Na początku lat 90. Irak napadł na Kuwejt i przejął nad nim kontrolę. Środowisko międzynarodowe było zszokowane postępowaniem Sadama Husajna. Wkrótce przeciwko dyktatorowi zawiązano została potężna międzynarodowa koalicja.
Ponad 30 krajów zdecydowało się wspólnie wymierzyć sprawiedliwość w ramach operacji Pustyny na Burza. Zapraszam na odcinek o pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej, a także na stronę powojnie.sklep.pl, gdzie dostępne sprzedaże są moje książki. Wysyłka tej ostatniej trwa już od tygodnia.
Mam nadzieję, że osobom, które ją zakupiły udało się już ją odebrać. W 1988 roku po ośmiu latach zakończyła się iracko-irańska wojna. Podczas konfliktu mogło zginąć nawet pół miliona ludzi.
Wśród ofiar byli nie tylko żołnierze, ale też cywile. Wojna oznaczała dla regionu tragedię pod Karolowem. W tym czasie dochody Iraku spadły o ponad połowę, mimo że Bagdad przez lata mógł liczyć na wsparcie ze strony m.in.
Arabii Saudyjskiej oraz Kuwejtu. Arabowie uważali, że iracka armia uchroni ich przed rozlaniem się rewolucji islamskiej na pozostałe kraje regionu. Wsparcie z ich strony nie było jednak wystarczające.
Irak zakończył walki z ponad 70 milionami dolarów zadłużenia. Poza tym wybuchło kurdyjskie powstanie. Saddam Hussein wydał rozkaz zastosowania wobec Kurdów broni chemicznej.
Już w marcu 1988 roku w Halbdży zagazowanych zostało 5000 osób. Do kolejnych, podobnych aktów ludobójstwa doszło w następnych miesiącach. W ciągu roku 4000 kurdyjskich osad przestało istnieć, a prawie 100 tysięcy ludzi uciekło z kraju. 11 lutego 1990 roku w Bagdadzie pojawił się amerykański sekretarz do spraw Bliskiego Wschodu, John Kelly.
Amerykanin dał do zrozumienia irackiemu dyktatorowi, że Irak jest dla USA kluczowym partnerem na Bliskim Wschodzie. Dzięki temu Saddam Hussein poczuł się niezwykle pewnie. 28 maja 1990 roku w Bagdadzie odbył się szczyt Ligi Arabskiej, na którym Irakijczyk zaapelował o podwyższenie cen ropy. Tym sposobem chciał uratować swój...
swój kraj przed bankructwem. Na wzrost cen nie zgodzili się jednak pozostali uczestnicy szczytu. Złość irackiego dyktatora zamieniła się we wściekłość, gdy okazało się, że Kuwait zwiększył wydobycie ropy, co dodatkowo obniżało cenę surowca. Saddam poczuł się wykorzystany przez kraje arabskie w walce z irańską rewolucją.
O ile Arabia Saudyjska w czerwcu 1990 roku zgodziła się umorzyć część irackich długów, to Kuwait zdecydowanie się temu sprzeciwił. W dodatku nie zgodził się mniejsze wydobycie ropy. Z tego powodu w lipcu 1990 roku prawie 30 tysięcy irackich żołnierzy pojawiło się na granicy z Kuwejtem, którego władze niespecjalnie przejmowały się groźbami ze strony Bagdadu. Zgodnie z wolą prezydenta Iraku, inwazja rozpoczęła się w nocy 2 sierpnia 1990 roku.
Iracki komandosi bez ani jednego wystrzału opanowali posterunki graniczne. Najeźdźcy szybko zdobywali teren. W ciągu godziny wzięli się do zespołu i zniszczyli wsi. W niektórych miejscach było to nawet 40 kilometrów.
Kuwejcka armia była kompletnie nieprzygotowana. Jej żołnierze wobec sprzecznych rozkazów z centrali podejmowali błędne decyzje. Irak nacierał też z powietrza. W ciągu dwóch dni Kuwejt stracił 12... 12 samolotów oraz 8 śmigłowców.
Straty po stronie Irakijczyków były 3 razy mniejsze. Kuwejtczycy niekiedy porzucali sprzęt i uciekali z placu boju. Do najcięższych walk doszło w stolicy.
Kuwejcka Gwardia Narodowa skapitulowała po śmierci 25 obrońców. Nie widząc dla siebie ratunku, emir Kuwejtu uciekł z rodziną do Arabii Saudyjskiej. Podobnie zrobili też inni kluczowi politycy tego niewielkiego państwa. 3 sierpnia Kuwejt City było już w irackich rękach. Szybko.
Tylko jednak w odpowiedzi na dokonywane przez Irakijczyków grabieże oraz gwałty zaczął organizować się ruch oporu. Okupowany kraj w ciągu roku opuścił około 40% jego mieszkańców. Amerykanie nie byli zachwyceni takim obrotem spraw i zdecydowanym zwycięstwem Iraku. Burzyło to układ sił w regionie.
Prezydent George Bush zażądał natychmiastowego wycofania się irackich wojsk z Kuwejtu, a tak potępiło też większość krajów arabskich. Tymczasem przedstawiciele Iraku przekonywali m.in. na forum ONZ, że jest...
To wewnętrzna sprawa Kuwejtu. Irackie wojska miały wkroczyć do tego kraju rzekomo na prośbę wcześniej nieznanego środowisku międzynarodowemu, wolnego rządu Kuwejtu. 4 sierpnia nowym kuwejskim emirem został wzięć Sadama Husajna Ali Hassan al-Majid.
Na Bliskim Wschodzie zapanowała atmosfera niepewności. Izrael skoncentrował swoją armię na granicach z krajami arabskimi. Siły nadgraniczne wzmocniła również Arabia Saudyjska.
To w końcu do tego kraju uciekł kuwejcki emir. 6 sierpnia 1990 roku ONZ nałożył embargo na dostawę broni do Iraku. Tego samego dnia do riadów Arabii Saudyjskiej dotarły zdjęcia satelitarne zrobione przez Amerykanów, na których widać było kolumny irackich wojsk. wojsk zmierzających do granicy z Arabią. W związku z tymi doniesieniami amerykańska armia otrzymała zgodę na korzystanie z saudyjskich baz wojskowych.
Stany Zjednoczone rozpoczęły operację Pustynna Tarcza. Arabia Saudyjska oraz Turcja zamknęły rurociągi, którymi płynęła iracka ropa. Bagdad znalazł si ę w podszasku i o krok od bankructwa. W Iraku drastycznie spadło wydobycie ropy. Hussein ogłosił więc aneksję Kuwejtu.
Tymczasem 10 sierpnia podczas kolejnego szczytu państw arabskich aż 8 krajów poparło Irak. 12 było mu przeciwnych. Prezydent Egiptu Hosni Mubarak wezwał do sformowania interwencyjnych sił arabskich. Równocześnie iracki dyktator zapowiedział, że opuści Kuwejt tylko jeżeli Irak opuści ziemi okupowane, na co nie było szans.
Jednocześnie osiągnął efekt propagandowy, bo dla wielu muzułmanów na świecie stał się... Bohaterem takiego wsparcia Irak nie miał na forum ONZ. Husajna poparły jedynie Jemen, Kuba, Indie, Libia oraz Jordania, która udostępniła Irakijczykom jeden ze swoich portów. Przez nałożone embargo Irak każdego dnia tracił co najmniej 30 milionów dolarów. Środowisko międzynarodowe ograniczając m.in.
dostawy żywności chciało zmusić irackie wojsko do opuszczenia Kuwejtu. Jednak na blokadzie Iraku traciły też kraje Europy Wschodniej, które miały z nim podpisane umowy handlowe. Polska tylko do końca sierpnia 1990 roku straciła prawie 300 milionów dolarów. Bagdad nie planował inwazji na Arabię Saudyjską.
Irackie jednostki zarejestrowane przez amerykańskie satelity ze względu na brak artylerii i oddziałów zaopatrzeniowych nie były zdolne do ataku. Tymczasem Amerykanie zapowiadali, że obronią Saudów. W rejonie Zatoki Perskiej pojawiły się lotniskowce amerykański USS Independence oraz francuski Clemenceau.
Przypłynęły też okręty brytyjskie, niemieckie, francuskie, holenderskie, belgijskie i australijskie. 7 sierpnia do Dachranu sprowadzono zbieranie zbierania. Zawadzonych zostało 48 myśliwców typu F-15.
Następnego dnia na wyspie Diego Garcia wylądowały bombowce B-52G. 21 sierpnia na lotnisku King Khalid pojawiły się 22 supernowoczesne F-117A. Łącznie do 11 września w Zatoce Perskiej gotowych do akcji było już 1220 maszyn antyirackiej koalicji.
Poza tym do końca sierpnia... Na terenie Arabii Saudyjskiej skoszarowanych zostało 80 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Równocześnie zaczęły zjeżdżać oddziały innych krajów, a w tym m.in. Wielkiej Brytanii, Egiptu, Syrii i Maroko. Francuzi w sile 4000 ludzi przybyli do Arabii Saudyjskiej dopiero 20 września.
Na ten moment siły koalicji liczyły prawie 250 tysięcy żołnierzy. Natomiast liczebność Irakijczyków w Kuwejcie szacowano na 300 tysięcy wojska. Warto jednak dodać, że do końca roku siły sprzymierzone wzrosły jeszcze trzykrotnie.
Bagdad po zajęciu Kuwejtu kontrolował 15% sprzedaży blisko wschodniej ropy. Gdyby Irak zdecydował się na atak na Arabię Saudyjską, przejąłby 40% lokalnego rynku. W dodatku 14 sierpnia Saddam Hussein wydał rozkaz uwięzienia wszystkich...
obywateli krajów zachodnich przebywających na kontrolowanych przez Irak terenach. Po naciskach ze strony USA oraz ZSRR zgodził się jednak uwolnić część z nich i wywieźć do Jordanii. Przygotowując się do nowego konfliktu Hussein nawiązał stosunki dyplomatyczne z Iranem. Zgodził się na wymianę jeńców. Dyktator miał coraz mniej czasu.
25 sierpnia 1990 roku, pierwszy raz od wojny koreańskiej, Rada Bezpieczeństwa ONZ zgodziła się na użycie siły. W listopadzie tego samego roku Irak otrzymał od ONZ ultimatum, że jeżeli nie wycofa się z Kuwejtu do 15 stycznia 1991 roku, członkowie Organizacji Narodów Zjednoczonych użyją wszelkich dostępnych środków przeciwko Bagdadowi, aby go do tego zmusić. Saddam Hussein nie zamierzał jednak ustępować. Na początku lat 90. iracka armia miała pół miliona żołnierzy.
Jej dowódcą był bezpośrednio Saddam Hussein, który przyjął tytuł marszałka. Nienawidził sprzeciwu i malkontentów. Każdy, kto poddał pod wątpliwość możliwości jego wojska, by... Był dymisjonowany. Elitarna Gwardia Republikańska składała się ze 140 tysięcy ludzi dowodzonych przez generała Iada al-Rawiego.
Dowódców siły sprzymierzonych szczególnie mocno martwił fakt, że Irakijczycy dysponowali około 700 ton. tonami różnych gazów bojowych, a w tym i gazu musztardowego. Irak posiadał też broń biologiczną, a w tym i wąglika, którego szczepy dostarczyli Irakijczykom w czasie wojny z Iranem Amerykanie.
Irackie siły powietrzne i obrona powietrzna kraju dowodzone przez generała Muzahima al-Tiklitiego liczyły 40 tysięcy ludzi i ponad 600 samolotów, a także 460 śmigłowców. Lotnictwo posiadało aż 8 stałych baz i 18 lotnisk frontowych. Marynarka wojenna na Iraku liczyła 5 tysięcy ludzi i 30 małych okrętów oraz podobną liczbę kutrów. W tym czasie w Iraku przebywało około 700 radzieckich specjalistów wojskowych zatrudnionych do szkolenia irackich żołnierzy. Irakijscy dowódcy i oficerowie w przeszłości zdobywali wiedzę na uczelniach wojskowych krajów bloku wschodniego.
Kluczem do zwycięstwa Iraku miało być zmarnowanie władzy. Zawiasowane uderzenie artyleryjskie. Hussein wierzył, że przyszła wojna będzie wojną na wyczerpanie, stąd też jeszcze przed uderzeniem sił sprzymierzonych poinstruował swoich dowódców, aby oszczędzali broń oraz ludzi. Już we wrześniu 1990 roku.
do Kuwejtu Irakijczycy dla zmylenia lotnictwa przeciwnika przetransportowali zniszczone czołgi. Ustawili też makiety innych pojazdów oraz sprzętu. Równocześnie rozpoczęli budowę umocnień polowych.
Iracki naukowcy otrzymali zadanie wynalezienia sposobu na zmylenie rakiet typu Tomahawk. Bagdad zakazał korzystania z łączności radiowej. Wszelkie informacje miały być podawane przez łączników.
Plan Husajna był prosty. Po odparciu uderzenia z powietrza iracka armia miała wciągnąć przeciwnika we wyniszczające i długotrwałe walki. Kluczowe było utrzymanie dostępu do dróg. Iracki dyktator chciał, aby Irak stał się dla Amerykanów najważniejszym z państw. w kolejnym Wietnamem.
Hussein wraz ze współpracownikami zakładał, że głównym celem atakujących będzie odbicie Kuwejtu, a większość walk na lądzie będzie odbywało się właśnie na tym terenie. Równocześnie irackie lotnictwo, aby zdestabilizować światowe rynki ropy, miało prowadzić bombardowania sałdyjskich pól naftowych. Z tych planów nic jednak nie wyszło.
Inaczej było w przypadku obrony wybrzeża. Już do połowy listopada 1990 roku postawionych zostało około 700 min. Jedna z nich zniszczy później krążownik USS Princeton. Na początku 1991 roku na fladze Iraku pojawiło się hasło Alelach Akbar.
Do Bagdadu w związku z planowaną świętą wojną zaczęli zjeżdżać muzułmanie z całego świata. Powstał nawet oddział samobójców gotowych zginąć za wiarę. Łącznie było to około 200 ochotników.
Przeciwko Irakowi sformowana została ogromna armia licząca prawie 900 tysięcy żołnierzy, 4 tysiące czołgów, 2,5 tysiąca samolotów bojowych i podobną ilość śmigłowców. Na morzu antyiracką koalicję wspierało 260... jedenokrętów.
Swoje oddziały wysłały łącznie 32 kraje. Oprócz USA, Wielkiej Brytanii i Francji zrobiły tak również m.in. Syria, Maroko, Egipt, Senegal, Bangladesz, Australia, Grecja, Dania i Katar. Żołnierzy wysłała też Polska w sile 319 ludzi. Dowództwo wojsk sprzymierzonych objął amerykański generał Norman Schwarzkow.
Gdy 15 stycznia 1991 roku minął termin ultimatum Rady Bezpieczeństwa ONZ wobec Iraku, Bagdad, aby być w pełni przygotowanym na uderzenie koalicji, odwołał z urlopów wszystkich żołnierzy. Dwa dni później o godzinie 2.30 miejscowego czasu osiem śmigłowców typu Apache zaatakowało dwie stacje radarowe niedaleko irackiej stolicy. Natarcie na irackie centra dowodzenia i łączności przeprowadziły też myśliwce F-117A. Godziny po pierwszym ataku do akcji wkroczyły również pancerniki USS Wisconsin oraz USS Missouri, a także krążowniki USS Bunker Hill oraz USS Sun High.
W stronę irackich centr łączności oraz stanowisk dowodzenia wystrzelonych zostało prawie 200 pocisków manewrujących typu Tomahawk. Następnie do walki włączyło się ponad 600 samolotów, które zaatakowały 100 celów, a w tym 38 lotnisk. Siła uderzenia była ogromna. Na Bagdad spadło 1800 bomb o łącznej mocy większej niż bomba zrzucona na Hiroshima w 1945 roku.
Sukces Pustynnej Burzy miało zapewnić lotnictwo. W pierwszej dobie natarcia wykonało ono ponad 2000 misji bojowych. Na Irak spadło 2500 bomb i pocisków, które trafiły m.in.
w 20 stanowisk dowodzenia. Już pierwszego dnia zniszczone zostało główne centrum łączności w Bagdadzie. Irackiej obronie przeciwlotniczej udało się zestrzelić co najmniej 12 samolotów, a w tym m.in.
3 F-111. Iracka artyleria uszkodziła również jedną z... z przygranicznych saudyjskich rafinerii.
Tego samego dnia Saddam Hussein wygłosił przemówienie obwieszczając, że tak oto rozpoczęła się matka wszystkich bitew. Kreował się na obrońce wiary, a Busha nazwał szatanem. W kolejnych dniach irackie rakiety spadły na Izrael, Arabię Saudyjską oraz Bahrain. Aby zniszczyć odsolarnię wody morskiej, która była wykorzystywana przez żołnierzy Siły Sprzymierzonych, do Zatoki Perskiej zaczęła być wpompowywana ropa. W ciągu 10 dni czarna plama osiągnęła wynęła długość 50 kilometrów.
18 stycznia bombowcy koalicji zaatakowały irackie przyczółki w Kuwejcie. Równocześnie iracka marynarka wojenna była bez szans w starciu z jednostkami morskimi siły sprzymierzonych. Alianckie fregaty bez większych przeszkód transportowały komandosów w rejon irackich platform wiertniczych.
W ciągu pierwszych dwóch dni Irak stracił 200 radarów, co utrudniało skuteczną obronę. Jednocześnie irackie lotnictwo atakowało pozycję wroga. 20 stycznia wykonało około 60 lotów.
W tym samym czasie siła rażenia natarcia sił koalicji... 93 ludzi. 240 było rannych, a wśród nich większość stanowili cywile. W rękach Irakijczyków znalazło się też 23 pilotów koalicji.
Mimo wszystko w ciągu tygodnia z 66 lotnisk i lądowisk Irakijczykom pozostało zaledwie 6. Poza tym zestrzelonych zostało 17 irackich samolotów. Już 26 stycznia w mediach pojawiła się informacja, którą potwierdził zresztą Bagdad, że Irak przerzuca do Iranu swoje samoloty. Do końca miesiąca było to około 90 maszyn. Co ciekawe Teheran przemalował je później na swoje barwy, tym samym je sobie przywłaszczając.
Pod koniec stycznia również dowództwo irackiej marynarki wojennej nakazało ewakuację swoich jednostek do Iranu. Większość nie dotarła jednak do portów docelowych, ponieważ zostały zniszczone przez Amerykanów. Do 16 lutego na dno poszło 15 największych irackich okrętów. 29 stycznia francuskie samoloty zrzuciły ponad 300 bomb na pozycję Gwardii Republikańskiej w południowym Iraku.
Bagdad opublikował dane, z których wynikało, że we wyniku ataków zginęło ponad 300 cywili. Równocześnie nad Irakiem i Kuwejtem zrzucane były ulotki wzywające irackich żołnierzy do złożenia broni. 3 lutego całkowicie zniszczone zostały obiekty, gdzie prowadzone były badania nad bronią nuklearną. Przez trzy kolejne dni siły koalicji skupiły się na zniszczeniu broni.
zbiły się na niszczeniu linii komunikacyjnych irackich wojsk. Tylko w Basrze bomby spadły na co najmniej 30 mostów. Bombardowany był Bagdad.
Ataki na największe irackie miasta były niemal nieustanne. Do 6 lutego samoloty sił sprzymierzonych wykonały co najmniej 48 tysięcy lotów bojowych. W ciągu trzech tygodni zniszczonych zostało 1700 irackich czołgów, czyli 40 procent ze wszystkich posiadanych przez Irak. Największym starciem sił lądowych podczas pustynnej burzy była iracka ofensywa w rejonie portowego miasteczka Ras al-Kawji w Arabii Saudyjskiej przeprowadzona w nocy 27 stycznia.
Irakijczykom dość sprawnie udało się przejąć kontrolę nad miastem. Siły sprzymierzone zostały kompletnie zaskoczone. We walkach zginęło 10 amerykańskich żołnierzy. Irakijczykami dowodził generał Salah Madmaud. W tym czasie pierwszej dywizji zmechanizowanej pod dowództwem generała Husajna Hassana Adaya udało się wedrzeć na teren Arabii Saudyjskiej.
na głębokość 50 kilometrów. Następnego dnia Irakijczycy zostali zaatakowani przez lotnictwo koalicji. Udało się im zestrzelić dwa samoloty, a także odeprzeć natarcie prowadzone równolegle przez Saudyjską Gwardię Narodową.
Doszło też do starcia irackich i katarskich czołgów. Jednak dopiero 31 stycznia zmasowany atak z trzech stron Saudyjczyków, wspieranych przez Amerykanów, zmusił irakijskie wojsko do wycofania się z miasta. Irakijczycy stracili około 60 ludzi i 50 czołgów.
Straty wojsk sprzymierzonych wynosiły 33 zabitych, a w tym 12 Amerykanów. Bagdad zdecydował się na ostrzał terytorium Izraela. Miało to przede wszystkim wymiar propagandowy. W końcu Saddam tytułował się obrońcą świata muzułmańskiego.
Siły sprzymierzone postawiły sobie za cel zniszczenie wyrzutni rakiet. Tym bardziej, że pojawiły się podejrzenia, że pociski mogą zawierać broń chemiczną oraz bakteriologiczną. Do ich namierzania wykorzystywane były zdjęcia satelitarne. Organizowane były też loty rozpoznawcze, aby nie ułatwiać zlokalizowania swoich pocisków. W pozycji Irakijczycy ostrzeliwali teren wroga nocą.
Poza tym ruchome wyrzutnie po odpaleniu pocisku były ukrywane w schronach. Irakijska armia dla zmylenia wroga korzystała też z makiet. Pozostawanie w ukryciu miało jednak swoją cenę.
Ostrzał terenu Izraela nie był zbyt ważny. Nie był precyzyjny. Poza tym Irakijczykom brakowało paliwa. Nawet 30% pocisków każdego dnia mogło nie zostać wystrzelonych z powodu problemów technicznych. Mimo wszystko już 18 stycznia trzy irackie rakiety spadły na Tel Awiw, a dwie na Hajfe.
Zginęły trzy osoby. Izrael był jednak w potrzasku. Gdyby włączył się do walki z Irakiem, wówczas Syria mogłaby stanąć po stronie Bagdadu.
Tel Awiw do zachowania neutralności zachęciły 3 miliardy dolarów obiecane przez Amerykanów. Oficjalnie siłą z przymierzonym udało się zniszczyć około 80 wyrzutni, choć do dziś nie wiadomo ile z nich było makietami. Tymczasem bomby stale spadały na Basrę oraz Bagdad.
12 lutego brytyjskie samoloty zniszczyły jeden z bagdadzkich mostów na Tygrysie. Tego samego dnia doszło do wielkiej zbrodni dokonanej na ludności cywilnej. Amerykańska bomba zniszczyła potężny schronik.
chron w Bagdadzie, gdzie rzekomo miało znajdować się irackie dowództwo. Tymczasem przebywało tam 400 niewinnych cywili. Do podobnej tragicznej pomyłki doszło dwa dni później, gdy brytyjska bomba zabiła 50 osób na bazarze w Falludży. Po 18 lutego ataki koalicji skupiły się na celach w Kuwejcie. 20 lutego zniszczonych zostało tam ponad 100 irackich czołgów.
Dwa dni później siły sprzymierzone przeprowadziły zmasowane trwające 10 godzin bombardowanie Bagdadu. Wykorzystany został napalm oraz rakiety typu Tomahawk. 23 lutego był ostatnim dniem pustynnej burzy, po czym wojna przeszła do kolejnej fazy określonej jako Pustynny Miecz.
Do tego czasu Saddam Hussein odrzucał wszelkie propozycje zawarcia pokoju. Amerykanie żądali bezwarunkowego wycofania się z Kuwaitu. Tymczasem Irakijczycy po miesiącu ciągłych nalotów byli osłabieni, chociaż ich realne straty nie były znane.
Zdaniem Pentagonu w wyniku nalotów mogli stracić nawet co trzeci czołg, połowę artylerii i 30% wozów pancernych. Bagdad zdawał sobie sprawę, z możliwego natarcia jednak nie był pewien, skąd zostanie ono przeprowadzone. Saddam Hussein... Uważał, że będzie to Kuwait.
Wierzył też, że w jego wojsku ciągle są silne morale, co było w sprzeczności ze stanem faktycznym. Coraz częściej dochodziło do dezercji. Iracka armia była niedożywiona. Brakowało wody.
Jej pozycje były stale bombardowane. W tym czasie siły koalicji przegrupowały się na zachód od granicy kuwejcko-saudyjskiej. O godzinie 4 rano 24 lutego wojska sprzymierzone kroczyły na teren Iraku.
Były to m.in. oddziały piechoty morskiej dowodzone przez... przez generała Waltera Boomera. 90 minut później dywizja pancerna pod dowództwem generała Hanviera przez kilka godzin bez żadnego oporu zmierzała w kierunku miast As-Salman oraz As-Samawa.
Irackie dowództwo było kompletnie zaskoczone. Nie przewidywało, że wróg zdecyduje się na atak ze strony pustyni. 150 kilometrów od linii frontu śmigłowcami zdesantowanych zostało 2000 żołnierzy wspartych 50 wozami bojowymi. Następnego dnia 66 śmigłowców przerzuciło 1000 spadochroniarzy niedaleka autostrady numer 8 łączącej Bagdad z Basrą. Wkrótce Amerykanom udało się zablokować ważny węzeł komunikacyjny łączący dwa kluczowe irackie miasta.
W międzyczasie miejscowość Al Salman znalazła się w rękach koalicja dokładniej francuskich oddziałów. Na tym etapie walk... Straty sił sprzymierzonych były minimalne. Duże większe problemy mieli przeciwnicy. Do niewoli dostało się aż 8 tysięcy Irakijczyków.
Główne walki stały się udziałem 7. Korpusu Armijnego generała Tomiego Franksa, który otrzymał zadanie przedostania się na tyły wroga i zniszczenia jego odwodów. To zgrupowanie wojsk składało się ze 140 tysięcy żołnierzy, a także 1600 czołgów i podobnej liczby wozów pancernych oraz 200 śmigłowców szturmowych. Korpus rozpoczął natarcie w południe 24 lutego. Jej głównymi formacjami bojowymi była 1 i 3 Amerykańska Dywizja Pancerna oraz 1 Dywizja Piechoty. W stronę Irakijczyków wystrzelonych zostało 11 tysięcy pocisków.
Pozycje wroga atakowały też czołgi. Amerykanom udało się wedrzeć 50 kilometrów w głąb Iraku. Następnego dnia iracka armia stawiła dużo większy opór, szczególnie na drodze.
Wielka Brytania zbierała się z władzy w drodze do Al-Busaja. Obrońcy opierali się na tarciu nawet po silnym ostrzale artyleryjskim. We walkach uczestniczyły m.in. elitarne dywizje Gwardii Republikańskiej Tawakalna, Medina, Hammurabi i Adnan.
Irakijczycy próbowali zbierać się z władzy. Próbowali nawet przeprowadzić kontruderzenie. Na nic się to jednak zdało. Dopiero rano 26 lutego wojska pancerne wkroczyły na przedmieścia Al-Busaja.
Aby wyrzucić Irakijczyków z miasta ponownie przeprowadzony został zmasowany ostrzał artyleryjski. Do końca działań bojowych 28 lutego 1991 roku 7 Korpus Stanów Zjednoczonych przejechał 260 kilometrów, biorąc do niewoli 22 tysiące jeńców oraz niszcząc 1300. 300 irackich czołgów. W czasie całej kampanii Irakijczycy bronili się dzielnie, tracąc ponad 3000 czołgów i prawie 2000 innych pojazdów bojowych. Jednocześnie dokładne dane o stratach po stronie Iraku nie są znane.
Historycy podają, że mogło to być od 20 do nawet 50 tysięcy żołnierzy. Rannych zostało co najmniej 75 tysięcy ludzi. Natomiast straty po stronie koalicji były niewielkie.
24 lutego dywizja piechoty morskiej oraz pierwszy batalion lekkiej piechoty pancernej wkroczyły do Kuwejtu. Kolejnym ich przystankiem miało być stolica kraju. Choć na drodze znajdowały się fortyfikacje, a także pola minowe nacierające wojska, nie spotkały się z silnym oporem wroga. Większość irackich żołnierzy poddało się. Sprawnie funkcjonowała jedynie iracka obrona powietrzna, której udało się zestrzelić 10 maszyn.
Przed ostatecznym uderzeniem na stolicę natarcie koalicji poprzedzono zostawienie zostało ostrzałem ciężkiej artylerii. Następnie do akcji wkroczyło 150 tysięcy żołnierzy oraz 1500 czołgów. Siły irackie w Kuwejcie zdecydowały się przeprowadzić kontratak.
Rozkaz natarcia wydał sam Saddam Hussein. Amerykanom mimo zaciekłym walkom udało się pokonać Irakijczyków i kontynuować swój marsz na Kuwejt City. Zadanie wyzwolenia miasta otrzymały siły kuwejskie, którym udało się je zrealizować całkiem sprawnie. Irackie jednostki nie stawiały dużego...
27 lutego Saddam Hussein nakazał odwrót z Kuwejtu. Tego samego dnia prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush ogłosił, że Kuwejt został wyzwolony. 27 lutego wcześniej rano Saddam Hussein wydał rozkaz wycofania wojsk z Kuwejtu. Dzień później premier Iraku Tariq Aziz ogłosił, że Irak zgadza się na wypełnienie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Kilka godzin później siły sprzymierzone z...
Zawsze stały działań wojennych. Choć iracki dyktator przegrał, to jednocześnie utrzymał władzę. Prezydent Bush ogłosił koniec wojny z Irakiem.
3 marca dowódcy wojskowi uzgodnili warunki zawieszenia broni i wymiany jeńców. Wojna trwała... 42 dni. Straty po stronie Iraku Bagdad ocenił na 20 tysięcy zabitych, podczas gdy źródła zachodnie informowały nawet o 150 tysiącach ofiar.
W wyniku walk zniszczonych zostało około 3 tysięcy czołgów. Irackie lotnictwo straciło 30 maszyn w powietrzu i 200 na lądzie. W walkach zginęło 453 żołnierzy koalicji, wśród których 70% stanowili Amerykanie. Wojna zdecydowanie wzmocniła pozycję Stanów Zjednoczonych w regionie. Jednak ich dominacja w tej części świata nie trwała długo, o czym będę opowiadał w przyszłości w kolejnych odcinkach serii Po Wojnie.
Ja tymczasem dziękuję za uwagę, zachęcam do subskrybowania kanału i zakupu mojej najnowszej książki na stronie powojnie.sklep.pl. Życzę Wam wesołych świąt, zdrowia, szczęścia, realizacji wszystkich planów i zamierzeń. Do usłyszenia.