Autorem poematu jest Adam Mickiewicz. Jego pierwsze wydanie okazało się w Paryżu w 1834 roku. Składa się z dwunastu ksiąg pisanych wierszem, trzynasto z głoskowym Aleksandrynem Polskim. Utwór rozpoczyna się z chynną inwokacją. Litwo, ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie.
Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił. Dziś piękność Twą w całej ozdobie widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie. Akcja utworu rozpoczyna się w Soplicowie, niewielkiej miejscowości położonej nad Niemnem. 20-letni Tadeusz Soplica wraca z Wilna, gdzie pobierał nauki.
Na widok starego dworku wzrusza się, obchodzi pomieszczenia, w których dorastał i myślami wraca do bezpośredniej. Przed wyjazdem powierzył wychowanie dziecka swojemu młodszemu bratu, sędziemu. Tadeusz przechadzając się po dworku zauważa przez okno piękną, nieznaną mu dziewczynę.
Zosia wchodząc do pokoju przelękła się Tadeusza i czmychnęła. Tadeusz wita się z wojskim hreczechą, przyjacielem domu, pełniącym obowiązki gospodarza podczas nieobecności sędziego. Następnie wychodzą na przywitanie sędziego, stryja Tadeusza.
Wieczorem wszyscy spotykają się na uczcie. Pan Tadeusz poznaje tę limę. i mylnie uznaje, że to ją wcześniej widział we dworze.
Zaczyna z nią flirtować. Ważne jest to, że uczta odbywała się w zamku należącym niegdyś do rodu Choreszków. Obecnie rodzina Sopliców toczy spór o jego własność ze spadkobiercą rodu Choreszków, hrabią. W trakcie uczty jesteśmy świadkami sporu pomiędzy asesorem a rejentem o to, czyj hart upolował zająca.
Pies asesora to sokół, pies rejenta to kusy. Spór załagadza podkomorzy i uznaje, że to jest jego rodzina. że na zajóż odbędzie się kolejne polowanie, które ostatecznie rozstrzygnie, czy ich hart jest lepszy.
Następnego ranka rozpoczyna się polowanie. Tymczasem do zamku, o który toczy się spór między rodami Sopliców i Choreszków, przyjeżdża hrabia. Tam przyjmuje go Gerwazy, stary kluczynik Choreszków.
Hrabia oznajmia, że nosi się z zamiarem sprzedania zamku Soplicom, gdyż męczy go przedłużający się proces. Zwszokowany Gerwazy postanawia oprowadzić hrabiego po zamku i opowiedzieć mu jego historię. Niegdyś mieszkał tam Stolnik Choreszko z rodziną. Wiernym sługą był Garwazy. Pan domu, Stolnik, przyjaźnił się wówczas z Jackiem Soplicą, młodym hulaką i zawadiaką, z przekory nazywanym wojewodą.
Jacek Soplica zakochał się w córce Stolnika, Ewie. Nie spotkało się to jednak ze zrozumieniem Stolnika, który nie chciał Jacka zazięcia. Garwazy tak opowiadał hrabiemu. Do zamku nieproszony coraz częściej jeździł. W końcu u nas, jak w Soplicie.
w swoim domu się zagnieździł. I już miał się oświadczać, lecz umiarkowano i czarną mu polewkę do stołu podano. Trzeba jednak podkreślić, że tak naprawdę Jackowi nie podano czarnej polewki.
Słowa Gerwazego trzeba brać przez palce, gdyż nienawidzi on sopliców. Jak faktycznie było z tą czarną polewką, dowiecie się z filmiku z opracowaniem lektury. Faktem jest, że stolnik Choreszko nie był przychylny Jackowi i nie zgodziłby się na ślub z Ewą.
Jacek był tak wściekły na stolnika, że w dniu w którym Moskale najechali na zamek Choreszki, Soplica chwycił za broń i wystrzelił, zabijając swojego niedoszłego teścia. Gerwazy, na którego rękach skonał stolnik, wystrzelił w kierunku napastnika, lecz dwukrotnie spudłował. Gerwazy opowiada, że w tumanach kurzu rozpoznał twarz Jacka Soplicy. Po tych wydarzeniach Jacek udał się na wygnanie i słuch o nim zaginął. Gerwazy poprzysiąkł sobie walkę z Soplicami.
Chrabia, usłyszawszy historię swoich przodków, W drodze do lasu napotyka przepiękną dziewczynę Zosię. Ma wrażenie, że widzi boginię. Próbę nawiązania rozmowy przerywa jednak ksiądz robak. Łowy ponownie nie pozwoliły zawyrokować, który z hartów, kusy czy sokuł jest lepszy.
Polujący udali się więc na śniadanie. Telimena, znudzona ciągłymi kłótniami asesora z rejentem, zaproponowała grzybobranie. Hrabia podążający do dworku ponownie spotyka Zosię, która pilnowała dzieci i karmiła kury. Wywiązuje się krótka rozmowa.
Hrabia już nie jest tak zachwycony dziewczyną. Jej przyziemne zajęcia nie były godne dla bogini, za którą wcześniej ją uważał. Potomek Choreszków udał się na śniadanie w stronę Dworku Sopliców.
Zauważył jednak, że wszyscy są na grzybobraniu i postanowił dołączyć do grupy. Tymczasem Telimena, znudzona grzybobraniem, udaje się do miejsca zwanego Świątynią Dumania. tam dopada do niej sędzia gdyż pragnął przedyskutować z nią pomysł ożenienia tadeusza z zosią telimena była bowiem krewną i opiekunką zosi matką zosi była zaś ewa choreszko ta o którą zamierzchły w przyrodzie litewskiej i włoskiej.
Telimena ukradkiem wręcza Tadeuszowi liścik i klucz do jej sypialni. Dźwięk dzwonów daje wszystkim sygnał do powrotu na obiad. W trakcie posiłku przybiega Gajowy i informuje o grasującym w okolicy niedźwiedziu.
Wszyscy jednogłośnie postanawiają zorganizować na zajutrz polowanie. Następnego ranka wszyscy zbierają się przed dworem Sopliców i wyruszają na Niedźwiedzia. Nikt nie obudził jednak śpiącego jeszcze pana Tadeusza.
Zrobiła to dopiero tajemnicza niewiasta. Tadeusz szybko wstał i udał się na zebranie do karczmy Żyda Jankiela. Tam toczy się dysputa na tematy polityczne. Ksiądz Robak przygotowuje szlachtę na nadejście Napoleona. Oznajmia, że na wielkiego wodza nie wolno biernie czekać, tylko należy się zbroić.
i organizować powstanie przeciw Moskalom. Wtem ksiądz Robak dostrzega przez okno Tadeusza i postanawia iść za nim. W lesie trwają łowy na niedźwiedzia. Rozjuszone zwierzę atakuje nagle Tadeusza i hrabiego. Zaatakowani strzelają, lecz niecelnie.
Natychmiast z pomocą ruszają pozostali. Strzelają Asesor, Rejent i Gerwazy. Niedźwiedź pada trafiony w głowę.
Asesor i Rejent natychmiast rozpoczynają kłótnię o to, kto ustrzelił zwierza. Spór szybko rozsądza Gerwazy. Wyjmuje kulę z głowy niedźwiedzia i oznajmia, iż pochodzi ona z jego broni, lecz to nie on strzelał. Gerwazy, bojąc się zranić hrabiego, zawahał się. W tym momencie ksiądz Robak wyrwał mu broń i ustrzelił zwierzę.
Wszyscy wznoszą Toast na cześć Bernardyna, lecz tego już nie było. Ulotnił się tak szybko, jak przybył. Tymczasem Telimena rozważa w myślach swą przyszłość u boku hrabiego lub Tadeusza. Ostatecznie postanawia związać się z Tadeuszem. a hrabiemu podsunąć Zosię, swą wychowankę.
Zaprasza dziewczynę i pokazuje jej suknię, w której zostanie przedstawiona światu. Odtąd młoda dziewczyna również będzie mogła brać udział w ucztach i balach. Po powrocie z polowania odbywa się uczta.
Telimena przedstawia na niej swą wychowankę. Tadeusz dostrzega, że mylił się. Myślał, że to Telimena była ową tajemniczą niewiastą z ogrodu, a to była Zosia.
Odtąd staje się dla Telimeny oschły. Kobieta wypytuje go o powody jego zachowania, lecz sama wie, że to Zosia zrobiła na nim takie wrażenie. Strofowany przez Telimenę Tadeusz postanawia się przewietrzyć i trafia do świątyni Dumania. Tam dostrzega załamaną telimenę. Kobieta nagle zaczyna biec i miotać się.
Tadeusz rusza jej na ratunek. Okazuje się bowiem, że kobiety obeszły mrówki i zaczęły ją kąsać. Wspólne łapanie mrówek zbliżyło kochanków do siebie. i na nowo nastała między nimi zgoda intymny nastrój przerywa dzwonek wzywający na wieczerze która odbywa się w zamku choreszków nagle przybywa gerwazy i zaczyna hałasować nakręcając stare zegary Poczyna się kłótnia o prawa do zamku, podczas której hrabia obraża sędziego Soplicę. Dochodzi do bitwy, po której klucznik Gerwazy odbywa naradę z hrabią i proponuje zorganizowanie zajazdu.
O tym, czym był zajazd, dowiecie się z filmiku z opracowaniem lektury. Następnego dnia ksiądz Robak przychodzi do dworku i przekonuje sędziego, że należy zaprzestać sporu, gdyż ważniejsza jest sprawa narodowa. Sędzia zgadza się pod warunkiem, że hrabia go przeprosi jako pierwszy. Konadz to Berdami.
Skarży się na zachowanie Teli-meny, która powinna stanowić wzór dla Zosi, a jest zwykłą kokietką. Robak przypomina sędziemu wolę jego starszego brata. Jacka Soplicy, aby Tadeusz poślubił Zosię i przez to pogodził dwa zwaśnione rody. Zosia bowiem pochodziła z rodu Choreszków.
Spokój jest potrzebny, gdyż zbliża się powstanie. Następnie obaj mężczyźni snują plany o organizacji powstania pod wodzą Sopliców. Ksiądz Robak rusza do zamku, lecz tam nie zastaje hrabiego.
który wyjechał do Dobrzyna. W zaścianku Dobrzyńskich odbywa się dysputa. Szlachta rozmawia z najbardziej doświadczonym i cieszącym się powszechnym zaufaniem Maćkiem.
Debata trwa w najlepsze. Każdy ma inne zdanie. Nagle pojawia się Gerwazy i tłumaczy, po co zebrał wszystkich w Dobrzyniu.
W barwnej przemowie namawia szlachtę do wzięcia udziału w zajeździe na sędziego. Powołuje się na słowa księdza Robaka, który mawiał, że przed przybyciem Napoleona trzeba oczyścić dom ze śmieci. Opatrznie go rozumiejąc Gerwazy uważa, że tym śmieciem jest sędzia. Obrony sędziego podejmuje się jedynie Bartek Prusak i Żyd Jankiel. Jednak nie udaje im się to, gdyż Gerwazy przekonuje szlachtę do zajazdu.
Stary Maciej nazywa ich głupcami, studząc nieco ich zapał. Przyjeżdża jednak hrabia i wszyscy ruszają na Soplicowo. Tymczasem w Soplicowie Tadeusz pragnie pomówić ze stryjem. Słyszy jednak, że ktoś jest w pokoju.
Więc zagląda przez dziurkę od klucza i widzi jak ksiądz Robak i sędzia płaczą i ściskają się. Tadeusz nie rozumie co się stało. W tej bowiem chwili ksiądz Robak wyznał sędziemu, że to on jest jego starszym bratem i w rzeczywistości nazywa się Jacek Soplica. Tadeusz zaś jest jego synem.
Opad klasztorny pozwolił Robakowi się ujawnić, gdyż jego misja w każdej chwili może skończyć się śmiercią. Robak wyskakuje przez okno i udaje się do Dobrzyna. Do pokoju wchodzi Tadeusz, który planuje wyjechać za granicę i wstąpić do wojsk Napoleona, gdyż taka była wola jego ojca. Poza tym uważa, że Telimena nie pozwoli mu na ślub z Zosią.
Sędzia uspokaja młodzieńca i oznajmia, że ożeni się on z Zosią. Tadeusz wychodzi z komnaty i spotyka Telimenę, która zaczyna mu robić wyrzuty. Żąda dowodu miłości.
Dochodzi do kłótni. Tadeusz nie kocha Telimeny, ale czuje, że ją skrzywdził. Jednocześnie myśli, że stracił swoją szansę u Zosi. Jest zrozpaczony i myśli o samobójstwie. Wtem rozpoczyna się zajazd, na czele którego stoi hrabia.
Wszyscy domownicy zostają zamknięci w pokojach. Tymczasem szlachta dobrzyńska plądruje dwór. Zabijają zwierzęta i ucztują.
Z soplicowej piwnicy wynoszą alkohol i upijają się, po czym zapadają w sen. Nocą napadają Rosjanie. Tadeusza. Rozpoczyna się bijatyka. Robak daje Tadeuszowi broń i każe strzelać, lecz ten pudłuje.
Tymczasem stary Maciej i Bartek Prusak uwalniają szlachtę dobrzyńską. Rozpoczyna się regularna bitwa między zjednoczoną szlachtą a Rosjanami, którzy mieli przewagę, gdyż dysponowali większą ilością broni palnej. W trakcie walk hrabia znalazł się w niebezpieczeństwie.
Na ratunek biegł mu klucznik Gerwazy, lecz ubiegł go ksiądz Robak, który przyjął na siebie kulę przeznaczoną dla ostatniego sztuki. przedstawiciela rodu Choreszków. Rykow sugeruje majorowi, aby spór zakończyć pojedynkiem Płuta z Tadeuszem.
Wszyscy się zgadzają, jednak ostatecznie do pojedynku staje hrabia i Rykow. W trakcie walki major Płut nakazuje jednemu ze swoich żołnierzy zastrzelić Tadeusza. Gdy ten pudłuje, na nowo rozpoczyna się regularna walka.
Ksiądz Robak przewraca Gerwazego, który dzięki temu uniknął strzałów Rosjan. Przewrócenie wieży do wyrabiania serów ostatecznie przechyla szalę zwycięstwa i szlachta wygrywa. Nadsoplicowo nadciągają burzowe chmury. Biorący udział w walkach z Rosjanami szykują się na emigrację do księstwa warszawskiego.
Sędzia informuje Tadeusza, że Telimena zgodziła się wydać za niego Zosię. Tadeusz poślubi ją po powrocie z emigracji. Przy pożegnaniu Zosia wręcza Tadeuszowi obrazek świętej Genowefy z relikwią w postaci fragmentu płaszcza świętego Józefa, patrona zaręczonych. Ksiądz Robak powoli umiera, gdyż do rany wdała się gangrena. Na łożu śmierci wyjawia klucznikowi Gerwazemu, że nazywa się Jacek Soplica i to on zamordował niegdyś stolnika.
Opowiada historię swojego życia, miłość do Ewy, emigrację, pracę na rzecz ojczyzny i chęć odkupienia win. Gerwazy wybacza konającemu. Robak umiera.
Kolejna księga rozpoczyna się wiosną 1812 roku, kiedy wojska Napoleona wkroczyły na Litwę. Generał Dąbrowski i legioniści gościnnie zatrzymują się w Soplicowie. Wszyscy uczestniczą w zaręczynach trzech par.
Tadeusza z Zosią, rejenta z telimeną oraz asesora z teklą hreczeszanką. Jacek Soplica zostaje publicznie zrehabilitowany i odznaczony pośmiertnie orderem kawalera Legii Honorowej. Sędzia zaprasza zebranych na ucztę. Dawni wrogowie, gerwazy i protazy, popijają miód i rozmawiają o tym, jak niespodziewanie zakończył się spór o zamek.
Tymczasem pojawia się nowa okazja do rozstrzygnięcia sporu o to, czyj hart jest lepszy. Wojski dostrzegł bowiem zająca. Kusy i Sokół puszczają się w pościg za zwierzęciem.
Zwycięstwo odnoszą obydwa harty, co dodatkowo umila dzień i kończy spór między asesorem a rejentem. W sali pojawia się piękna Zosia, ubrana w tradycyjny strój litewski. Na zamku trwa uczta zaręczynowa, gdzie gospodarzami są Tadeusz i Zosia.
Tadeusz ogłasza uwłaszczenie chłopów, daje im wolność i dzieli między nimi ziemię. Jankiel na prośbę Zosi zaczyna uroczyście grać poloneza na cymbałach. Zebrani stają do tańca.
Zaczyna się Huczna Zabawa.