsumowuje, ale czasami może wystarczy zwrócić uwagę na to, że jest za gorąco na niektóre rzeczy. Może, nie wiem, kwartalne spotkanie podsumowujące osiągnięcia zespołu w nasłonecznionej sali może poczekać do wieczora. Albo na chłodniejszy dzień.

Po dziewiąte, zainteresujmy się szczególnie osobami starszymi mieszkającymi samotnie. Bardzo często to one będą... ofiarami upału, bowiem hipertermia potrafi postępować długo, niezauważona, a gdy już daje wyraźne objawy, przegrzana osoba może nie być zdolna do poproszenia o pomoc. I to w zasadzie tyle. W tym roku ten film może jest trochę spóźniony, ale tak jak mówiłem, zbliża się fala upału, zresztą nagrywam go o tej porze zachodzącego słońca, dlatego że po prostu wcześniej było to nieludzkie.

Ale nagrywam go także po to, żeby w przyszłości do niego wracać, odświeżać go. Jeżeli chcielibyście wysłać komuś ten ostatni fragment z tymi dziewięcioma poleceniami, sugestiami, jak sobie radzić, to w opisie znajdziecie link, który po kliknięciu przekieruję właśnie do tej części filmu. No, a tymczasem uważajcie tam na siebie, nie przegrzejcie się i co? Do zobaczenia, do usłyszenia.