Transcript for:
Analiza powieści 'Lalka' Prusa

[Muzyka] pierwszy przychodzi mi robić jak to nazwać streszczenia które wcześniej trafiła już na ten kanał ale sytuacja tego po prostu wymaga ponieważ to moje pierwsze streszczenie Lalki to tak naprawdę nie było streszczenie to był film komediowy który nie był zbyt mądry to w jaki sposób był używany przez ludzi oglądających go to już nie jest że tak powiem moja sprawka ale no czułem od jakiegoś czasu potrzebę żeby zrobić takie dłuższe streszczenie Lalki jest taki pogłos jeśli ktoś jest Więc zainteresowany takim trochę dłuższym streszczeniem tego dzieła No to zapraszam kur nie da mi spokoju ten pokój a też jest taki pogłos raz dwa TR c nie Mał kur właśnie będę na stojąco opowiadał Jest to pewne złamanie konwencji ale jest lepszy głos plus mam tablicę na której możliwe że coś napiszę chociaż nie planowałem dobrze szkoda czasu do streszczenie i tak będzie absurdalnie drugie Tak więc zabierz zabierajmy się do rzeczy autorem powieści Lalka jest Bolesław Prus a tak naprawdę Aleksander Głowacki gdyż Bolesław PR to jest tylko ksywa artystyczna tak jak Wojciech Modest Amaro albo Doda Urodził się w 1847 roku zmarł w 1912 trzeba przyznać że to był całkiem dobry rok na to żeby umrzeć Timing miał niezły pan Aleksander No bo to co później się działo na świecie no to wiele nie stracił można tak założyć pisał powieści oraz nowele novel napisał całkiem wiele a jak chcecie o nim więcej informacji przyjaciele to se Znajdźcie w internecie albo w bibliotece bo to w bibliotece bo to nie jest ten program o prusie nie i tak bardzo dużo mam do powiedzenia Tak więc wycie mi nie będę się dzisiaj skupiał na autorze jak ktoś jest ciekaw to sobie sam znajdzie tam jakieś informacje skupimy się więc na treści zanim jednak to zrobimy krótki fragment sponsorowany to jest Fajna usługa którą wam polecę z czystym sumieniem Tak więc dajcie jej szansę wracamy za chwilę a patronem dzisiejszego odcinka jest platforma do nauki języka angielskiego największą siłą cbl jest to że o dowolnej porze dnia czy tam nawet nocy jak to woli można umówić się z native speakerem i sobie z nim po prostu po angielsku porozmawiać umawiasz się z native speakerem którego sobie wybierasz z całej listy Wybierasz sobie dzień oraz godzinę która cię interesuje długość lekcji czyli może być 15 minut pół godziny 45 minut godzina i po prostu sobie gadasz o tak are you of all right quite weird Creator to be Honest and First of all I just want to say that My English is far away from the best english is than Polish yeah it might be vide that My and i Tole right Okej Jeśli lepiej czujesz się ucząc w grupie to od tego roku cambly przygotowało również zajęcia grupowe Tak więc również jest taka opcja poza zajęciami indywidualnymi można zapisać się na grupowe te grupowe zajęcia są tematyczne każdego miejsca możesz korzystać z platformy na telefonie na laptopie na tablecie jak ci to bardziej pasuje jeśli chcielibyście się przekonać o tym czy c jest dla was a nie chcecie wykładać od razu na to pieniędzy to mam dla was super specjalną ofertę przy kodzie zniżkowy jerczyński 55 dostajecie 15 minut gratis może się umówić na taką 15 minutową rozmowę i sprawdzić czy wam to sprawia przyjemność Czy wam to jest potrzebne Czy wam to jest przydatne oprócz tego Pierwsze 100 osób które się zdecyduje używając tego kodu dostanie minus 55 na Roczny plan nauki polecam i wracamy do streszczenia rozdział pierwszy mamy rok 1878 o i widzicie już jest rzecz którą se mogę zapisać powieść zaczyna nam się od takiej dość sprytnej ekspozycji autor uznał że takie zwykłe opisywanie głównego bohatera to jest amatorka a on przecież amatorem nie jest więc dokonuje pewnego zabiegu literackiego Zabieg ten polega na tym że fakt o Naszym głównym bohaterze ja zapiszę bo mi się to spodobała kilku faktów o Stanisławie Wokulskim dowiadujemy się za pośrednictwem pewnej rozmowy która ma miejsce w jakimś tam barze czy innej restauracji i to jest rozmowa hejterów Wokulskiego dzisiaj też mają nazwisko węgrowicz i debilki dekielki Blisko było ale Nazwiska nie są jakieś KC Do zapamiętania bo to są naprawdę podrzędne postacie Staśka jako że nie mają widocznie lepszych rzeczy do roboty no to siedzą tam przy piwie czy co tam innego piją i biadolin to Wokulski jest według nich wariatem No i w ten sposób tak streszczaj trochę jego życiory dowiadujemy się że w 1860 roku czyli 18 lat przed tym momentem w którym teraz jesteśmy Wokulski miał 20 kilka rat Czyli teraz jest grubo znaczy grubo No dobrze po 40 w którymś momencie powieści chyba jest powiedziane że ma 46 lat nie pamiętam dokładnie w którym momencie ale no musicie wiedzieć że jest takim 45 pod 50 latkiem coś w tym stylu I w tym 1860 roku Wokulski zaczynał w gastronomii ale nie że miał pieniądze żeby sobie założyć restaurację tylko był takim po prostu subiektem ekspedient kelnerem kimś w tym rodzaju pracował w restauracji podawał ludziom żryć później postawił na naukę chodził do szkoły ale przerwał edukację po to żeby wziąć udział w Powstaniu Styczniowym jakieś mniej więcej 10 lat później zatrudnił się w sklepie Jana mincla w charakterze sprzedawcy subiekt sprzedawcy gdy sprzedawca ten umarł Staszek zakręcił się wokół jego żony To znaczy w sumie to bardziej ona się zakręciła wokół niego ale no koniec końców ożenił się z wdową po właścicielu sklepu w który oczywiście wdówka wka również nazywała to była pani minclow się znudziło to pisanie się pisanie ale może wam narysuję jak wuli mniej więcej wyglądał żebyście mieli pogląd No więc Wokulski wyglądał mnie więcej W ten sposób no tą bródkę miał może trochę taką o dłuższą takie się nosiło wtedy teraz to wygląda jak Patryk we ale dobrze zatrzymajmy się na chwilę przy ślubie z tą wdówkę No bo nawet ci z was którzy lalki nie czytali nie mieli z nią za bardzo do czynienia pewnie obiło im się o uszy takie coś że w tej książce była jeszcze główna bohaterka Izabela Łęcka miłość późniejsza Wokulskiego albo w sumie już miłość Wokulskiego No i utarło się takie powiedzenie dość popularne swego czasu że Izabela Łęcka była dajem dupy No i to jest bardzo mocne spłycenie tematu bo to od czysto teoretycznej strony przez właśnie zabieg ślubu z minclową właśnie Wokulskiemu tak tylko mówię czysto technicznie bliżej było do tego miana w sensie uczciwie Pewnie jemu byłoby tę łatkę przypiąć Ale ja osobiście po przeczytaniu tej książki Bardzo daleko jestem od tego aby nazywać w ten sposób którekolwiek z bohaterów W mojej opinii oni byli po prostu ludźmi a ludzie mają to do siebie że są popierdoleni wszyscy wszyscy jesteśmy popierdoleni to nie jest jakaś obelga Moi drodzy to jest filozoficzne rozważanie na temat ludzkości natura tak nas skonstruowała że każdy człowiek podczas swojego życia przeżywa własną powieść której jest bohaterem głównym dobra nie chcę tu wchodzić za bardzo w jakieś rozkminy dotyczące egzystencji bo po pierwsze nie jestem kompetentny po drugie nie ma to za bardzo sensu chciałem tylko zaznaczyć że zarówno Stanisław Wokulski jak i Izabela Łęcka jak i inni bohaterowie tej powieści to są po prostu ludzie ludzie to oni to są ludzie którzy zostali ukształtowaniu spojrzenie na różne rzeczy i po prostu zachowują się po ludzku łatwo szufladkować człowieka jakimś jednym słowem ale to nigdy nie ma sensu z bardzo Właśnie dlatego cenię powieść Prusa ponieważ moim zdaniem w znakomity sposób potrafią przestawić w niej ludzką naturę każdy bohater ma jakieś zalety jakieś wady i prawie każdy myśli głównie osobie co często prowadzi do nieciekawych zdarzeń wracając do treści a konkretnie do przyszłości Wokulskiego po mniej więcej czterech latach nieszczęśliwego dla niego małżeństwa w którym trzeba mu jednak oddać że był wiernym oraz oddanym mężem minclowa umiera umiera dlatego że smaruje się jakąś taką niesprawdzona W każdym razie kopie w kalendarz ma jej i Wokulski zostaje wdowcem który dziedziczy po minclowej cały majątek A ty majątkiem było tu jeszcze coś widać tak 300 rubli oraz dobrze prosperujący skle to jest teraz własność Wokulskiego który jeszcze przed chwilą był zwykłym sklepikarz a teraz jest majętny człowiekiem na ile majętny No żeby to jakoś zobrazować to dajmy na to taki listonosz z tego co sprawdziłem podkreślam w internecie więc różnie może być z prawdziwością tego ale taki listonosz mógł liczyć mniej więcej na pensję 15 rubli miesięcznie czyli rocznie listonosz mógł zarabiać wtedy no od 150 do 200 rubli coś w tym stylu rocznie roczne zarobki za śliwą pracę Wokulski odziedziczył 30 000 tych rubli sporo Jeśli dalej wierzyć internetowi No to możemy powiedzieć że taki rubel był wtedy wart mniej więcej tyle co obecnie 70 zł 1 rubel to jest mocno uproszczone przeliczenie ale no coś powiedzmy tam Musimy przyjąć żeby jakoś to sobie zobrazować nie 300 x 70 to jest jest mniej więcej jakieś ponad 2 miliony na dzisiaj złotych w gotówce plus dobrze prosperujący sklep No opłaciło mu się to małżeństwo w sensie nigdzie by przez 4 lata nie zarobił tyle Ile zarobił i żebyście mnie tu teraz jakoś nie posądzasz oceniam No nie w książce było zaznaczone dość wyraźnie że on tej minclowej nie kochał i to był dla niego po prostu interes na który on się skusił bo w tamtej chwili nie miał lepszych pomysłów na życie no i co się stało Później nasz bohater Nie zadowolił się tym co miał tylko pojechał pomnożyć swój majątek do Bułgarii dlaczego do Bułgarii ponieważ była tam wtedy wojna nie od dziś wiadomo że wojna to jest dobra okazja dla najbardziej cwanych na to żeby się wzbogacić w jakiś cwany sposób No i tak się składało że wtedy akurat była wojna pomiędzy Turkami a Rosjanami bodajże a Wokulski przez to że kiedyś jak był jeszcze na Syberię zesłany nie wiem to powstane styczniowe nieważne poznał rosyjskiego bogatego kupca handlarza o nazwisku suzin No i przez to że go poznał to on go później wkręcił w interesy No właśnie między innymi w tej Bułgarii czym dokładnie zajmował się jakim handlem Wokulski w tej Bułgarii nie jest to nam jasno jakoś powiedziane możliwe że robił różne rzeczy no ale właśnie z tego powodu z powodu podjęcia tej decyzji ci jego hejterzy którzy sobie na początku książki o nim rozmawiali nazywali go wariatem właśnie dlatego nazywali go wariatem bo nie mieściło im się w głowie że jak można mieć tyle pieniędzy tyle hajsu i jechać na wojnę ten hajs pomnożyć przecież jechanie na wojnę to jest zawsze ryzyko co nie można stracić życie jak można ryzykować mając ustawione życie ten Wokulski k co w ogóle oszoł rozdział drugi w rozdziale drugim Poznajemy drugiego głównego męskiego bohatera a jest z nim Ignacy Rzecki Dlaczego drugiego głównego bohatera No bo lalka tak naprawdę ma trójkę głównych bohaterów jest Stanisław Wokulski jest Izabela Łęcka oraz jest Ignacy Rzecki właśnie oczywiście Wokulski jest takim można powiedzieć najgłupszym bohaterem ale z perspektywy Łęckiej oraz ryckiego również Śledzimy losy i poczynania bohaterów w tej książce więc myślę że spokojnie można ich również mianować no powiedzieć że są Głównymi bohaterami może być więcej niż J ten główny bohater chyba nie powi Ignacy Rzecki miał Nie wiemy ile dokładnie ponad 50 lat ale mentalnie No to już tak z 65 od jakichś 25 lat już pracował w sklepie galanteryjnym mincla a obecnie Wokulskiego Tak więc był jego jakby kierownikiem jego sklepu czyli jego pracownikiem ale również jego przyjacielem gdyż znali się jeszcze w czasach Kiedy Wokulski sklepu nie miał nie miał praktycznie nic Rzecki był tak poświęcony pracy że nawet mieszkał praktycznie w pracy w pokoiku takim przy należącym do sklepu Ignacy był bardzo smutny i prowadził takie życie no właśnie tutaj można się pokłócić bo z jednej strony można powiedzieć że to jego życie było smutne ponieważ opierało się praktycznie na trzech rzeczach tylko na sklepie w którym pracował czyli na pracy na zainteresowaniu polityką oraz co nas interesuje najbardziej na pisaniu pamiętnika o samotności Rzeckiego może świadczyć fakt że czasem w weekend zdarzało mu się gdy w sklepie nikogo nie było i ustawiał sobie witrynę na następny tydzień to zdarzało mu się bawić w taki sposób że nakręcał jakieś takie różne zabawki typu jakaś tam tancerka taka czy Miś wchodzący na drzewo nakręcał je wszystkie i tak jakby se z nimi gadał No gdyby nie był samotnym człowiekiem myślę że by nie robił takich rzeczy miał również takie dość smutne przemyślenie na temat otaczającego go świata czasem tak po prostu sobie myślał że wszystko co go wokół otacza jest głupie handel głupi polityka głupia on głupi No generalnie wszystko głupie życie głupie miał psa starego pudla o imieniu IR też głupi no ale przede wszystkim był pracoholikiem zaczy się Rzecki nie pies pies był nie pracował bezrobotny był stary Rzecki też był w sumie stary ale tak jak mówiłem nie Wiekowo tylko tak bardziej mentalnie no 50 ponad lat no to jeszcze nie jest jakiś stary człowiek dużo rzeczy można zrobić No i tak jak mówiłem praktycznie całe jego życie kręciło się wokół prowadzenia sklepu do tego stopnia że jak przychodziła niedziela Sklep był zamknięty mógłby se coś porobić to i tak siedział w tym sklepie i układał wystawę na przyszły tydzień Taki prowadził żywot sklepie miał pod sobą trzech pracowników Byli to Klein Lisiecki oraz mraczewski czasami przez ten pracoholizm przebijał się Ignacego myśl żeby może gdzieś wyjechać na jakąś wieź od poz czy coś ale to zawsze było tylko w myślach jego nigdy nawet znaczy później raz ale No generalnie nawet nie zbliżał się do tego to tak że nie mógł bo pewnie jakby chciał to mógł po prostu był jakoś tak mentalnie przyspawany do miejsca tego swojego małego świata jakim był sklep i pokoik przy należący do niego i teraz pytanie bo na początku mówiłem że to smutne życie ale z drugiej strony czy faktycznie smutne No bo bo n do tego nie zmuszał tego chciał Czyli można powiedzieć że jak chciał co nas to obchodzi że z boku to życie nie wyglądało w żaden sposób spektakularnie żył jak chciał może to wcale nie jest tak że żeby mieć dobre życie trzeba robić ileś tam ekscytujących rzeczy i wpasować się w jakieś ramy po prostu które decydują o tym czy nasze życie jest udane czy nie I powiem wam że przez większość książki skłaniają się właśnie do tego drugiego podejścia że całkiem możliwe że Rzecki był szczęśliwy bo robił wszystko w zgodzie ze sobą nie i to jest najważniejsze Po prostu nawet jak masz całe życie spędzić na siedzeniu w domu i czytaniu książek dopóki tobie się to podoba to jest spoko przez większość powieści właśnie tak myślałem pod koniec Niestety musiałem swoje zdanie zmienić bo dostałem więcej informacji ale no nie będę teraz spilowa to co nas u Rzeckiego najbardziej interesuje to ten pamiętnik o którym wcześniej wspomniałem jeski prowadził pamiętnik pisał w nim bardzo często i obszernie pamiętnik ten to miał tytuł nie wiem czy on go tak nazwał czy tak w książce W każdym razie był to pamiętnik starego subiekta i dlaczego nas to interesuje A dlatego że ten pamiętnik starego subiekta jest częścią powieści czyli od czasu do czasu jakiś rozdział to jest po prostu spisany pamiętnik starego subiekta zmienia nam się narrator taki wszechwiedzący trzecioosobowy na narratora którym jest Rzecki a konkretnie to pamiętniku Czy można więc powiedzieć że lalka to jest w pewnym stopniu powieść epistolarna W sensie nie wiem Pytam was bo ja nie wiem powi epistolarna taka zapisana w formie listów jak na przykład Cierpienia młodego Wertera pamiętnik to w sumie taki tyko bez adres Zary tak ale to nie ma żadnego znaczenia rozdział trzeci No i właśnie ten trzeci rozdział to jest pierwsza część wspomnianego przeze mnie pamiętnika starego subiekt Rzecki opisuje w tym rozdziale swoje dzieciństwo które spędził z ojcem byłym żołnierzem który na punkcie Napoleona i całego rodu napoleońskiego miał obsesję mniej więcej taką jak stary głównego bohatera fanatyka na punkcie Wędkarstwa pół mieszkania zajebane borami tej piw C pamiętnika starego subiekta mamy tak jakby Origins ryckiego czyli dowiadujemy się jak to się stało że on w ogóle zaczął pracować w sklepie mincla i chciałbym wam powiedzieć że to jest ciekawa historia ale musiałbym wtedy skłamać gdyż fakty są takie że jest to opowieść aż do bólu przyziemna Ignacego wychowywał ojciec właśnie oraz ciotka i jak ojciec zmarł No to się okazało że młody Ignaś jest problemem No bo wcześniej miał nauczanie domowe i w ogóle no mocno bazowała jego osoba na tym ojcu A teraz ojca nie ma co tu robić i wtedy młody Rzecki uznał że on to chciałby pracować w sklepie u minla bo mu się podobała zestawa jak tam ją widywał za szybą jarał go ten sklep takie taki sobie prosty cel w życiu wyznaczył a że nie był on trudny to go dość szybko zrealizował bo na początku stał się pomocnikiem a później pracownikiem koniec historii tak jak mówiłem mało widowiskowo ale to był właśnie zamysł Prusa żeby w tej powieści właśnie pokazać również życiorys człowieka przeciętnego i to tak przeciętnego że aż w pewien sposób ciekawego no z perspektywy nie wiem współczesnej chociażby literatury dużo pisarzy Pisarek Pisze powieści kryminalne których głównym bohaterem jest jakiś detektyw albo pani detektyw dlaczego Bo życie detektywa jest ciekawe w życiu detektywa może wydarzyć się praktycznie wszystko sprzedawca w sklepie z galanterią który poza pracą w sklepie z galanterią głównie myśli o pracy w sklepie z galanterią jest w porównaniu do takiego detektywa kimś znajdującym się na przeciwnym biegunie jeśli chodzi o poziom ekscytacji wykonywanego zawodu i część z was pewnie zapyta A po cóż to [ __ ] poświęcać Dużą część powieści opisowi życia sprzedawcy galanteryjnego Jeśli tak uważacie To macie rację Niech nikt wam nie wmówi że nie macie prawa tak uważać ale tak samo Jeśli macie ochotę macie prawo uważać że jest to w pewien sposób fascynujące Ponieważ większość ludzi krocząca po tym świecie jest właśnie taka jak Ignacy Rzecki nieciekawa życie ludzkie bywa bardzo nieciekawe Dlaczego więc nie opisywać w literaturze życia ludzkiego właśnie z tego bardziej realnego punktu widzenia nie takie granie radiu Walej trochę bym powiedział i to bez zrobienia większości misji właśnie dlatego lalkę nazywamy powieścią realistyczną są jeszcze inne jakieś tam cechy powieści realistycznej które ralka spełnia jak na przykład to że w dialogach bohaterowie posługują się zindywidualizowanym językiem Czyli jak ktoś jest jakimś biedniejszym bohaterem No to tak mówi jak osoba biedniejsza Kiedyś to było bardziej widoczne niż teraz nie że język się różnił w zależności od jakiegoś reprezentowanego reprezentowanej klasy Takiej ludzkiej ale właśnie Najważniejszą cechą chyba Dlaczego lalka jest powieścią realistyczną jest tutaj osoba Ignacego Rzeckiego i jego nudne do usranej takie realistyczne dla niektórych jest ciekawe wracając do pamiętnika Rzecki opisuje nam w nim trochę swoją Młodość to jak pracował u starego mincla i tu nadal nic specjalnego się nie dzieje tam dowiadujemy się że mincel czasem go bił jak coś źle zrobił ale też sporo się przy nim nauczył A z tym biciem no to wiecie te tam XIX wiek to nie budziło zbyt dużych kontrowersji można było lać pracownika bez konsekwencji w całym tym wspomnieniu najciekawsza jest historia o tym co kiedyś odwalił właśnie stary mincel i szybko ją Wam streszc Otóż stary mincel wpadł kiedyś na taki pomysł już jak był stary że jak Spadł mu ruch sklepie tak dość Widocznie nie że spadły mu obroty to wymyślił taką akcję że nocą jak nikt nie widział sam sobie kamieniem wybił szybę w witrynie wybił po prostu szybę w sklepie i przez to że tak zrobił nie wiadomo było Kto to zrobił to o sklepie zrobiło się głośno przez co obroty mu wzrosły sobie myślę teraz o różnych jakichś takich dramach w internecie wśród influencerów to mi się kojarzy że to jest praktycznie to samo nie Co zrobił min o Wici o co mi chodzi to po prostu ludzie myśleli już dawno w taki sposób jak teraz Problem mincla był taki że przedobrzył bo jak za pierwszym razem się to udało i później ten efekt przycichł czyli obroty znowu skoczyły spadły praktycznie do no do poziomu tego sprzed wybicia szyby to postanowił zrobić to jeszcze raz tylko za drugim razem już był mniej uważny ktoś go Zauważył No i wstyd na całe miasto No bo się wszyscy dowiedzieli że mincel po prostu rozkręcił dramę specjalnie po to żeby na tym zyskać niedługo później po tej sytuacji mincel zmarł we własnym sklepie siedząc w hotelu bawiąc się jakimś tam żołnierzyki Czy można powiedzieć że zmar ze wstydu No może można w sumie można tak założyć rozdział czwarty OK Przechodzimy teraz do właściwej akcji Otóż Wokulski niespodziewanie wraca z Bułgarii Rzecki jest tym powrotem zaskoczony gdyż tak jak powiedziałem Wokulski wraca niespodziewanie okazuje się że nasz bohater na tej swojej wyprawie wypracował ogromny zysk gdyż teraz ma już nie 30 000 rubli sklep ale 210 000 rubli A jak wyjeżdża to już miał chyba nie 30 ale 40 czyli mniej więcej pięć razy pomnożył swój dotychczasowy majątek na Polskę jak to przeliczyć to jakieś 15 milionów złotych już miał naprawdę bardzo majętny gościem się Stachu stał czeski jest oczywiście bardzo ucieszony powrotem swojego przyjaciela No ale jak go już zobaczył No to nie mieszkał zapytać co jest z tobą człowieku nie tak miałeś kupę hajsu i pojechałeś na obszary ogarnięte wojną tylko po to żeby ten hajs pomnożyć po co i tak miałeś kupę hajsu przecież tamtego hajsu i tak byś tak szybko nie Jak można ryzykować życie dla powiększenia majątku po co słuchaj co z tego że miałem te pieniądze jak wszyscy w oku gadali że dorobiłem się na małżeństwie że byłem utrzymaniem i gdyby nie to że Ożeniłem się z mową to byłbym właścicielem co najwyżej syfa na dupie a nie majątku który posiadam tak się nie da żyć jak się tak nad tym zastanowić to faktycznie Ma to jakiś sens pod warunkiem że jesteś osobą która przyjmuje się zdaniem innych i to na tyle żeby do Bułgarii na wojnę pojechać żeby jakoś te zdanie innych zatrzeć chociaż No czy Wokulski faktycznie przejmował się aż tak zdaniem innych Czy chodziło mu jednak bardziej o własne zdanie na swój temat a może miał całkiem inne pobudki o których nie chciał mówić Ignacemu a które były prawdziwym powodem jego decyzji w trakcie takiej początkowej gadki szmatki pomiędzy przyjaciółmi z Wokulskiego wychodzi taki trochę Korwin w kontekście tego że Austria chce anektować bośnię i hercegowinę mówi i to jest dokładny cytat sprawiedliwym jest to że silni mnożą się i rosną A słabi giną inaczej świat stałby się domem Inwalidów co dopiero byłoby niesprawiedliwy gdybyście przeczytali że takie wypowiedzi Janusz kwi udzielił to w żaden sposób nie bylibyście zaskoczeni dalszej części rozmowy Wokulski zaczyna wypytywać o pewnego arystokratę zadłużonego właściciela kamienicy Tomasza łęckiego rz odpowiada zadłużony wł kamienicy Tomasz ł że Wokulski pyta o to swojego przyjaciela ponieważ po którejś LCE wina nagle zaczął go przejmować los obcego mu arystokraty był to swego rodzaju wygibas który miał powiedzieć mu czy córka Tomasza łęckiego Izabela Łęcka której nasz bohater się skrycie pod huje czy ona przez ten czas jak on był w Bułgarii nie wyszła czasem za wypisał się [Muzyka] tak tak tak wygląda nie Nie czekajcie bo ona miała duże oczy podob odpowiada mu że no nie wyszła za mąż bo to wybredna pinda i to jeszcze tego bez Posagu A mamy czasy Znaczy oni wtedy mieli czasy w których wybr py wcale łatwo o wyjście za mąż nie mają musicie Moi drodzy pamiętać że stosunki damsko-męskie w czasach o których rozmawiamy nie miały zbyt wiele wspólnego ze stosunkami damsko-męski o których No które mamy dziś Jeżeli ktoś by chciał narzekać na to jak wyglądają one obecnie i że kiedyś było lepiej to niestety nie znajdzie we mnie sprzymierzeńca No bo jasne dziś również można powiedzieć że czasem ludziom Zdarza się w poszukiwaniu partnera czy partnerki życiowego kierować zawartością portfela tegoż tylko Różnica jest taka że dziś decyduje o tym osoba zainteresowana jeśli sama osoba zainteresowana podejmie decyzję że Szukając właśnie osoby z którą chce się związać to portfel jest najważniejszy to to jest decyzja tej osoby nie a nie że po prostu tak jest bo tak jest Wtedy wtedy to była jakaś [ __ ] giełda handel wę jak facet miał córkę to żeby ją wydać im większy posak jej przygotował czyli jakieś takie pieniądze które idą z nią w pakiecie przy ślubie tym lepiej mó ją wydać i przeważnie było tak że ta córka niewiele miała w tyj kwestii do gadania z drugiej strony gdy jakiś Młodzieniec z lepszych sfer się powiedzmy zakochał i chciałby się związać z jakąś kobietą z niższych sfer tak po prostu z miłości to też nie mógł tego zrobić przeważnie rodzina mu na to nie pozwalała No bo właśnie rodzina wolałaby żeby on sobie znalazł jakąś kobietę która będzie miała wspomniany posak albo chociaż dobrze urodzoną i No strasznie straszne czasy Moim zdaniem takie podtrzymujące klasizm na szczęście w większości są one przeszłe już wracając naszych bohaterów w Stachu jak się dowiedział że Iza jest nadal wolna i za nikogo nie wyszła to z radości aż sprzedał rzeckiemu lepę w ryj tak naprawdę to nie chciałem po prostu sprawdzić Czy jesteście skupieni Jeśli was nie zdziwiło to zdanie to proszę się ożywić rozmowa się kończy ponieważ Stanisław zapomina o tym że ma są głowę i po kilku kieliszkach już jest najebany rozdział piąty w rozdziale piątym Poznajemy bliżej naszą główną bohaterkę Izabelę łęcką Izabela jest córką Tomasza starego arystokraty który odziedziczył po swojej rodzinie miliony i przez większość życia prowadził typowe życie arystokraty Czyli mało robił dużo pieniędzy przepierdol no takie życie polegało na czekaniu od balu do balu wydawaniu przyjęć jeżdżeniu na czyjeś przyjęcia do Polski czy po Europie właśnie w takich warunkach wychowana była Izabela co zdecydowanie wpłynęło na jej charakter No bo generalnie tak jest Nie że środowisko w którym się wychowujemy ma często duży wpływ na to jakimi ludźmi zostajemy już na dorosłość Wyobraźcie sobie że wychowuje się w warunkach w których nie macie w ogóle żadnego pojęcia czym jest troska najłatwiej pewnie byłoby powiedzieć że Łęcka to był typowy banan ale to byłoby spore niedopowiedzenie ona się od małego po prostu pławi w luksusie i totalnie nic nie musiała robić zaś Towarzystwo w którym się obracała składało się wyłącznie z ludzi z wysokich sfer przez co jakaś taka klasa Robotnicza Nawet jakaś tacy ludzie z klasy średniej byli dla Łęckiej taką ciekawostką jak dla was nie wiem to śmieszne małpy które przychodzą i kradną jedzenie tylko że tak jak mówiłem w tamtych czasach wychowywanie córki w ten sposób miało swój cel I to Tomaszowi zależało na tym żeby Łęcka w taki sposób została wychowana żeby była dobrym materiałem na żonę oczywiście w tym że powiedziałem że kompletnie nic nie robiła jest pewne nied powiedzenia gdyż była jakaś lista cech które taka młoda kobieta powinna mieć żeby ją jakoś uatrakcyjnić Czyli jakiś tam rzeczy się uczyła literaturę poznawała sztukę ale No generalnie było to życie naprawdę oderwane od jakichś takich problemów dnia codziennego Tomasz Łęcki miał więc spore wobec córki oczekiwania wobec tego z kim uda mu się ją zeswatać był nawet moment w którym zainteresowany Izą był Sam książę Emanuel Wiktor Emanuel i król Sardynii a później Włoch z tym że no był jeden problem bo Izabela i co Nie to nie było akurat powszechne wśród młodych kobiet arystokratach w tym wieku była wybredna przebierała w tych ofertach matrymonialnych każdy jej tam w jakiś sposób nie pasował i tak czas Mijał a ona w tych ofertach przebierała nie mogła się decydować Tomasz oczywiście kochał córkę nie był jakimś takim jak to się mówi nie apodyktycznym tylko No nie był jakimś takim twardym złym ojcem który uderzy pięścią w stół tylko akceptował to że jego córka chce wybrać kogoś kto też będzie jej pasował no i ten czas tak mijał aż sytuacja na świecie w kraju zaczęła się zmieniać i czasy dla arystokracji zaczęły być coraz trudniejsze majątek łęckiego topniał i okazało się że coś co było wcześniej niemożliwe zaczynało się realizować czyli Łęcki stawał się bankrutem przez co Iza też jeszcze do tego ten Wiktor Emanuel i umar po drodze więc ta opcja odpadła No i wraz z topnieniem majątku łęckich wszystkie inne opcje również odpadały aż w końcu grono adoratorów uszczupli się do tego stopnia że z poważnych kandydatów zostało tylko dwóch jakiś starych dziadów Baron dalski i jeszcze jakiś tam inny stary dziad oczywiście Izabela w żaden sposób zainteresowana ani jednym ani drugim nie była i wolała sprzedać swoją srebrną zastawę Wartą kilka tysięcy rubli niż podejmować jakieś dzikie kroki z tego rozdziału dowiadujemy się również że Łęcka była osobą obdarzoną dość taką dużą wyobraźnią Razu pewnego zażyczyła sobie aby kupić jej pomnik Apollina czy tam greckiego boga jakiegoś tam wojny czyi [ __ ] W każdym razie pomnik takiego nagiego mężczyzny i sobie go wstawiła do pokoju i to nie jest jakoś do końca wytłumaczone co ona konkretnie z tym pomnikiem robiła ale służył on jej do pewnych jakiś marzeń nie mam problemu z tym że to nie jest dokładnie wytłumaczone co robił wolę nie wiedzieć co jeszcze się dowiadujemy A no tak pozornie może się wydawać że Łęcka ma dobre serce ponieważ w rozdziale tym jest wspomniane również że zawsze jak tylko widziała jakiś biedaków żebrzących to im tam rzuciła jakiś grosz nie tak więc może mogłoby się wydawać że robiła to z przyczyn jakichś takich altruistycznych ale później jest do powiedziane Jakie były MW gdy dokonywała takich czynów Otóż ona wierzyła w to że Jezus Chrystus Zbawiciel świata wróci na świat pod postacią żebraka właśnie i to był jedyny powód dla którego dawała kasę żebrakom bo po prostu Bała się że każdy żebrak może być Jezusem i że jak trafi na jakiegoś żebraka który będzie Jezusem i akurat wtedy nie da pieniędzy to będzie miała przesrane tak więc taką dobrą osobą Izabela A jeszcze zapomniałem dodać ona miała jakieś nie wiem 25 lat coś w tym stylu plus minus 25 lat rozdział szósty jesteśmy w sytuacji w której No świat łęckich mocno się zmienia bo zaczynają produkować długi pieniądze praktycznie tam jakaś gotówka stopniała została w posiadaniu tylko zadłużona kamienica Tak 6S chyba którą zechcieli sprzedać Łęcki z nienacka jednak informuje córkę że całkiem możliwe że za niedługo ich sytuacja życiowa się poprawi ponieważ poznał pewnego biznesmena z którym możliwe że zrobi interes biznesmenem mieszczaninem okazuje się być oczywiście Wokulski których kwestii podrywu jak za chwilę się dowiemy jest spm dziwakiem Wiemy już że Wokulski kocha się w Izabeli tylko że no tak jak wam wspomniałem ze względu na sytuację obyczajową jaka wtedy panowała teoretycznie Wokulski Nie miał żadnych szans nie powinien nawet mieć nadziei na to że w jaki kiedy że kiedykolwiek w jakikolwiek sposób zwiąże się z łęcką nawiąże się między nimi jakaś relacja romantyczna po prostu nie było na to praktycznie szans Właśnie w tym momencie bo tu już tutaj się zakochał w Izabeli Stach sobie pomyślał bo to był zuchwały człowiek nie chciał od razu przekreślać swoich szans że no teraz szans na pewno nie ma ale nic nie jest stracone i że możliwe że jak pomnoży ten majątek do jakiś absurdalnych rozmiarów to wtedy w jakiś sposób będzie mógł się zbliżyć do arystokracji i również do is no i dochodzimy tu już do momentu w który ma bardzo dużo pieniędzy No i zaczyna swój plan wdrażać w życie na początku zaczyna przegrywać pią celowo i to całkiem spore pieniądze grając w karty z łęckim Tomaszem właśnie do tego Chojnie wspiera ciotkę Izabeli nie baronowa tylko hrabina ciotka to jest po prostu hrabina i ta hrabina ma jakąś organizację powiedzmy charytatywną ona zajmuje się zbieraniem kasy na biednych i Wokulski tej hrabinie daje pieniądze właśnie do tego postanawia wykupić wspomnianą srebrną zastawę którą Izabela postanawia sprzedać no od początku można rzec że Stachu nie jest zbyt subtelny w swoich działaniach zauważa to czytelnik i na jego nieszczęście zauważa to Łęcka która głupia przecież nie jest no Izabela w momencie gdy zaczyna się orientować co jest grane z tym Wokulskim to dochodzi do wniosku że Goś Jest bezczelny w ogóle jak on w ogóle jak on w ogóle śmiał w ogóle pomyśleć że w ogóle coś by mogło w ogóle tego ale że jest fana to nie reaguje na to w żaden sposób tylko po prostu daje się sprawom toczyć tak jak się toczą No bo Wokulskiego nikt nie zmusza do tego żeby przegrywał karty z łęckim żeby tam wykupywał zastawę żeby wspomagał fundację hrabiny nikt go do tego nie zmusza on to sam robi tak jakby myśląc że jest bardziej cwany od innych że po prostu w ten sposób Izabel prędzej czy później urobić Izabela wiedząc o tym że tak się dzieje i nie mówiąc głośno że Proszę tak nie robić też Teoretycznie w tym momencie przynajmniej jeszcze nie robi nic takiego złego po prostu czeka patrzy jak się sprawa rozwinie rozdział siódmy w rozdziale siódmym Łęcka która na ten moment szczerze nienawidzi Wokulskiego postanawia jeszcze lepiej wybadać teren i sprawdzić jak mocno go nienawidzi pada więc ze swoimi przybocznym do sklepu Stacha po to żeby niby kupić rękawiczki udaje się nawet uciąć krótką pogadankę z właścicielem jest bardzo opryskliwa przy tym I mało tego na jego oczach w jakiś taki bardzo delikatny sposób bardzo lekko ale jednak trochę kokietuje mraczewskiego czyli a ryckiego nie namalowałem trzeba też go namalować Chyba nie Czy on nie miał okularów No i Wokulski jak to widzi że ona się tam coś z tym marczewskim gada to pierwszy raz dostaję takiego olśnienia że co to w ogóle co mi od przecież ta baba to jest jakaś kota to nie jest dobre słowo Ależ No gdzie gdzie jak mógł się w takiej kobiecie zakochać przecież co za nonsens ogle robi jakaś Nie no ź dajcie mi spokój z tą babą i mówi sobie dobra Stachu od dzisiaj nie kochasz ale w sumie nic złego się nie stało gdybyś jej nie pokochał to byś nie zrobił majątku więc luz myśląc tak w ten sposób zdradza czytelnikowi właśnie jego prawdziwą motywację do pomnożenia majątku że jednak nie chodziło o to że ludzie gadają bardziej chodziło o to żeby się zbliżyć do rozdział ó za długo to oszukiwanie samego siebie Wokulskiemu nie wychodzi bo już w kolejnym właśnie rozdziale sobie uświadamia że to nie jest tak że on sobie powie Nie kochasz jej i przestanie ją kochać No że jednak wpadł trochę mocniej zaczyna się kręcić taki zamyślony po mieście coś tam psioczy na Warszawską infrastrukturę potem wspomina swoje życie od młodości do momentu aż jego oczy pierwszy raz ujrzały Izabelę miało to miejsce bodajże w teatrze i No gdy tylko ją ujrzał to wtedy nastąpiła ta prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia od tego czasu robił wszystko żeby tylko w jakiś tam przypadkowy sposób gdzieś na nią wpaść i robił to do tego stopnia tak intensywnie że no było to trochę niepokojące nie niepokojące to za duże słowo ale w angielskim jest takie ładne słowo którego w polskim jakiegoś idealnego odpowiednika nie znajduje i to słowo to creepy W każdym razie No jak pierwszy jak sobie przypomniał o tym jak pierwszy raz ją ujrzał to pomyślał tak wówczas przychodził mu do głowy dziwaczny projekt Zapoznam się z nią i wprost zapytam czy ty jesteś tym na co przez całe życie czekałem Jeżeli nie jesteś odejdę bez pretensji i żalu szybko się zreflektował i uznał że to nie jest najlepszy pomysł i bardzo podoba mi się jakimi słowami Ujął to tutaj narrator więc pozwolę sobie przytoczyć jeszcze raz w chwilę później spostrzegł że projekt ten zdradza umysłowe zboczenie bardzo faj zdanie będę go używał w życiu jeśli o nim nie zapomnę No i właśnie wtedy Wokulski uznał że jeśli chce się w jakikolwiek sposób zbliżyć do Izabeli No to musi się dorobić pieniędzy nie ale ja już wam o tym mówiłem Nie będę teraz o jego wspomnieniach wspominał bo tutaj zagmatwany sprawę za bardzo a ten film i tak będzie absurdalnie długi z tych wspomnień Jedynie mogę jeszcze napomknąć że wspomina doktora Schumana doktor Schuman to jest postać o której wspominam ponieważ ona się doś często będzie przejawiać więc trzeba mieć na uwadze To jest jakiś taki chyba półżywy razie taki dość może nie jakiś wielki przyjaciel Wokulskiego ale taki dobry znajomy z którym Wokulski lubi rozmawiać i wymieniać się jakimiś różnymi myślami on taką jego cechą charakterystyczną jest to że ma takie hobby że zbiera ludzkie włosy wiem obrzydliwe ale nie robi tego w jakiś tam erotycznych celach tylko po prostu ma zamiar napisać książkę o ludzkich włosach czyli tam porównuje je względem narodowości No i chodzi Tak Wokulski po tej Warszawie i napotyka smutnego Furmana i się pyta furmanie co się stało koniowi łeb urwało w sensie nie urwało tylko go boli i nie łeb tylko noga No w każdym razie nie mogę pracować bo mi koń nie działa i Przerąbane mam człowieku pieniędzy nie ma dzieci głodne żona głodna ja głodny można powiedzieć że można niestety powiedzieć że zweryfikowała nas niewidzialna ręka wolnego rynku Stachu pokazał że ma gest I tak totalnie bezinteresownie rzucił gościowi 10 rubli Czyli całkiem sporo pieniędzy szczególnie dla takiego biedaka Furmana Furman miał nazwisko Wysocki i to jest jakby początek działań pozytywistycznych w wykonaniu Stacha bo Jak zapewne wiecie z główny założeń pozytywizmu była praca u podstaw czyli to żeby ludzie którym jest trochę lepiej mają trochę więcej pieniędzy dzielili się swoim majątkiem inwestowali w rozwój klasy najbiedniejszej bo koniec końców jeśli klasie najbiedniejszej będzie lepiej to im również przyniesie to korzyść jak i całemu krajowi w mojej przynajmniej [Muzyka] opinii słuszne spojrzenie na świat w każdym razie Sytuacja ta pchnęła Stacha do pewnych przemyśleń te mazaki są piz Otóż przyszło mu do głowy że taki biedak którego właśnie przed chwilą poratować w życiu w sensie ten biedak dlaczego No bo z jednej strony tak jest biedny i widzi jak jego żona jest biedna jego dzieci są głodne i jest z tego powodu nieszczęśliwy ale wystarczy dać mu takie 10 rubli i po prostu nagle staje się najszczęśliwszym człowiekiem może nie na świecie ale no staje się bardzo szczęśliwy przez taką drobną kwotę czyli ło takiego biednego człowieka uszczęśliwić i dlatego on ma spoko zaś Stachu Jest nieszczęśliwie zakochany i jego się nie da uszczęśliwić dopiero ten jeden praktycznie nieosiągalny cel mógłby sprawić żeby Stachu był szczęśliwy dlatego on ma gorzej niż biedak któremu się zepsuł koń po tym pełnym wrażeń spacerze Wokulski wraca do sklep nie wiem czy oglądaliście kiedyś ten program lombard życie pod zastaw ale przysię że scena która ma teraz miejsce jest jakby żywcem wyjęta z tego programu do sklepu wchodzi majętna kobita baronowa Krzeszowska nie tam se chodzi po tym sklepy ogląda jakieś walizki i nagle w tym samym momencie wchodzi chłop Baron i tam mówi do tych sklepik dawać mi wszystko Zac jakieś spinki popielniczki tutaj to fajne pakować to mi się też podoba super fajne bierzcie pakujcie wszystko szybko i na moją chatę mi zawiecie do widzenia i wychodzi i okazuje się że ten chłop który właśnie wyszedł to był mąż tej kob która weszła trochę wcześniej czyli Baron krzyszowski i sytuacja wygląda w ten sposób że oni się sądzą w tym momencie o pieniądze to znaczy Baron jest chyba zadłużony robi długi nie ma pieniędzy baronowa zaś pieniądze ma i on jakby żyje na jej koszt a nie żyją razem no Jest afera generalnie baronowa oczywiście przejęta tym co się wydarzyło podchodzi do Wokulskiego mówi panie Proszę mi powiedzieć co ten chłop nak kupował ile to wszystko kosztowało i w tym momencie Wokulski odpowiada dokładnie Zbigniewa buczkowskiego z programu lombard życie pod zastaw słowami to co kupił oraz ile wydał Ten człowiek to jest tylko i wyłącznie jego sprawa ale to jest mój mąż no Mam prawo wiedzieć no jak to jest pani mąż się pani go zapyta nie ja się w nie wpierdalam No i baba wyszła obrażona trochę później Wokulski poczuł zdenerwowanie i jasne było że będzie musiał na kimś wyładować tak działa świat tak się akurat zdarzyło że mraczewski rozmawiał zie coś tam polityce izewski jakieś takie jego słowa z jakiegoś powodu się Wokulskiemu niby nie spodobały te słowa polityczne więc powiedział marzewski że zwolniony ma wypierdalać w ogóle wypłaci za TR miesiące pens ma się pakować i się na oczy już nie pokazywać miejsce riego został zatrudniony pan z taky z rozdział dy Wielki Piątek Sobotę Wokulski idzie do kościoła ale nie po to czuj jakąś potrzebę porozmawiania z Bogiem czy poml się nie nie on idzie dlatego ponieważ wie że hrabina ciotka Łęckiej wraz Zabel t d OW ały przy grobach czyli zbierały pieniądze na tą fundację No i stachowi oczywiście przyszło do głowy że to jest No dobra okazja ku temu aby trochę przed Izabelą i to jest naprawdę duża rzecz żeby kupiec był zaproszony na przyjęcie arystokratów co się praktycznie nie zdarza tak więc dowiadujemy się że Stachu zaczyna powoli osiągać swój cel może nie ten taki docelowy czyli związek z Izabelą ale zaczyna się przebijać do tej arystokracji zbliżać się coraz bardziej wszystko dzięki pieniądzom podczas tej właśnie wizyty przy kościele udaje mu się nawet zamienić kilka słów z Izabelą ta nie jest zbyt a do tego robi bardzo [Muzyka] niefajnego i te komentarze są w języku angielskim czyli tak ordynarnie specjalnie obgaduje go w języku takim żeby go nie zrozumiała żeby jej nie zrozumiał sukowate zagranie trzeba przyznać Nie no [ __ ] no nie robi się tak to albo już nic nie gada i nie odzywa się do tej osoby albo No nie robi się tak o naszego kupca zmotywowało do tego aby zacząć się uczyć angielskiego wiedział że to jest taki kolejny krok który dobrze byłoby podjąć który może Pewnego dnia zaskoczy po prostu Izabelę że jak ona będzie mówiła po angielsku to się włączy do rozmowy i ona zrobi takie wow gdyby Wokulski żył dzisiejszych czasach na pewno Wybrałby cambly do tego żeby języka szybko się nauczyć ale nie żył w tych czasach żył trochę wcześniej C jeszcze wtedy nie było więc po prostu zatrudnił jakiegoś typa tego żeby z nim się uczył po rozmowie nasz bater robi kolejną rzecz godną dziwaka i przeczytam wam to Wokulski nie opuścił kościoła ale w pobliżu drzwi skręcił w boczną nawę tuż przy grobie Chrystusa naprzeciw stolika hrabiny stał w kącie pusty konfesjonał Wokulski wszedł do niego przymknął drzwiczki i niewidzialny przypatrywał się Pannie Izabeli więc jeśli chodzi o jakieś pojebane zachowania Stacha i Izy to mamy w tym rozdziale 11 czas go dziwnego pobytu w konfesjonale wpadła jeszcze Wokulskiemu oko jakaś kobita wdówka przez chwilę nawet pomyślał że ładna mówię wam o tym ponieważ do niej później wrócimy a następnie zwrócił uwagę na młodą prostytutkę która płakała pod pomnikiem Chrystusa a gdy wyszła to tam rzuciła nawet biedakom parę groszy nie wiem skąd wiedział że to prostytutka ale po prostu wiedział patrząc na nią przyszło mu do głowy że No dobra może to jest kurtyzana może robi to co robi ale widocznie życie do tego zmusiło a teraz pokazała płacząc przed tym Chrystusem że tak naprawdę jest dobrą osobą Nie ma co oceniać ludzi ja jej wezmę może teraz i pomogę idzie do niej zagaduje ona oczywiście w pierwszej chwili myśli że Stach chce skorzystać z jej usług ale on ją proponuj jej Stachu że on jej może załatwić w zakonie magdalenek robotę szwaczki i że tam ogarnie miejsce i ona się tam wyuczyć mogła w mieście normalnie znaleźć pracę i już nie będzie musiała robić tego co robi zdziwiona kobita była mocno taki dość ambiwalentny miała na początku stosunek do tej pomocy ale koniec końców zgodziła się na to co zabawne w tej rozmowie było to zapytał jej dlaczego tak płakała Co się stało czemu tak płakała pod tym gronem tego Chrystusa co się tak modliła to ona powiedziała że modliła się o to żeby Bóg zabrał z tego świata jej gospodyni bo jej [ __ ] nienawidzi przyszedł kolejny dzień Stachu z lekką dozą niepewności wybiera się na to arystokratyczne przyjęcie na które zaprosiła go hrabina jak tam dociera to w głowie mu nie może się w ogóle nie może przetrawić tego jak można żyć w takim przepychu po co po prostu to co zobaczył jakąś fascynacją starożytnym Rzymem po co czemu No i tak z ciekawszych wydarzeń na tej imprezie to po pierwsze Wokulski poznaje ciotkę hrabiny czy jeszcze to jest hrabina jest ciotką Łęckiej a on poznaje ciotkę hrabiny Czyli prezesową prezesowa już nie pamiętam ona się nazywała zasławska chyba i prezesowa okazuje się że jak była młoda to ała się w wuju Wokulskiego który również nazywał się Stanisław i on też kochał ją ale tak jak mówiłem wcześniej miłość ta była nieszczęśliwa ponieważ on był tylko jakimś tam co prawda szch ale żołnierzem no A prezesowa była tam wielką arystokracją więc oczywiście nie mogli być razem prezesowa ma do Stacha taką dość dużą prośbę żeby on pojechał do zasławie i tam koło jakiegoś zamku jest jakiś tam kamień którym to kamieniu ona przebywała z tym wujem Stacha i ona bardzo chciała żeby Stachu załatwił żeby na tym kamieniu wygrawerowanie tam część wiersza dość duża prośba wobec osoby której nie znasz Nie no ale taka była arystokracja po prostu arystokratka coś chciała no to zastanawiała się czy ma prawo czegoś chcieć czy nie tylko mówiła proszę weź to zrób drugą ciekawą rzeczą na tym przyjęciu Było to że Stachu chcąc nie chcąc stał się jego jeśli nie gwiazdą to najciekawszą częścią na pewno zwraca uwagę No część gości była oburzona tym że co on tam w ogóle robi jakiś kupiec u nas na imprezie jakiś prostak kto go zaprosił Kto to widział ale byli też tacy którzy myśleli trochę nowocześniej i w obecności Wokulskiego widzieli jakiś plus No w każdym razie to że się tam znalazł było niespotykane mniej więcej tak jak byście nie wiem zobaczyli Krzysztofa Bosaka na Woodstocku rozdział 10 rozdział 10 to druga część pamiętnika starego subiekta długi jest ten rozdział bardzo ale zawiera on sporo informacji których nie muszę wam mówić bo to są jakieś takie wspomnienia i dygresje Rzeckiego nie mające jakoś za bardzo wpływu na fabułę zaczyna swoją opowieść od tego że wspomina jak poszedł na wojnę a powodem dla którego uznał że pójdzie na wojnę było to że mu się stary przyśnił i mu stary w śnie powiedział żeby poszedł na wojnę musicie przyznać wspaniała motywacja do tego aby postawić swoje życie na szali Nie róbcie tego nie podejmujcie decyzji życiowych na podstawie snów Znaczy Róbcie co chcecie ale moim zdaniem to nie jest dobry pomysł Węgry z Austrią się wtedy w każdym razie lały i Rzecki postanowił walczyć po stronie Węgierskiej razem z nim na tę wojnę poszedł jego jeden z kumpli z pracy który się nazywał kat No i na wojnie się okazało że drzemie w nim jakiś niezdrowy instynkt wojownika że bardzo mu się tam podoba W sensie nie Ignacemu tylko temu kumplowi kwi No i jak tak sobie myślę że jak bardzo ci się podoba wojna to jest to zdecydowanie sygnał do tego że powinieneś się zastanowić nad sobą w każdym razie jemu się tak wojna podobała że gdy doszło do sytuacji w której wraz z rzeckim cheli się ukrywać i tam przebrać się za chłopów żeby się dostać z jednego miejsca do drugiego żeby ich tam nie rozstrzelał nich to kacowi tak bardzo to uwłacza że aż musiał się zabić bo nie mógł przeżyć tego nie wiem po co wam to opowiadam To nie jest istotne No w każdym razie tam Ignacy opowiada że do jakiegoś więzienia trafił w Zamościu był więziony potem go wypuścili i wrócił do pracy w sklepie czyli to była taka jego przerwa w życiorysie z jednej strony a z drugiej strony pewnie jakieś najciekawsze doświadczenie życiowe zrobił sobie pauzę od bycia z sklepikarz po to żeby powalczyć na wojnie nic mu to nie dało poza jakimiś wspomnieniami ale czy chcielibyście takie wspomnienia A po co w ogóle były te wspomnienia po to że sobie przypomniał że jak podjął te decyzję to stara minowa nie mogła się nadziwić że po co on poszedł na tę wojnę jak Przecież tu miał spokojne życie nikt go nie wysyłał i to mu się skojarzyło z Wokulskim bo Wokulski pomyślał tak samo że po co poj do tej Bułgarii na woj tam zarabiać pieniądze jak przecież nie musiał Bo i tak miał pieniądze w dalszej części pamiętnika Ignacy narzeka na to że jego przyjaciel Wokulski nie chce się żenić bo on jeszcze w tym momencie nie podejrzewa w ogóle że jego że tak zdurniał I mu się taki projekt w głowie urodził pod nazwą Izabela Łęcka No i jest smutno że czemu on nie szuka jakieś kobiety czemu nie ustatkuje sobie życia w ogóle można odnieść wrażenie że bardzo mocno życie Stanisława Wokulskiego przejmuje Rzeckiego bardzo dużo poświęca mu linijek w tych swoich pamiętnikach nie wiem czy to jest do końca zdrowe No tak po prostu jest co tam jeszcze w tym pamiętniku jest A no właśnie a propos tego że nic nie podejrzewa mraczewski wraca tam Aha otwierają w ogóle Wokulski tam otwiera nowy sklep jest jakieś świętowanie otwarcie święcenie tego nowego sklepu i też przybywa marzewski zewski zdradza rzeckiemu że tak naprawdę Wokulski go nie zwolnił z powodu jego poglądów politycznych tylko przez to że podsłuchał że on coś tam kiedyś złego o Łęckiej powiedział i tak jakby próbuję tutaj uświadomić Ignacego że oszalał Stach i że chce się związać z łęcką co mu się na pewno nie uda ale Rzecki Póki co jeszcze w to nie wierzy jeszcze nie daje wiary że jego przyjaciel mógł być taki nierozsądny a propos tego jeszcze święcenia tego sklepu to impreza przerodziła się w bydło alkoholi totalne wszyscy napierdol poza rzeckim oraz tym doktorem Szumanem o którym mówiłem i tam między nimi wywiązuje się rozmowa Wokulski i w tej rozmowie pada ważny cytat z ust Szumana który pozwolę wam sobie przytoczyć będzie źle odpar to Wokulski rozdział 11 w tym rozdziale Poznajemy wdowę która się nazywa pani meliton i ona zawodowo ZN ona zawodowo zajmuje się swatanie No jako że znała Wokulskiego to zauważyła dwie rzeczy Po pierwsze to że Wokulski ma bardzo dużo pieniędzy a po drugie to że gapi się na łęcką kiedy tylko go widzi więc przyszedł jego do głowy taki plan że może No dobrze byłoby znaleźć w nim klienta to były dość dziwne usługi bo ona na przykład dowiadywał się kiedy konkretnie Izabela będzie nie wiem na spacerze w łazienkach i odpowiednio wcześniej informowała Stacha po to żeby ten mógł sobie zaplanować tak dzieć żeby przypadkowo w tym samym czasie też się wybrać na spacer do łazienek bardzo ciekawy model biznesowy sobie pani Tutaj zrobiła trzeba przyznać No i na jeden z takich dni Stachu czekał z utęsknieniem jak się o tym czyta to naprawdę człowiek się boi o niego nie że on po prostu niczym innym nie może myśleć niż ta Iza że idzie do teatru na sztukę a zaraz wychodzi bo się nie może skupić czeka go ten spacer w łazienkach gdzie możliwe że ją zobaczy No i już tak czeka na ten spacer i czeka już ma wychodzić ale Podjeżdża do niego książę jest taka postać która się nazywa książę po prostu I to też nie jest sprecyzowane Co to jest dokładnie za człowiek ale to jest jakiś ważny arystokrata który no wśród arystokratów jest jednym z ważniejszych arystokratów czyli bardzo wysoko postawiony człowiek no i on mówi do Wokulskiego że panie Stachu Cokolwiek pan teraz robisz To przestań to robić Nie obchodzi mnie to co masz do roboty jedziesz ma teraz ze mną do mnie do pałacu będziemy rozmawiać o biznesach bo tam już Ludzie czekają No i bierze go za fraki i faktycznie tam czekają jacyś różni ważni ludzie jakiś marszałek jakiś hrabia czemu tak się dzieje no bo na tej imprezie na której Wokulski by to taki projekt zachodzi właśnie książę chyba jak go widzi właśnie to sobie myśli że ten człowiek mógłby nam pomóc po prostu zarobić pieniądze No bo skoro on sam tak potrafił zarobić pieniądze No to pewnie potrafi to też na jakąś większą skalę rozłożyć No i faktycznie Stachu tam robi taką jakby biznesową prezentację i tłumaczy tym arystokratom że kluczem do tego aby się dorobić jest otwarcie się na handel ze wschodem z Rosją Mówiąc krótko arystokracji wtedy to nie przychodziło do głowy nawet No ale z taku im tłumaczy że w sumie teraz większość jakiś tam biznesów i tak dalej w Polsce i tak jest niemiecka więc jeśli zrobimy tym biznesem konkurencję to nie zrobimy konkurencji Polakom tylko bardziej Niemcom a Polakom raczej pomożemy gdyż będziemy mieli dzięki temu do zaoferowania im tańsze produkty no i tam wszyscy zachwyceni tym jego modelem biznesowym dochodzą do wniosku że utworzą spółkę i właśnie ta spółka będzie zajmowała się handlem ze Wschodem spółka ma polegać na tym że zarówno książę jak i inni arystokraci przekażą Wokulskiemu pokaźny kapitał i on za pomocą właśnie tego handlu z tego pokaźnego kapitału powiększy ten kapitał tam im chyba obiecał że jakieś nie 10 w ciągu roku czy coś takiego rozdział 12 [Muzyka] taku otrzymuje list od pani meliton i go czyta i w tym liście pani meliton zdradza mu że wpadła na taki pomysł że Łęcki będzie sprzedawał kamienicę o której wam wspomniałem i że najprawdopodobniej baronowa krzyszowska ta babka która wtedy wpada do sklepu ona jest ciotką Izabeli i nie lubią się za bardzo zimi mimo że są rodziną że ona te kamienice kupi za 600 i No nikt raczej nie będzie się z nią licytował i możliwe że to byłby dobry pomysł żeby znowu wkupić się tutaj jakoś łaski łęckich i te kamienice kupić trochę drożej dlaczego jej się wydaje że to by miało sens już wam mówię pamiętaj pan kobiety tak lubią być ściskane że dla spotęgowanie efektu trzeba je niekiedy przydeptuj brać na poprawkę że to była pani biznesmen która nawet wcale tak nie musiała myśleć ale zależało jej na tym żeby Łęcki Jezu Wokulski nie tracił zapału co do zdobywania Łęckiej Jeśli jednak tak myślała faktycznie to nie była osobą zbyt jakąś taką sprytną gdyż nie ma czegoś takiego jak jeden wspólny mózg kobiet jeden wspólny mózg mężczyzn nie jak ktoś zaczyna swoje zdanie od słów bo ky to coś tam coś tam albo bo mężczyźni to coś tam coś tam to już nie trzeba go słuchać do końca gdyż prawdopodobnie będzie wygadywać bzdury ponieważ to że ludzie są tej samej płci nie powoduje jeszcze że są tacy sami co nie czasem jakiegoś mężczyznę jakąś kobietę więcej może łączyć pod względem tam zachowania niż kobietę i kobietę alb mężczyznę i mężczyznę No w każdym razie mi się wydaj że ona tak na myślała tylko tak po prostu nakręcał Wokulskiego zresztą to że nie miała racji później jeszcze wyjdzie Ale do tego dojdziemy to jeszcze nie jest koniec listu gdyż sprzedaje ona w nim Wokulskiemu jeszcze jedną ciekawostkę i tu się musicie trochę skupić bo to jest lekko pojebana akcja dość istotna jeśli chodzi o dalszy rozwój wydarzeń No więc tak okazuje się że Baron krzeszowski przyciśnięty jakąś tam potrzebą finansową sprzedał własnej żonie klacz wyścigową i jak już wspominałem wcześniej baronowie pomimo pokrewieństwa z Łęski to się z nimi nie lubią więc Miltona wpada na pomysł że gdyby tak odkupić te klacz od baronowej Gdyby tak Wokulski ją odkupił klacz wygrałaby w wyścigach to wtedy sprawiłoby to zarówno baronowi jak i baronowej Wielką przykrość teraz nie do końca rozumiem ale Miltona przewiduje że całkiem niedługo niejaki Maruszewicz czyli taki drobny cwaniaczek który niby pracuje dla baronowej i Barona załatwia jakieś sprawy ale tak naprawdę jest spłukanym hazardzistą i on załatwia im te sprawy po to żeby tam ich podskubywanie niby tej klaczy nie chce no i według pani meliton jeśli Wokulski by t klacz kupił i ona by wygrała to to by ucieszyło Izabelę A dlaczego ucieszyły Izabelę gdyż sprawiłoby to przykrość Baron A jak wiadomo nic tak nie cieszy jak porażka naszych wrogów tak mówiłem trochę zagmatwana jest ta sytuacja ale na tyle na ile mog wam przedstawiłem Wokulskiego oczywiście bardzo ten l cieszy No poprawia mu się humor nabiera werwy ponieważ to jest człowiek zadaniowy i on po prostu widząc że ma jakieś zadanie które Jeśli uda się wykonać to może go przybliżyć do upragnionego celu No to dodaje mu to siły nie do życia na następny dzień Maruszewicz przychodzi do Wokulskiego z ofertą sprzedaży klaczy za 800 rubli Wokulski Oczywiście przed nim udaje że nic nie wie o tym temacie ale godzi się na transakcje Wokulski również zgadza się z tym pomysłem pani meliton żeby kupić kamienicę No generalnie mocno tej Kobe ufa Tak więc do tego jeszcze dochodzi Kamienica od łęckiego którą chce kupić baronowa za 6000 a Wokulski sobie wymyśla że on ją kupi za tys 90 czyli 300 więcej Dlaczego 990 a nie 60 PŻ 30s miałoby pójść jako posak Izabeli który Izabela mogłaby stracić gdyby baronowa kupiła kamienicę za 60 000 jak już się decyduje na zakup tej kamienicy No to dochodzi do wniosku że może warto by ją było chociaż zobaczyć na miejscu to co pierwsze mu się rzuca w oczy to to że kamienica jest żółciutki bardzo Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów jest to chyba najżywszy od innych i na wystawie przedmiotów żółtych jakiej zapewne Doczekamy się kiedyś otrzymałaby pierwszą nagrodę dziś doskonale wiemy że ten cytat stracił na prawdziwości bo gdyby faktycznie ktoś zorganizował taki konkurs w czasach dzisiejszych to owa Kamienica mogłaby co najwyżej liczyć na drugie miejsce okej Podczas tego oglądania kamienicy warte odnotowania jest również to że nasz bohater dostrzega tam tę wdówkę którą widział jak siedział w konfesjonale i mu się podobała i to była Helena Stawska Helena Stawska To jest kobieta o której Wokulskiemu opowiadał Rzecki że jest właśnie taka fajna wdówka chociaż nie do końca wdówka która jest ma córeczkę jest piękną kobietą i ma przecudowne nogi i Stachu widząc ją Przy tej kamienicy zwraca uwagę na jej nogi i faktycznie sobie myśli że no przecudowne te nogi no i okazuje się że ona w tej kamienicy mieszka tak samo jak sama baronowa po wstępnych ogledzin tej kamienicy pachu udaje się do niejakiego do żyda szlangbauma próbuję mu wytłumaczyć że chce Wartą 60 000 kamienicę kupić za 990 000 No jako że szlangbaum specjalista od finansów No to jak usłyszał tego typu pomysł żeby kupić rzecz Wartą 60 000 za 90 000 to po prostu stas się po głowie mówi czo ty oszalałeś No ja ci nie pomogę w takiej transakcji bo reputacja mi spadnie jesteś [ __ ] ale potem mu zaczyna sobie dodawać d do dwóch i wychodzi mu dlaczego to 30 000 więcej no bo tam no na pieniądzach się zna więc szacuję że mniej więcej tyle właśnie mógł być Warty posak No i wpadają na taki pomysł że żeby wszystko dobrze wyglądało żeby Wokulski nie wyszedł na jakiegoś Wariata i nachalnego typa który specjalnie płaci za kamienicę więcej niż jest warta no to zorganizują taką fejkowa licytację bo Kamienica ma być sprzedana na licytacji i do tej pory jedyną osobą która wydawała się że będzie ją licytować będzie baronowa dlatego wydawało się że kupią za 60 000 A szlangbaum ma taki pomysł że po prostu weźmie tam kilku znajomych ów czy tam nie Żydów i oni przyjdą na licytację i będą sztucznie podbijać te kwotę po to żeby Wokulski mógł kamienicę kupić za 90 000 bez podejrzeń do tego jeszcze przychodzi im do głowy że Wokulski sam nie będzie jej licytował tylko postawi słupa i zrobi to za niego właśnie sba co jeszcze w tym rozdziale długi to jest rozdział przepraszam w tym rozdziale Wokulski jeszcze jak już zobaczył kamienicę to idzie też zobaczyć klacz odwiedza dają tam stajni i tam znowu widzimy że dzisiejszy mobing to jest nic w porównaniu do tego co było w XIX wieku wtedy po prostu w tej stajni na przykład pracownicy czy tam przełożeni napierdalaj pracowników i po prostu jak tylko Miałeś jakiegoś przełożonego To mogłeś kogoś napierdalać nie tak tak wyglądało to Wokulski w ogóle mocno sobie wkręca sprawę z tą klaczą bo nie wiem jakoś nagle staje się przesądny i bardzo wierzy w to że jeśli ta jego klacz wygra wyścigi to Izabela go pokocha dlatego jest dla tej klaczy bardzo dobry odwiedza ją głaszczę całuje karmi cukrem szepcze prośne słówka na łóżko tak naprawdę to nie tego nie robi ale no zaczyna wierzyć w to że faktycznie od tej klaczy zależy wszystko rozdział 13 nadchodzi dzień wyścigów na który Stachu czekał Bardzo długo na miejscu Wokulski poznaje joke i tak dla świętego spokoju jeszcze mówi temu jokowi że Jak wygrasz wyścig to tam Dostaniesz ekstra 50 rubli ode mnie na wyścigi oczywiście zbiera się bardzo dużo ludzi spora część miasta bo to była jedna z takich ciekawszych rozrywek w tamtych czasach Wokulski w ogóle postanawia klacz puścić anonimowo czyli nie jest ona podpisana nazwiskiem podczas startu to jest dobry pomysł ponieważ plotki powodują że i tak wszyscy którzy są na wyścigach wiedzą że to jest od Wokulskiego klacz ale wychodzi on na takiego skromnego żeż tak naprawdę nie zależy mu na Sławie No i co się dzieje na wyścigach klacz wygrywa wygrywa swój bieg Baron i Baranowa są wściekli bardzo zadowolona faktycznie jest z tego co się wydarzyło Iza także pani meliton miał pozi orbin no i tam jakieś mił słowa mił sposób wskiego się zwraca ale co się również dzieje przychodzi wkurwiony Baron i wkurwiony Baron najpierw [Muzyka] jakieś bardzo niemiłe rzeczy ale wiadomo wtedy trochę była inna etykieta i coś tak jakby sugeruje właśnie że Wokulski tam kupił te klacz żeby się jej przym no jakieś takie no obraża ją w każdym razie nie trudno ją było obrazić taka osoba ale obraża ją i oprócz tego potrąca Wokulskiego barkiem jebnę lekko po prostu go tak zahacza barkiem Nie no i cóż znowu mamy porównanie czasów dzisiejszych do tamtejszych dzisiaj gdyby coś takiego się wydarzyło No to W najgorszym wypadku nie wiem Wokulski może by mu przypierdolił czy coś takiego jakaś może lekka bjka by się zrobiła popych by się czy coś nie ale no raczej nie raczej normalny człowiek za stuknięcie za bycie stuknięty przez drugiego barkiem no nie organizuje jakiś wielkich scen Nie no to się po prostu może zdarzyć co się jednak dzieje Wokulski za to potrącenie barkiem Barona na pojedynek Strzelecki i nie że taki pojedynek że kto lepiej strzeli do celu tylko taki wiecie jak W westernach że staną naprzeciwko siebie i będą się strzelać Ma do tego prawo tak działa wtedy prawo i tak też się dzieje ale co Ale cały czas Stachu Jest przekonany o słuszności swoich działań A co do tego przekonuje to że przy pożeg swoim powozem postanawia ona porwać się na wielki gest to znaczy końcem palców dotyka końca dłoni Wokulskiego jest to prawie erotyczne przeżycie dla naszego bohatera Ale co mamy ustalony pojedynek tak jakoego sekundanta Wokulski bierze tego doktora Schumana termin pojedynku zostaje ustalony na dzień następny około południa No i co No i normalnie No jest pojedynek nie chodzi w nim o to że panowie będą się strzelać może nie na śmierć i życie ale do pierwszej krwi a jak wiadomo Pierwsza krew przy jakimś nieszczęściu może być też tą ostatnią więc No generalnie przez jakieś potrącenie barkiem dochodzi do sytuacji w której jeden z panów może za chwilę zginąć Baron strzela pierwszy i No ku jego nieszczęściu binokle mu się tam chyba usuwają na oczy nie trafia Wokulski drugi i trafia Barona w łeb to znaczy nie trafia go bezpośrednio w łeb tylko trafia go w broń którą Baron akurat trzyma i nabój odbija się od broni i rani Barona w łeb w taki sposób że tu go rani i wybija mu zęby cała Zła krew pomiędzy panami związanymi z tą sytuacją zniknęła i tam zaczęli sobie sympatycznie rozmawiać jak jacyś bokserzy po prostu po sportowej walce No i Wokulski z za baronowi że nie wyzwał go tak naprawdę za to potrącenie warty barkiem tylko za to że ten znieważył kobietę okej ten wątek mamy załatwiony musimy jeszcze wrócić do maruszewicza bo jeszcze w tym rozdziale już po pojedynku odwiedza on Wokulskiego po to żeby mu powiedzieć że niestety nie będzie mógł brać udziału w tej licytacji kamienicy i Wokulski się zastanawia [ __ ] skąd on wie o tym w ogóle a później sobie przypomina fuck Przecież to ten szlag ba możliwe że nie wiedział że ten Maruszewicz jest powiązany z baron nami i po prostu chciał go zatrudnić jako jednego z tych licujący z jakiegoś powodu nie koniec To nie jest ostatni cel wizyty bo Maruszewicz chce również w imieniu Barona podobno pożyczyć od Wokulskiego 1000 rubli Wokulski oczywiście nie jest głupi se myśli [ __ ] Baron nigdy by nie wysłał Jakiegoś maruszewicza żeby wrzucić od niego 1000 rubli jeszcze po tej sytuacji która miała miejsce no co za bzdura ale udaję że wcale tego nie przeczytał i mówi Maruszewicz zowi że no mogę pożyczyć baronowi ale tylko 400 rubli godzi się na to bo wie że Maruszewicz chce go zrobić w chuja Czyli po prostu na nazwisko Barona chce pożyczyć pieniądze dla siebie gdyż ma długi które musi spłacić i bo się odegrać w karty Dlaczego Wokulski tak robi ponieważ wie że Maruszewicz wie za dużo i jeśli zgodzi się na tą jego machloj to tak jakby zamknie mu usta zresztą to nie jest pierwszy raz kiedy Maruszewicz zrobi taką machloj ponieważ Maruszewicz sprzedaje Wokulskiemu konia za 800 rubli klacz ale mówi baronowej że tak naprawdę sprzedał ją za 600 i w ten sposób 200 sobie na lewo przytula tym się właśnie ten gość zajmuje oszukuje tych baronów którzy z jakiegoś powodu mu ufają co się jeszcze dzieje w tym rozdziale Otóż do biura Wokulskiego wpada adwokat jego który tam zarządza finansami i przekazuj mu złą wiadomość mówi że panie Wokulski pan się musisz [ __ ] uspokoić Ja panu przypominam że dopiero co Dogadałeś się pan z księciem na to żeby założyć spółkę i teraz książę się dowiedział oraz inni arystokraci że pan bierzesz udział w wyścigach cholera wie po co przede wszystkim strzelasz się z innym człowiekiem też cholera co jak oni mają zaufać takiej osobie i dać powierzyć jej cały kapitał jak pan robisz rzeczy które mogą zmieść pana z planszy w moment na co wkurwiony Wokulski odpowiada A czy ja się prosiłem o tą spółkę kogokolwiek to był mój pomysł Ja nie mam zamiaru w ogóle całe życie robiłem rzeczy których nie chciałem których wymagali ode mnie inni teraz jestem zarobiony i będę se robił co mi się [ __ ] podoba A jak książę ma z tym jakiś problem to w dupę niech se tą spółkę wsadzi Ja wcale jej nie muszę robić Ja robię im przysługę naprawdę Dajcie mi święty spokój i niewiele by brakowało żeby adwokat iecki jakoś jednak Wokulskiego przekonali że musi się uspokoić że nie może jednak że oni rozumieją nie że on jest teraz ważny człowiekiem ale no może jednak strzelanie się z innymi ludźmi To nie jest dobry pomysł okej Lisy są przekonania bo niestety przychodzi list List od Tomasza łęckiego który informuje Stacha że córka Izabela zła sobie bliżej go poznać dlatego zaprasza go na obiad na następny dzień duża rzecz naprawdę duża rzecz w momencie Wokulski Przekonał się że to wszystko co robił było słuszne okej podjąłem właśnie trudną decyzję że będę musiał zrezygnować z niektórych szczegółów bo już prawie jakieś ponad nie wiem z d i p godziny nagrywam a jeszcze nie jestem w połowie rozdział 14 mamy teraz do czynienia z całkiem ciekawym zabiegiem literackim mianowicie te wszystkie wydarzenia które miały teraz miejsce o których już wiemy że się wydarzyły oglądamy jeszcze raz ale z perspektywy Izabeli Podczas tego zabiegu widzimy jak stopniowo podejście Izabeli do Stacha się zmienia bo Widzicie To nie jest tak że Wokulski sobie ukn jakiś plan i jest taki super mądry że nikt po prostu się nie domyśla tego co on chce zrobić nie I od początku wie co on chce zrobić ona po prostu obserwuje takiej pozycji ni wychylania się oburza ją to początkowo bardzo ale nie reaguje tak jak jednak wspomniałem to podejście się troszkę zmienia po raz pierwszy w taki trochę inny sposób Iza zaczyna spoglądać na Stacha Podczas tego przyjęcia na które on został zaproszony przez hrabinę widzi że na tym przyjęciu Stanisław Wokulski budzi zainteresowanie i to już jest coś co pozwala trochę przychylniej jej spojrzeć na T osobę no bo jednak Co jak co ale jeśli taki zwykły kupiec wzbudzał arystokracji zainteresowanie No to coś tam jednak w nim musi być niestety Izabela Jest zaprogramowana przez ten świat w sposób dość prosty i nawet jeśli trochę zmienia jej się to myślenie to nadal jest one dalekie od tego czego Zażyczył sobie Stanisław tutaj Zacytuję to co Izabela miała w pewnym momencie w głowie w tym momencie Teraz dopiero spostrzegła panna Izabela że Wokulski ma twarz niepospolity rysy wyraziste i stanowcze włos jakby najeżony gniewem mały wąs ślad brudki kształty posągowe wejrzenie jasne i przejmujące gdyby ten człowiek zamiast sklepu posiadał duże Dobra Ziemskie byłby bardzo przystojny gdyby urodził się księciem byłby imponująco piękny No i tutaj mocno jedna cecha Izabeli się nam wyłania Otóż No jest ona klask i oczywiście wiadomo że nie jest do końca jej wina Tak jak mówiłem wcześniej tylko klimatu w którym się wychowuje ale jednak mimo wszystko jeśli jeśli na twoją ocenę dotyczącą wyglądu człowieka wpływ ma już nawet nie jego portfel a to skąd pochodzi Gdzie się urodził No to to jest klasizm faktem jednak było to że podczas gdy liczni absztyfikanci zaczęli się od Izabeli odwracać ze względu na to że sytuacja finansowa jej ojca ulegała dramatyczną pogorszeniu Wokulski przy niej trwał a nawet jego starania o nią się potęgowało i to odróżniało go od innych i nawet jeśli coraz bardziej to Jej spojrzenie na niego było łaskawsze No to możemy kolejnym cytatem się posłużę żeby wam zobrazować jej myślenie bo no muszę wam to przeczytać żebyście dokładnie zrozumieli co ona myślała gdyby Wokulski był takim podróżnikiem a przynajmniej Górnikiem który zrobił miliony 10 lat mieszkając pod ziemią ale on był tylko kupcem A w dodatku galanteryjnym nie umiał nawet po angielsku co chwilę odzywał się w nim dorobkiewicz który w młodym wieku restauracyjnym gościom przynosił jedzenie z kuchni taki człowiek co najwyżej mógłby być dobrym doradcą nawet nie przyjacielem nawet mężem b spotykają ludzi straszne nieszczęścia ale kochankiem No to byłoby po prostu śmieszne w razie potrzeby najsze najst damy kąpią się w błotnych wannach lecz bawić się w błocie mógłby tylko szaleniec z biegiem tego przeżywania tych wszystkich wydarzeń które miał miejce z perspektywy Izabeli dochodzimy do momentu w którymi na pojedynek wyzywa i dowiadujemy się że zarówno Tomasz jak i Iza bardzo to przeżyli bardzo się obawiali o wynik tego pojedynku i oczywiście że nie chodziło o to że jakoś bardzo obchodziło ich zdrowie Wokulskiego nie nie ich obchodziło to że wraz z pogorszeniem się zdrowia Wokulskiego czy też jego śmiercią po prostu pogorszy się również ich sytuacja dlatego gdy okazuje się że Wokulski wygrał pojedynek bardzo się za cieszy i mówi sobie Jednakże Pan Bóg jest łaskawy gdyż ocalił człowieka który może się nam przydać najbardziej w tym wszystkim jednak dziwi naiwność Tomasza łęckiego który bardzo długo sobie nie zdaje sprawy że Wokulski robi wszystko po to aby tutaj ubiegać się o ręce o rękę jego córki i bardziej myśli że po prostu Wokulski to wszystko robi po to żeby się do niego zbliżyć bo to on jest przecież wielkim panem arystokratom i na pewno Wokulskiemu bardzo zależy na tym żeby mieć z nim dobre kontakty jeśli chodzi o ten rozdział będę powoli kończył bo tak jak mówiłem to jest jeszcze raz przeżywanie tego wszystkiego co już wiemy ale muszę wam przeczytać jeszcze pewien fragment który kończy ten rozdział żeby wam totalnie zobrazować jak skrzywione spojrzenie na świat miała panna Izabela marzyła że Wokulski sprzedał swój sklep a kupił Dobra Ziemskie lecz pozostał naczelnikiem spółki handlowej przynoszącej ogromne zyski cała arystokracja przyjmowała zaś panna Izabela zrobiła go swoim powiernikiem On podwinął ich majątek i podniósł go do dawnej świetności on spełniał wszystkie jej zlecenia on narażał się ile razy była tego potrzeba on wreszcie wyszukał jej męża odpowiedniego znakomitości domu łęckich wszystko to robił ponieważ kochał ją miłością idealną więcej niż własne życie iup je śa do niego życzliwie spojrzała albo po jakieś wyjątkowej zasłudze serdecznie ścisnęła go za rękę gdy zaś Pan Bóg dał jej dzieci on wyszukiwał im Bony i nauczycieli powiększał ich majątek a nareszcie gdy ona zmarła w tym miejscu łzy zakręcił się w pięknych oczach p Panny Izabeli gdy ona zmarła zastrzelił się na jej grobie którą ona w nim rozwinęła zastrzelił się o kilka grobów dalej z drugiej strony to były tylko jej marzenia no w sumie marzyć Człowiek ma prawo wszystkim chyba nie problem w tym że ona by nie miała problemów z tym żeby te marzenia weszły w życie kończą ten rozdział jeszcze tylko dodam że co skłoniło Izabelę do tego aby zaprosić Stacha na ten obiad konkretne wydarzenie czyli to że po strzelaninie Baron wysłał Izabeli list z przeprosinami za to że był dla niej niemiły i w prezencie wysłał jej nawet swój ząb który podczas tej strzelaniny stracił i to Izą bardzo poruszyło że ktoś ją przeprosił Dzięki Stanisławowi i właśnie To spowodowało że ona zaprosiła go na obiad rozdział 15 [Muzyka] wracamy do Stacha który jest skrajnie podekscytowany tym zaproszeniem na obiad oczywiście jest tak podekscytowany że musi się przejść więc se łazi po mieście i se myśli znowu to często to robi chodzi i myśli ale tak jak mówiłem nie będę wam teraz opowiadał tych jego myśli bo nigdy do brzegu nie dobr niemy rozdział 16 wracamy do perspektywy Panny Izabeli dnia w którym Wokulski miał się do niej wybrać na obiad rozniosła się wieść że wielki tragik włoski aktor Rosji nie jest aż tak istotny ale zapiszę że przyjeżdża do miasta do Warszawy i że będzie grał spektaklach i w tym Rosji ona się kiedyś podkokocie obiad i w trakcie tego obiadu ma miejsce taka dość zabawna sytuacja bo Stanisław zaczyna jeść rybę nożem i widelcem co dla arystokracji jest po prostu jakimś takim wydarzeniem jakim cudem ktoś może przecież ryby się nie je nożem i tam przy stole właśnie siedzi Izabela i stary i jeszcze jakaś panna Florentyna też jakaś arystokratka i ta panna Florentyna jak widz że to Wokulski je tym noż po prostu sinieje cała jak tak można i tutaj Stanisław ma całkiem ciekawe przemyślenia na temat etykiety mówi że A tam pierdolicie polskie ryby mają więcej ości i dla wygody lepiej jak się je je nożem i ta w ogóle cała arystokratyczna etykieta nie jest zbyt mądra Bo nawet arystokraci w jakiś takich warunkach koniecznych ku temu to z niej rezygnują po prostu jesteście więźniami jakiś głupich zwyczaju nie jest mądry i ten rodzaj buntu U Stacha z Izabeli zdecydowanie przypad do gustu podoba jej się w końcu dochodzi pierwszy raz do sytuacji w której Iza i Stach są sam na sam no bo jej stary po jedzeniu to musi iść spać bo jest stary i musi tam odpocząć a ta panna Florentyna tak tym nożem i widelcem się zaaferować No i tak siadają naprzeciw siebie w fotelach Stach i Iza i tak siedzą oboje pogrążeni we własnych myślach z boku to może wyglądać jak zbyt długi moment niezręcznej ciszy i Izabela uznaje że jednak za długo to trwa i coś tam postanawia zagadać więc dziękuję stachowi za to że Dzięki niemu Baron krzyszowski ją przeprosił pyta się więc go czy może mu się jakoś odwdzięczyć na co on odpowiada że odwdzięczy mu się Jeśli pozwoli nadal mu ją uszczęśliwiać No to już jest takie lekkie danie do zrozumienia ale jeszcze nie Takie całkowite nie że praj końc do pokoju dołącza też ojciec Izabeli Tomasz no i tam od słowa do słowa cała trójka dochodzi do wniosku że fajnie by było wspólnie wybrać się do Paryża rozdział 17 jest wieczór wizyta się kończy Stach wraca do domu rozpromieniony tak jak jeszcze nigdy nie był w życiu rozpromieniony jest w tak dobrym humorze że na następny dzień postanawia odwiedzić tego Strzelał i No mu podziękować No bo to przez to że ten Baron nie że ten Baron przeprosił Izabelę No to ona teraz tak na niego łaskawie patrzy nawet mu przyszło do głowy że może by coś mu pomógł z tymi jego długami przed snem dowiaduję się jeszcze że ta prostytutka której pomógł to faktycznie była tych magdalenek i nauczyła się szyć i wróciła do miasta i teraz Wokulskiemu Bardzo dziękuję Więc ten postanawia kontynuować swą pracę u podstaw i załatwia chyba jakąś robotę plus pokój u tego drożnego któremu też wcześniej pomógł oczywiście to wszystko robi na zając i po załatwieniu tej sprawy udaje się do barona czyli robi to o czym sobie wieczór wcześniej pomyślał nie zostaje jednak przyjęty to go trochę dziwi Ale dlaczego nie zostaje przyjęty baran oczywiście już nie ma wobec niego żadnych pretensji Jeśli chodzi ten pojedynek bo tam sobie wszystko wyjaśnili ale nadal ma o Wokulskim złe zdanie dlaczego dlatego że myśli że Wokulski kupił od niego kratz za 600 i uważa że to było bardzo nieuczciwe z jego strony że powinien dać co najmniej 800 A my wiemy że dał 800 tylko że Maruszewicz se Wziął 200 i tutaj takie nieporozumienie wychodzi pomiędzy panami oni obaj nie wiedzą w sumie dlaczego Co jest przyczyną tego nieporozumienia z ciekawszych wydarzeń jeśli chodzi o ten rozdział No to jeszcze po cynku od pani miltonowy wybiera się do łazienek akurat właśnie wtedy kiedy dostaje cynk że będzie tam Izabela no i tam udaje mu się znowu spędzić z łęcką chwilę sam na sam bo ta zaprasza go na przechadzkę No i podczas tej przechadzki Izabela wspomina stachowi o tym że do miasta Właśnie przyjeżdża ten aktor Rosji przyjechał już i że jest strasznie przykro bo Polacy warszawiacy te psy niekulturalne nie potrafią należycie docenić kszu Wielkiego aktora i jak on gra w tym teatrze to dostaje za mało owacji i za mało w ogóle kwiatów i za mało wieńców i jest bardzo smutno z tego powodu a Wokulski mówi spoko załatwimy to podczas tego gdy Izabela iu się oddalają i właśnie gadają o tym Rosji to ciotka hrabina zaczyna tak trochę uświadamiać Tomasza łęckiego że widzisz co się dzieje on no stara się o twoją córkę ty co widzisz czy nie widzisz tego a myśli Nie wcale nie wcale tak nie jest bo chce ze mną tutaj ja jestem super pan arystokrata i a dajże spokój rozdział 18 Wokulski działa z ty r bardzo szybko załatwia całą sprawę kupuje wiece rzeckiemu bilet po to żeby ten udał się na spektakl i daje mu album jakiś zdjęciami Warszawy czy z czymś który Rzecki ma po spektaklu wręczyć rosj dla Rzeckiego jest to taka dość niemiła sytuacja no bo Wokulski Kupuje mu bilet w pierwszym rzędzie w pierwszym rzędzie przeważnie siedzą jakieś różne znakomitości a Ignacy mimo że człowiek poczciwy no to no niestety nie wygląda na kogoś Majętnego jego Strój jest taki dość już No swoje przeszedł więc staje się w tym teatrze trochę takim pośmiewiskiem Nieważne w każdym razie nawet w tym momencie jakoś Ignacemu do końca się nie układa to wszystko w głowie po co to wszystko robi Wokulski i gdzieś tam sobie myśli że kupił mu ten bilet może dlatego żeby mu po prostu sprawić przyjemność bo on przecież z 15 lat nie był w teatrze i że to w sumie miło ze strony Stacha że coś takiego zrobił po spektaklu Ignacy upija się idzie tam gdzieś do baru chyba wypija jakieś piwa i po raz pierwszy od możliwe że też 15 lat zasypia rano do pracy i ma kaca dowiaduje się też już teraz nie pamiętam od kogo przepraszam możliwe że od Schumana że Stachu tą kamienicę chce kupić No i to już go dziwi mocno nie tak go dziwi że postanawia się przejść na licytację która ma teraz mieć miejsce i zobaczyć jak to tam w ogóle wygląda no i cała licytacja jest tam dość szczegółowo opisana co tam się dzieje i tak dalej ale daruję wam to musicie jedynie wiedzieć że stało się dokładnie tak jak sobie Wokulski ze szlangbaumem to zaplanowali czyli szlangbaum kupuje kamienicę za 90 000 co ciekawe ten Tomasz Łęcki jest takle odklejony że on uważa po tej licytacji że go Żydzi oszukali że kupili tylko za 90 000 te kamienicę a ona przecież była warta ze 110 a my przecież wiemy że prawda jest taka że gdyby nie to że szlag licytował w imieniu Wokulskiego to Kamienica by poszła za 60 000 do baronowej Tak więc jak to się mówi dziś Łęcki jest mocno odklejony rozdział 19 w tym rozdziale Stachu w końcu się przełamuje i wylewa kawę na jak to się gra odsłania karty przed rzeckim informuję go że te wszystkie jego nielogiczne działania były spowodowane tym że on kocha Izabelę i zrobi wszystko żeby ją zdobyć i że ma wszystko w dupie i nawet ma w dupie to że suzin zaproponował mu interes które mógłby powiększyć jego majątek o 5000 rubli gdyby tyko się wybrał do Paryża i tam trochę popracował z nim bo ten suzin tam chce jakieś chyba statki kupować czy sprzedawać No nie wiem jakieś interesy robić ale Stachu ma to 50 000 w dupie ponieważ go to 50 000 nie interesuje bo on chce być przy idzie jak najbliżej i nawet miastom idą pojechać właśnie do tego Paryża i tylko jej tam towarzyszyć wiadomo że nie będzie wtedy robił żadnych interesów No panowie się trochę sprzeczają Ignacy No źle źle znosi te wiadomości mówi Stachu Przecież to jest szaleństwo bo przecież ty nie wiesz co robisz Ty nie wiesz co mówisz bo Gówno wiesz o miłości więc się nie wypowiadaj kiedy właśnie wiem sporo o miłości Byłem kiedyś zakochany i gówno mi to dało będę robił to co mi się podoba tak wiesz co przyjacielu Jestem zawiedziony Ja myślałem że to wszystko ten twój majątek to wszystko to jakiś wyższych celów że w politykę się chcesz zaangażować że że dla Baby tak dla Baby A dlaczego ja mam co chwilę tylko robić wszystko dla wyższych celów i dla kogoś Ja nie raz w życiu Sob o sobie pomyśleć co ja jestem jakaś fundacja charytatywna dyskusje przerywają odwiedziny Tomasza łęckiego jak mówiłem Tomasz Łęski przychodzi narzekać na to że żydzi go oszukali za tanio kupili jego kamienicę On jest strasznie nieszczęśliwy Wokulski żeby go uspokoić to tam nagle wymyśla że spokojnie Panie Tomaszu obrócimy tymi pieniędzmi tak że pan wyjdzie jeszcze na plus co się jednak dzieje Później wracamy do domu łęckich i Izabela dostaje list dostaje list w którym baronowa czy jej ciotka niby niby nie mając złych intencji gratuluję jej tego że ma takiego wspaniałego wielbiciela Jak Wokulski i tego że on kupił te kamienic baronowa jest oczywiście wściekła że Wokulski kupił te kamienic za 90 000 i ma go teraz za swojego największego wroga Izabela wcześniej nie kamien chce kupić i gdy się dowiaduje o tym no jest zła jest zła myśli że gość zaczyna [ __ ] przesadzać więc Iza jest zła na Stacha A na domiar złego w grze pojawia się nowy gracz Kazimierz Starski Kazimierz Starski to jest daleki kuzyn Izabeli z którym ona kiedyś kręciła takem TOZ takie był to że kuzynem kuzynostwo oni kiedyś ze sobą kręcili ale no Izabela wiadomo jak była młodsza to była bardziej wybredna ostatecznie nic z tego nie wyszło A ten Starski to też jest raczej taki bawidamek nie jeżeli tu podbija do jakiś mężatek tu do jakiś właśnie no taki typowa taki lekkoduch który go jedyną zaletą jest to że się dobrze urodził a w życiu pewnie nie zarobił nawet rubla a wydał tysiące no i ten Starski wraca do miasta z tych swoich jakichś różnych zagranicznych podróży i Gdy dowiaduje się o tym ciotka czyli hrabina No to dochodzi do wniosku że w sumie jak sytuacja teraz jest taka jaka jest No to Starski powinien się z Izabelą po prostu hajtnąć połączyły się ich on tam czeka jeszcze na jakiś spadek po prezesowej No to by był dobry pomysł i dobrze W końcu w domu łęckich zjawia się Wokulski od czasu gdy Izabela dowiaduje się że ten kupił za drogo Zresztą kamienicę No i on tak wchodzi niczego się Stachu nie spodziewa No tymczasem Wita go wkurwiona Izabela i mówi kamienicę Kupiłeś Kupiłeś no kupiłem no Czemu żeś Żyda podstawił do licytacji No bo kupcem jestem i po prostu muszę pilnować żeby Czemu się tak interesujesz nami o co ci chodzi serwis mój kwietniu kupiłeś serwis Tak kupiłem serwis Ale jakby co on czeka na Was możecie go odebrać po co go kupiłeś czemu nas prześladujesz Słucham Czemu nas prześladujesz Ja was prześladuje od dwóch lat sobie żyły wypruwam żeby się Ja was prześladuje w tym momencie zadzwonił dzwonek i w drzwiach pojawił się Starski i Łęka i Starski jak gdyby nigdy nic zaczynają tobą po angielsku rozmawiać i rozmowa z boku wygląda trochę jak taki flirt Wokulski tymczasem siedzi i prawie mu żyła pęka na czole zdenerwowania tego co widzi powoli zaczyna do niego docierać że istnieje spore prawdopodobieństwo że te wszystkie jego działania które do tej pory poczynił to był błąd zmienia się w nim więc całe nastawienie idzie do łęckiego coś tam w chłodny sposób z nim rozmawia Czy w chłodny sposób żegna się z Izabelą i informuje ją że jeszcze dziś czy następnego tam dnia jedzie do Paryża sam rozdział 20 rozdział 20 to kolejna część pamiętnika starego subiekta Rzecki psioczy w nim na Wokulskiego że ten tak nagle wyjechał do Paryża i że to jest nieodpowiedzialne Co prawda nie wie w jak jakim celu wyjechał ale tak czy siak że to jest nieodpowiedzialne ten rozdział pamiętnika starego subiekta jest mocno wspominkowy przez pierwszą część i Rzecki wspomina w nim młodość Wokulskiego dowiadujemy się więc w tym rozdziale tego wszystkiego co już wiemy o przyszłości Stacha tylko dużo więcej konkretów niż wcześniej dowiadujemy się jeszcze jakichś takich innych pobocznych rzeczy ale wybaczcie mi no dla nie będę o tym teraz opowiadał tak jak już mówiłem streszczenie i tak jest za długie ja już nie wiem ile n już mnie plecy bolą ile ja już tu stoję rozdział 21 nadal czytamy pamiętnik starego subiekt ale w przeciwieństwie do poprzedniego rozdziału mamy jakieś nowe informacje bowiem Rzecki dostaje od Wokulskiego z Paryża list z prośbą żeby ten zajął się kamienicą którą Stachu kupił no bo Jak się kupuje kamienicę to trzeba tam zajrzeć nie i sprawdzić co tam się dzieje no i na miejscu Ignacy dowiaduje się że kamienica praktycznie nie zarabia bo mało kto w ogóle płaci czy tam Komorne to się wtedy nazywało następie nasz subiekt puka do drzwi zarządcy budynku i okazuje się że zarządca o nazwisku Wirski jest byłym żołnierzem były żołnierz z byłym żołnierzem się dobrze dogadują no i tam zaczynają sobie po tych mieszkaniach chodzić i sprawdzać co się dzieje idą najpierw do studentów student który którzy No nie płacą no i tam się ciekawa rozmowa między rzeckim a takim brodatym studentem wywiązuje bo student mówi ja nie będę płacił panie nie będę płacił bo ja jestem biednym studentem i ja po prostu nie mam z czego ja za korepetycje Dostaję jakieś kilkanaście rubli miesięcznie ale jak to mieszkasz Pan to musisz płacić Ale to w dupie ja nie będę płacił Co to w ogóle panie pomyśl pan jak ten świat jest skonstruowany Ja zarabiam kilkanaście rubli i ja mam z tych kilkunastu rubli miesięcznie płacić typowi który nakradł tyle że stać go było na kupienie kamienicy za 90 000 Przecież to jest pojebane tak ale umowa o umowa umowa zawsze tak jest że to jedynie ci najbiedniejsi muszą dotrzymywać umowy a prawda jest taka że społeczeństwo nie dotrzymuje umowy względem mnie bo jak ten świat jest skonstruowany że Jedni mają 90 000 żeby sobie kupić kamienicę a inni nie mają co do garnka włożyć czy my się aż tak wszyscy od siebie różnimy że te różnice w przychodach muszą być takie ogromne Nic wam nie zapłacę wam to w dupie nie zbiednieję No i co i pogadane Student nie mieszka sam mieszkają w trójkę trzech studentów i No niezbyt dobrze ci studenci żyją z Baron nową której robią na złość wylewają jej wodę z okna na łeb i takie tam nie lubią się następnym mieszkaniem które Rzecki wraz zą odwiedzają jest mieszkanie właśnie baronowej dlaczego baronowa w ogóle mieszka w tym budynku Przecież to jest Bogata kobieta mogłaby se mieszkać gdzieś indziej ona w jakiejś takiej kamienicy Otóż mieszka tam dlatego gdyż Podobno w tej kamienicy zmarła jej mała córeczka i teraz to mieszkanie ma dla niej ogromny wpływ jakiś taki wartość sentymentalną i ona się po prostu nie może stamtąd wyprowadzić historia ta oczywiście wzrusza riego i wskiego jest im na początku smutno więc pytają się co takiego m mogliby zrobić dla niej No ona wtedy z grubej rury mówi żeby wypierdolić Po pierwsze tych studentów z tej kamienicy żeby praczki też WKU a najbardziej to ją denerwuje Stawska ta Helena Stawska nie cierpi tej baby ponieważ według baronowej ona jest prostytutką i że już nawet ci studenci palo wszyscy ale że ją że ją to na zbity pys Trzeba wywalić bardzo dziwna jest ta niechęć baronowej do stawskiej No później się dowiadujemy to już raz zdradzę żebym potem nie zapomniał że ona po prostu podejrzewała że Baron miał z nią romans A tak nie było ale to tutaj pomiędzy tą Baronowo a Stawska to jeszcze okropne rzeczy będą się działy znaczy ze strony baronowej ale do tego jeszcze dojdziemy No Rzecki i Wirski opuszczają jej mieszkanie zniesmaczeni no bo nie podoba im się to jak ona wypowiada stawskiej która rzeckiemu wpadła w oko Rzecki się kocha w niej ale wiadomo że nic z tego nie będzie bo on jest no nie ma szans No i co na końcu jeszcze Właśnie idą do mieszkania stawskiej ta ich bardzo ciepło przyjmuje okazuje się że właśnie mieszka z małą córeczką oraz matką iż tam się opiekuje nimi zarabia ucząc gry chyba na pianinie i coś tam jeszcze robiąc No i jedyne o czym jeszcze warto wspomnieć w tym rozdziale że status matrym stawskie jest niejasny gdyż jej mąż zaginął 5 lat temu 5 lat wcześniej zaginął dlatego że został niesłusznie posądzony o morderstwo Więc uciekł z kraju później znaleziono dowody uniewinniające go ale tak czy siak s po nim zaginął więc Stawska nie wie czy jest wdową czy nie dlatego jej życie jest bardzo smutne bo ona nie wie czy ma ten poprzedni rozdział w życiu zakończony nie wie czy jej mąż żyje ale generalnie jest bardzo dobra kobieta koniec tomu pierwszego tylko z tymi tomami się tak jakoś bardzo nie przywiązuj się do tego co ja mówię bo moja książka akurat tak jest podzielona że teraz kończy się tom pierwszy i zaczyna tom drugi ale z tego co czytałem w internecie to różne Przepraszam że dreptam już mnie nogi bolą od stania różne są informacje na ten temat bo w ogóle lalka się w oryginale ukazywała w odcinkach w gazecie tak jak teraz seriale tak wtedy lalka po prostu nie było jeszcze seriali często powieści się tak w odcinkach ukazywały więc takie dzielenie ją na tomy nie wiem czy czy jest prawidłowe do końca ale mam nadzieję że nie będzie to miało jakiegoś wielkiego znaczenia ja to będę traktował tak jak jest w mojej książce czyli Teraz zaczynamy tom drugi przerwę Muszę se zrobić wracamy do Stacha w zasadzie to cofamy się trochę w czasie i towarzyszymy mu podczas podróży do Paryża Wokulski jedzie robić interesy z suzinem i tam dziw dziwna sprawa bo będąc w bogatym hotelu goście w bogatym hotelu wokól musi mierzyć się z jakimiś dziwnymi wizytami akwizytorów przychodzi jakiś gość tam chce mu sprzedać system do ruletki jakaś inna kobita przychodzi coś tam chce mu jakąś tajemnicę sprzedać cholera wie o co chodzi Przychodzą ludzie chcą mu sprzedać rzeczy pierwsze wrażenie naszego bohatera dotyczące Paryża Jest takie więc że jest to miasto dziwne chyba wiele się w tej kwestii nie zmieniło ale dni mu mijają tak dość spokojnie oczywiście jest czas który musi poświęcić na robienie interesów z suzinem tak jak mówiłem coś tam handlują statkami a nie wiadomo do końca o co chodzi To jest chyba legalne ale poza tym no to Stachu se tak spaceruje po tym Paryżu Dużo czytam o jego przemyśleniach na temat architektury oraz społeczeństwa w stolicy Francji dużo czytamy na temat jego przemyśleń związanych z Izabelą ale nic takiego wielkiego się nie dzieje przepraszam przyspieszam jednak w tym drugim Tomie bo już nie mam siły rozdział drugi w tym rozdziale nasz bohater poznaje starego ale nie do końca wiadomo jak bardzo starego naukowca geista jest on jednym z tych akwizytorów który do niego przychodzi ale jedynym który wzbudza w naszym bohaterze pewne zainteresowanie ponieważ gej jest wynalazcą Wokulski również za młodu miał zapędy takie właśnie żeby zostać wynal no i ten gej przynosi mu bardzo ciekawą rzecz przynosi mu trzy kawałki metalu jeden to jest metal cięższy od platyny drugi metal imitujący szkło i trzeci metal bardzo bardzo lekki kilkukrotnie lżejszy od wody no i ten gej a właśnie to trzeba zapisać zdradza mu że jego celem życiowym jest wynaleźć metal lżejszy od powietrza g jest przekonany że to da się zrobić A chciałby go wynaleźć po to żeby ułatwić konstruowanie maszyn latających jak wiadomo one wtedy jeszcze ich nie ma i są takim obiektem pożądania wśród naukowców g Wierzy że dzięki swoim wynalazkom mógłby Właśnie się do tego przyczynić na od wiedza Wokulskiego Oczywiście dlatego że potrzebuję finansowania potrzebuj finansowania ponieważ całe środowiska naukowe mają go za szaleńca i został skreślony pomimo swojego profesorskiego tytułu dlatego musi działać na własną rękę Jest jednak pewna niepokojąca rzecz jeśli chodzi o Gea mianowicie motywy on ma dziwne motywy Już wam czytam Dlaczego one są dość dziwne więc Posłuchaj mówił gej tak zwana ludzkość mniej więcej na 10000 Wołów Baranów tygrysów i gadów mających człowiecze formy posiada ledwie jednego prawdziwego człowieka tak było w epce krzemiennej na taką tedy ludzkość w biegu wieków spadały rozmaite wynalazki brąz żelazo proch igła magnesowa drut machiny parowe i telegrafy elektryczne dostawały się bez żadnego wyboru w ręce geniuszów i idiotów ludzi szlachetnych i zbrodniarzy A jaki tego rezultat oto ten że głupota i występek dostając coraz potężniejsze narzędzia mnożyły się i umacniał zamiast stopniowo ginąć ja ciągnął dalej nie chcę powtarzać tego błędu Jeżeli znajdę ostatecznie metal lżejszy od powietrza oddam go tylko prawdziwym ludziom niech oni raz zaopatrzę się w broń na swój wyłączny użytek Niechaj ich rasa mnoży się i rośnie w potęgę a zwierzęta i potwory w ludzkiej postaci Niechaj z wolna wyginą trochę fasz Solska narracja No historia znała ludzi którzy mówili w podobny sposób i raczej pozytywnie ich dziś nie ocenię w każdym razie Pomijając te zapędy tego człowieka Stachu Jest mocno zainteresowany całą sprawą i No oczywiście nie kupuje jeszcze tego wszystkiego tak bez zastanowienia No bo jest człowiekiem rozsądnym ale no podpala się w nim to zainteresowanie g zaprasza go do swojego laboratorium do swojej pracowni Wokulski zaproszenie przyjmuje tam chyba na następny dzień do niego jedzie no i widzi na żywo eksperymentuje na tych metalach widzi że kurde No faktycznie No to jest przełom to jest rzecz która zmienia w ogóle jakieś zasady fizyki dotąd znane ludzkości go nie ponagla no i tak się dogadują że Wokulski jeśli się namyśli to wtedy do niego przyjedzie i będą razem nad tym wszystkim pracować w ramach takiej pamiątki i namacalnego dowodu na to że że to wszystko co widział Wokulski nie jest prze widzeniem w ogóle jest taki epizod że Wokulski myśli że g go zahipnotyzował bo poznaje hipnotyzera i widzi pierwszy raz w życiu jak gość tam hipnotyzuje czy tam oni to nazywają magnetyzuje ludzi ale nieważne to zostawmy to to są szczegóły g daje mu te kawałek tego bardzo lekkiego metalu lekkiego jak puch tak to jest opisywane No i Wokulski sobie kupuje tam wisiorek przyczepia ten kawałek metalu i go nosi od teraz no i Stachu Stachu w tym momencie jest już tak przekonany do Paryża że jest bardzo blisko podjęcia decyzji aby sprzedać wszystko co ma w Warszawie Ola całe spółki mieć wszystko w dupie i po prostu zostać sobie w Paryżu to jest całkiem sympatyczne miasto i poświęcić się pracy naukowej i możliwe żeby to zrobił gdyby nie list pierdolony list który do niego przyszedł list był od prezesowej pamiętacie prezesową prezesowa ciotka ciotki Izabeli i ona w tym liście pisze że przecież Wokulski obiecał na tym kamieniu wyryć ten napis że w ogóle musi koniecznie do niej przyjechać ponieważ Izabela o nim myśli i o nim mówi i na słowa Izabela o nim myśli o nim mówi Stach oczywiście rzuca wszystko jeszcze tego samego dnia czy tam następnego ale bardzo szybko jedzie na dworzec i wraca do Warszawy rozdział trzeci wracając do Warszawy nasz bater dostrzega że stał się swego rodzaju tam celebrytą wszyscy się na niego gapią wszyscy o nim mówią o tym jak wielki majątek robi niektórzy o nim mówią dobrze niektórzy o nim mówią źle ale nikomu nie jest obojętny okazało się również że pod jego nieobecność mocno rozkręcił się jego biznes jeśli chodzi o sklep suzin proponuje mu kolejny wyjazd tym razem na zimę do Moskwy Stachu wstępnie się zgadza No ale najpierw postanawia jechać do prezesowej zgodnie z zaproszeniem pociągu spotyka starego Barona tego dalskiego tego który niegdyś był jednym z kandydatów na męża Izabeli okazuje się że ten Baron teraz ma nową narzeczoną to jest jakaś taka jeszcze młodsza od Izabeli jakaś Ewelina No i dobra jadą z tym pociągiem razem do tego zasławie wieś którą rządzi prezesowa rozdział czwarty jest tam już trochę znanych nam osób Starski jest również Ochocki Ja już wspominałem o ochockim musiałem wspominać to jest ten kuzyn Łęckiej który jest aspirujący naukowcem taki około 30-letni gość na miejscu Wokulski się tam kumas ochockim Izabeli jeszcze nie ma chodzą tam sobie na ryby oprócz Ochockiego na miejscu jest również Starski który Oczywiście liczy tutaj na kur No nie mam wam jak pisać bo to gówno tam kręci ponie O działa mocno liczy na majątek prezesowej więc tam udaje dobrego krewnego oprócz nich na miejscu są jeszcze wdówka Wąsowska koło 30-letnia wdówka chyba nie wiem jakaś też kuzynka Izabeli która odziedziczyła po mężu duży majątek i teraz bawi się życiem a głównie różnymi mężczyznami Którzy starają się o jej względy Jest tam również nie wiem czy jej jakaś siostra młodsza zapomniałem jak ona się nazywa coś na f [ __ ] z nią jakaś taka młoda dziewczyna której się tam niby Stachu podoba trochę ale ona nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o t opowieść No i kto tam jeszcze jest ten Baron dalski i Ewelina czyli ta jego młoda dupa No i Jezu Wokulski zauważa że Starski coś kręci z tą Eweliną tego barona że tutaj jest jakaś relacja No w ogóle na tej wsi tak mocno telenowel się robi bo też trochę ochi zą wą kręci a żeby tego było mało Wąsowska coś tam podbija do Wokulskiego zabiera go na przejażdżkę konną na przykład i tam go trochę podrywa ale dziwi się bo okazuje się że Wokulski nie jest mężczyzną takim jak inni i nie ulega tak łatwo je jakimś takim gierk ciekawa rozmowa się między nimi wywiązuje bardzo jest nasz bohater wobec niej taki ostry w swoich osąd ostro wypowiada się wobec jej takiego stylu życia który właśnie polega na tym że teraz no zabawia się z jakimiś tam facetami którzy ją adorują Ale żadnym nie ma zamiaru się wiązać i ona niby się trochę na Wokulskiego obraża ale tak naprawdę trochę on się jej też podoba i w końcu na wieś przybywa też Izabela Izabela przybywa i jest bardzo zdziwiona że przy samym przybyciu na samym progu Wokulski nie rzucaj się od stó do stóp a on wtedy jest akurat właśnie na przejażdżce konnej z Wow rozdział pi z tego rozdziału dowiadujemy się że nie ma już tematu Łęckiej i starskiego że ten temat już umar i że Izabela coraz poważniej zaczyna zastanawiać się nad tym czy czasem nie trzeba by tutaj się było jednak zdecydować na Wokulskiego spędza z nim więc na tej wsi dużo czasu chodzą se na jakieś grzyby pływają se łódką rozmawiają dużo takiego czasu sam na sam rozmawiają sobie na przykład istocie arystokracji Właśnie takich sprawach społecznych Wokulski dość negatywnie się wypowiada Nie podoba mu się to że świat jest skonstruowany tak że to na co nie mamy wpływu czyli to w jakiej rodzinie się rodzimy mocno definiuje nasze dalsze życie Izabela całkiem merytorycznie mu odpowiada Co prawda ja się w ogóle z nie zgadzam bo na tej rekacji broni Ja nie kupuję argument TR przyznać że erudycję ma wysoką No i te rozmowy są ciekawe Wokulskiemu bardzo imponują no i w ogóle jest Stachu w siódmym niebie że Izabela tyle czasu mu poświęca i tak sielankowo ten czas na tej wsi płynie w pewnym momencie Wokulski myśli sobie i tutaj jest dosłowny cytat o Izabeli jeżeli ona nie jest aniołem to ja jestem psem jak się później okaże Wokulski najwyraźniej był psem rozdział szósty w tym rozdziale dochodzi do po raz pierwszy do takiego jasnego przedstawienia sytuacji Czyli Stachu wyznaje Izabeli miłość mówi tak widzi pani w życiu można spotkać ludzi weselszych ode mnie eleganckich z tytułami nawet z majątkiem większym niż mój ale przywiązania jak moje chyba pani nie znajdzie bo jeżeli miłość mierzy się wielkością cierpień takie jak moja może jeszcze nie było na świecie nie dalej jak teraz kiedy byłem w Paryżu miałem przed sobą dwie drogi jedna prowadzi do wielkiego wynalazku który może zmienić dzieje świata druga do pani wyrzekłem się tamtej bo mnie tu przykuwa niewidzialny łańcuch nadzieja że mnie pani pokocha Jeżeli to jest możliwym wolę szczęście z panią od największej sławy bez pani a jeżeli Się łudzę tylko pani może zdjąć ze mnie to zaklęcie powiedz że nie masz i nie będziesz miała nic dla mnie i wrócę tam gdzie może od razu powinienem No i to jest moment przełomowy k Izabela mogłaby powiedzieć w tym momencie Słuchaj Stachu lubię cięż zdążyliśmy się porbi mamy spoko relacje ale no nie nie będzie z tego nic takiego na co ty byś liczył Tak więc zostańmy przyjaciółmi nie urywają drogę i będzie okej mogłaby ale tego nie robi i to że w tym momencie Nie zaprzecza powoduje że Stachu stawia wszystko na jedną kartę Izabela po krótkim pobycie na wsi musi Co prawda z niej już wracać ale no sytuacja jest postawiona w ten sposób że ewidentnie Wokulski myśli no dano mu do zrozumienia że coś może z tego być rozdział siódmy praca pamiętnik starego subiekta dowiadujemy się z tego rozdziału że podobno Wokulski myśli o sprzedaniu sklepu tylko po to żeby nie mieć statusu kupca żeby móc się przym wić Izabeli dowiadujemy się również o potężnej kosie pomiędzy Baronowo a Stawski dowiadujemy się już takiej kosy doszło ale jeszcze nie dowiadujemy się o co chodzi o tym dowiadujemy się w rozdziale następny rozdział No dobrze no więc oburzająca historia polega na tym że baronowa odkupiła od Wokulskiego mieszkanie za 100 000 znaczy tą kamienicę czyli Stachu po paru miesiącach zarobił na niej na 31s odkupiła tą kamienicę no i tam zaczęła swoje porządki wprowadzać tych studentów wywaliła na bruk podniosła wszystkim Czyż No nie pieściła się z ludźmi ale ze stawką podeszła dość dziwnie do tematu gdyż zaproponowała jej pracę taką u siebie po prostu zaproponowała jej żeby Stawska której nienawidziła żeby przychodziła do niej codziennie do domu robić jakieś porządki gdyż baronowa spodziewała się że lada dzień wróci do niej mąż który jest już totalnie spółk No i Stawska łagodna w obyciu kobita zgodziła się na tę ofertę codziennie tam przychodziła coś tam sprzątała coś tam porządkowała czasem nawet wpadała ze swoją córką No i tej cór bardzo spodobała się lalka która była w pokoiku po zmarłej córce baronowej oczywiście córka stawskiej bardzo grzeczna nawet nie brała do ręki tej lki po prostu patrzyła się na nią i bardzo jej się podobała No więc Stawska postanowiła kupić jej taką lalkę to była niesamowita jak na tamte czasy lalka gdyż potrafiła tam mówić coś w stylu mamo taką samą lalkę udało jej się kupić w sklepie Wokulskiego po promocyjnej cenie Oczywiście ale zanim jeszcze przez nią kupiona to doszło do takiej sytuacji że baronowa uznała że lalka jej się zgubiła i że Stawska na pewno jej t lalkę ukradła bo ona widziała przez okno czy tam Maruszewicz widział przez okno jak właśnie Stawska ma taką lalkę więc tam zadzwoniła na policję czy co tam do kogo się dzwoni w takim wypadku zrobiła wielką aferę st po prostu że Boże święty od złodziei mnie wyzywają wyprowadzić się trzeba będzie z miasta przecież co za wstyd co ja teraz zrobię na pomoc przyszedł jednak Rzecki oraz Wokulski którzy opłacili adwokata i postanowili zaangażować się w proces doszło do procesu No i na procesie okazało się że lalka jednak nie jest kradziona a doszli do tego w ten sposób że Wokulski zapytał się na sali sądowej baronowej Gdzie kupiła lalkę baronowa wy powiedziała że w jakimś innym sklepie i Wokulski wtedy kazał rozpruć lalkę stawskiej i tam gdzieś tam pod głową była jakaś metka podpisana że to właśnie był sklep Wokulskiego Tak więc wielkie zwycięstwo w procesie stawskiej nad Baronowo bardzo zadowolony z tego wszystkiego był Rzecki No i rzeckiemu coraz mocniej zaczął się w głowie układać plan że dobrze byłoby st ze Stachem wyswatać i on co prawda ją kocha ale jest w stanie tą swoją miłość poświęcić jeśli tylko Stawska wyjdzie za jego przyjaciela rozdział dwi kolejna część pamiętnika trzecia z rzędu część pamiętnika starego subiekt opisany jest w niej ten temat o którym mówiłem przed chwilą czyli starania Ignacego o to żeby wyswatać Wokulskiego z Heleną st niestety szybko ten entuzjazm u niego spada ponieważ idąc sobie wieczorem na piwko w ostatnim czasie Ignacy polubił chodzić sobie do baru wieczorem na piwko wcześniej tego nie robił słyszy od jego kolegów to chyba ci sami którzy w pierwszym rozdziale plotkow o Wokulskim że Wokulski pon sprzedaje ten sklep i sprzedaje go Żydom konkretnie szlangbaumowie tej rozmowie przewija się nam zaczyna się nam przewijać temat antysemityzmu to był wiek X to jeszcze nie były te lata najgorsze ale z tego co czytamy oczywiście w Lalce z tego co opisuje Prus panowały trochę w naszym narodzie nastroje antysemickie A spowodowane one były tym że Żydom dużo lepiej szło Generalnie w biznesie niż Polakom ponieważ Żydzi po prostu mają biznes we krwi i tego typu sytuację że tutaj Żyd szang odkupuje sklep od polaka Wokulskiego no w narodzie Potęgowa jakąś tam niechęć która zaczynała się coraz bardziej rozkręcać i nawet tak poczciwy człowiek jak Ignacy Rzecki powiedział coś w stylu że on wszystko rozumie on jest tolerancyjny ale Żydom nie będzie służył gdy się więc dowiaduje w barze o tym o czym nie powiedział mu sam Wokulski postanawia iść do przyjaciela się z nim rozmówić ale po drodze spotyka doktora Schumana doktor Schuman mówi mu że Wokulski jest fatalnym nastroju żeby lepiej do niego nie szedł i żeby poszedł se z nim pogadać no i od doktora Ignacy dowiaduje się że Łęcki nadal nad Izą szaleje daje jej się wodzić za nos i już nie tylko jej się daje wodzić za nos ale też arystokracji gdyż doszło do takiej sytuacji że książę ten od spółki wystawiał wielki bal i wszyscy na ten bal już byli zaproszeni 2000 dwa tygodnie wcześniej A Stachu zaproszenia nadal nie dostał i było wiadome że prędzej czy później je dostanie ale takie to było zdaniem Schumana pogrywanie z nim żeby pokazać mu że okej oni z nim rozmawiają Oni z nim handlują dopuścili go do stołu ale żeby się [ __ ] nie poczuwał że to jest nadal kilka poziomów niżej No i wieczór przed tym balem Rzecki odwiedza Wokulskiego No i faktycznie Stachu Jest w nie najlepszym humorze w trakcie tego spotkania czyli dopiero wieczór przed imprezą przychodzi do Stacha list z tym zaproszeniem Stach oburzony ten list oczywiście Targa i wyrzuca Rzecki próbuje wykorzystać sytuację i mówi że Słuchaj to może sobie pójdziemy jutro do stawskiej na herbatkę pogadamy posiedzimy będzie fajnie miło No i Wokulski się na to zgadza Tak też się staje idą na następny dzień na herbatkę do stawskiej Ignacy jest święcie przekonany że coś tam pomiędzy Heleną a Stachem zaczyna iskrzyć i jest bardzo dumny z siebie że jest takim świetnym swatem i na pewno mu się to uda Problem jest w tym że Wokulski mu się za bardzo ze swoimi uczuciami ostatnio nie uzewnętrznia i trochę tak po omacku Ignacy działa co ja mu zrobiłem [ __ ] z ustami taki ładny był po tym spotkaniu l starsk Wokulski jedzie i robi taką dość osn rzecz że właśnie w ten dzień gdy jest ten bal jedzie pod mieszkanie czy tam mieszkanie pod tam pałac księcia czy gdziekolwiek ten ta impreza jest organizowana i się gapi przez okno około północy po to żeby wypatrzyć czy tamam i z kimś nie tańczy rozdział 10 istotna rzecz się dzieje Ja przepraszam Wiem że możecie być trochę Ty znużeni no ale taka to jest trochę takie trochę romansidło czasem z tego wychodzi Izabela zaczyna być przekonana że powinna oddać rękę Wokulskiemu już przestaje po prostu kalkulować jakoś bardzo tylko wychodzi z założenia że ona wyjdzie z tego Wokulskiego Ale w jej życiu nic się nie zmieni Dalej będzie sobie imprezowała dalej sobie będzie podrywał tam jakiś adoratorów bo po prostu jej się to należy Wokulski oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy osobą która ię do tego przekonuje chyba najbardziej jest Książę który spytano który już zaczyna dokładnie rozumieć O co chodzi w tym wszystkim Wokulskiego i postanawia zapytać księcia Co sądzi o Wokulskim czy powinien oddać rękę córki Wokulskiemu i książę robi research na temat Wokulskiego i dowiaduje się o jego całej pracy u podstaw czyli o tym właśnie że tam pomógł temu dorożkarz owi tej prostytutce temu kamieniarz a Jezu zapomniałem zapomniałem ważnej rzeczy musimy się cofnąć do momentu jak byliśmy na wsi przepraszam to już ze zmęczenia No więc na tej wsi doszło jeszcze do tej sytuacji do takiej sytuacji że Stachu faktycznie wziął się za zorganizowanie tego napisu na kamieniu o który prosiła go prezesowa Pamiętacie o co chodzi no i do zrobienia tego napisu zatrudnił takiego jednego złotą rączkę Kowala ze wsi który się nazywał węgiełek Ja to już mam nie węgiełek się nazywał ten gość No i to była kolejna część z pracy u podstaw Stacha ponieważ on wracając z wsi do Warszawy zabrał tego węgieł który w ogóle któremu spłonął warsztat zabrał go i mu ogarnął tam w Warszawie jakąś robotę i szkolenie żeby poprawić jego umiejętności w każdym razie wracając do rozdziału 10 Izabelę do w [ __ ] do Wokulskiego przekonuje opinia Księcia o Wokulskim który twierdzi że jest on absolutnie wyjątkowym człowiekiem lepszym od niejednego arystokraty że nie ma się nad czym zastanawiać w tym rozdziale trochę też widzimy dosłownie fragment jest z perspektywy Heleny stawskiej o której dowiadujemy się że no również jest coraz bardziej zagubioną osobą No bo nie ma się co dziwić no O ile wiecie tutaj Wokulskiego możemy w pewien sposób traktować jako osobę wodzą za nos przez Izabelę zakochaną tak Wokulski w stosunku do stawskiej wcale się jakoś dużo lepiej nie zachowuje Nie no bo jeździ do niej tam na tej herbatki w zasadzie nie wiadomo po co daje jakieś nadzieje Ona to w ogóle jest psychicznie rozjebana bo cały czas nie wie czy ten jej mąż żyje czy nie Wokulski jej się podoba i w sumie to nie wie jeszcze czy mogłaby się w życiu zakochać ale na pewno jej imponuje No teoretycznie pewnie mogłaby się z nim związać ale on tak tylko jeździ do niej czasem tam właśnie z nią posiedzi pogada ale nie maż konkretów Tak więc można powiedzieć że może w trochę mniejszym stopniu ale Helena od Wokulskiego dostaje mniej więcej to co Wokulski od Izy rozdział 11 Rzecki zaczyna być już trochę taki zdesperowany w tych swoich działaniach nie swastyk fow aż takim antysemitą niewia do doktora Schumana pójść i się jakoś go doradzić co zrobić I tu się okazuje że [ __ ] dziwna rzecz bo Szuman w ogóle zmienia jakieś nastawienie coś mu odwala i uznaje że on zmienia swoje życie i on teraz też idzie w biznes ma to w dupie i on wejdzie w spółkę ze szlangbaumem i po prostu żadnych już książek nie będzie pisał i w ogóle Rzecki ma mu głowy nie zawracać jakimiś romansami on się w ogóle w to nie będzie tymczasem Wokulski jest na etapie totalnego przepadanie jeśli chodzi o bycie psem Wokulski jest psem o tak wygląda to jest Wokulski w tym momencie Bo słuchajcie Co robi Izabela pamiętacie tego rossiego No to teraz mamy kolejnego gościa Przyjeżdża do Warszawy jakiś skrzypek Molinari i to jest kolejna Wielka miłość Izabeli co nie I ona prosi Stacha że ten molinar będzie w Warszawie żeby koniecznie jakoś spotkanie z nim załatwił No bo ona bardzo by chciała trochę się to stachowi nie podoba No ale coś tam zaczyna działać i próbuje tam się dostać do tego molinariego i jakoś Izabelę z nim zapoznać Ale to wcale nie jest łatwe bo ten molinar jest głównie zajęty bałamucenie w końcu jednak dozi do imprezy jakieś takiej typiary z arystokracji dochodzi do imprezy na której molinar gra tamit tam mały koncert no i tam zbierają się ludzie kobity są zachwycone skrzypek gra Wokulski go obserwuje ma swoje przemyślenia na jego temat aż nagle dostrzega że wśród tych wszystkich zachwyconych zapatrzonych w molinariego kobiet najbardziej zachwyconą i zapatrzony kobietą na widowni jest oczywiście nasza Izunia kochana już samo to denerwuje Stacha ale sytuacja się dopiero rozkręca bo po tym koncercie z jakiegoś powodu i za wraz z gospodynią jakimś jeszcze gościem i właśnie molinar idą sobie w czwórkę do osobnego stołu i jedzą kolacyjkę i ten Molinari tam jawnie podrywa tą Izę Maca ją po nodze pod stołem i Stachu to wszystko widzi i ma dość a Izabela bardzo przeżywa to spotkanie niby z jednej strony jest zniesmaczona śmiałością molinariego ale później cały wieczór nie może przestać o nim myśleć po tym dość dziwnym wieczorze Stachu postanawia zrobić sobie od Izy mały detoks jedzie na chatę i rozmyśla w niej o życiu i śmierci bardziej o śmierci i przeczytam wam cytat jeden z tych przemyśle Wyjrzał przez okno i z uśmiechem przypatrywał się ludziom którzy gdzieś biegli Kłaniam asystował się ich gwałtownym ruchom wielkiemu zainteresowaniu bez świadomej szarman terii mężczyzn automatycznej kokieterii kobiet obojętnym miną dorożkarzy męce ich koni i nie mógł oprzeć się uwadze że całe to życie pełne Niepokoju udręczeń jest kapitalnym głupstwem to jest moment którym najbardziej się identyfikuj ze Stachem w tej książce Bo ja mam takie przemyślenia co drugi dzień i wiem że możecie się w tym wszystkim strasznie gubić ale Stachu znowu Ma fazę w którym powątpiewa czy ta jego cała miłość do Izy ma sens i co wtedy robi no znajduje sobie biedną Stawska do której postanawia znowu każdego wieczoru praktycznie jeździć i spędzać z nią czas i mieszać biednej kobiecie w głowie nie trwa to jednak zbyt długo gdyż z dnia pewnego Wokulskiego spotyka Wąsowska I co mu mówi mówi mu Stachu co spierdala wiesz dlaczego Iza Tak tutaj sobie flirtuje z innymi ty wiesz dlaczego ona to robi ona to robi dlatego że ty się ze stawką spotykasz i ona cię w ten sposób chce ukarać i [ __ ] Ster to wszystko co ta wska mówi No tak Oświeciło mnie Kocham Izabelę przecież ona jest wspaniała No więc pędzi do niej na dwóch łapach i zaczyna ją przepraszać ona nie wie za bardzo za co ale oczywiście przyjmuje przeprosiny i w końcu oświadcza się i zamiast pierścionka zaręczynowego daje jej ten metal lżejszy nie lżejszy od powietrza metal o lekkości puchu że to jest symbol że to jest jedyna rzecz która mogła odciągnąć go od niej że teraz gdy jej oddał ten metal to już nic innego się dla niego nie liczy No i dochodzi do właśnie takich dziwnych dość zaręczy zaręczyny są przyjęte Stachu pędzi szybko do Rzeckiego pochwalić wspaniałą nowiną że będzie się żenił z Izabelą przyjęty jest z tego powodu smutno i przekazuje mu jeszcze że odnaleziono tego węża stawskiej że ponoć jest w Algierii rozdział 12 wracamy do baronowej gdzie ona [ __ ] jest do tej baronowej krzeszowskiej wraca do niej mąż spłukany jak diabli i ona go przyjmuje do domu chcieliście o tym wiedzieć Nie wiem ale wam mówię baronowie dowiadują się również o wszystkich majach maruszewicza i No Maruszewicz ma problemy i idzie do Wokulskiego i coś tam go prosi o łaskę żeby się za nim wstawił teraz nie pamiętam dokładnie w każdym razie Wokulski drze jakieś papiery które są dowodami na oszustwa maruszewicza i Maruszewicz to jest niesamowita postać ponieważ on pomimo tego że no jest jedną z gorszych postaci nie tutaj oszukuję wszystkich robi jakieś gówna to pomimo tego że tak się dzieje to ma pretensje do Wokulskiego o to że ten co prawda podarł te dokumenty które mogłyby go obarczać ale nie podał mu na koniec ręki i twierdzi że przez to że Wokulski mu nie chciał podać na koniec ręki to że on się nie poprawi bo nie ma motywacji A no i jeszcze Baron przybywa do Wokulskiego i go przeprasza bo dowiaduje się o tym że to Maruszewicz zrobił z tą klaczą t akcję i teraz baronowi jest głupio ale on nie wiedział No i generalnie między baronem a Wokulskim już jest sztama rozdział 13 poziom miłości Wokulskiego do Izy rośnie jest już tak wysoki że ja pierdolę umiera w ogóle prezesowa i Wokulski nawet nie jedzie na pogrzeb tej prezesowej bo nie chce się oddalać od Izy Czemu Iza nie jedzie na pogrzeb nie wiem W każdym razie Iza ma coś do załatwienia w Krakowie i Tomasz Łęcki też ma coś do załatwienia w Krakowie więc jadą wszyscy jedzie Stanisław jedzie Iza jedzie Tomasz Łęcki i z jakiegoś powodu jedzie też Starski w tym pociągu dzieje się rzecz bardzo niefajna Otóż Łęcka i Starski siedzą blisko siebie w przedziale pociągu gdzieś tam trochę dalej siedzi Wokulski z jakiegoś powodu jest noc bo jadą nocy do tego Krakowa więc generalnie jest ciemno coś tam tylko prześwituje i Wokulski podsłuchuje rozmowę pomiędzy łęcką a starskim którzy siedzą zdecydowanie zbyt blisko siebie zważywszy na fakt że ł narzeczonego i oni oczywiście rozmawiają po angielsku nie bo myśl że gadać po angielsku to Wokulski zrozumie i wystarczy że po prostu bą i on się niczego nie domyśli ale Wokulski już umie angielski i rozumie te rozmowę i wynika z tej rozmowy Po pierwsze to że Starski obraża Wokulskiego nie nie szanuję go za cholerę a po drugie wodzi na to że Łęcka zgubiła ten naszyjnik z metalowym ten który Wokulski jej dał podczas niewyjaśnionych czynności które miała ze starskim i w ogóle ta rozmowa jest jakaś taka pełna flirtu Starski coś tam mówi że Wokulski to jest Jak Piernik i że ona całe życie pierników jeś nie będzie a on jest szampanem no i tam podbija do niej Łęcka go wcale nie strofuje w tym Wokulski gdy tego wszystkiego słyszy Słyszy o tym wszystkim dostaje ataku paniki dostaje normalnego ataku paniki poty go oblewają przed oczami nie śmieję się w tym momencie z ataków paniki to co jest opisywane kce brzmi totalnie Jak atak paniki i na następnej stacji w Skierniewicach wybiega z wagonu tam do bufetu i prosi żeby mu podać wódkę i dostaje tą wódkę i chce ją wypić ale nie może jej wypić i wybiega z pociągu i gdzieś tam idzie do pracownika stacji i prosi go o to żeby sowała stacji tak robi i Wokulski mówi o nie telegram muszę szybko wracać do Warszawy wszyscy zdziwieni Łęcka zdziwiona Starski zdziwiony Łęcki mniej zdziwiony bo to debil No i Wokulski wychodzi z tego pociągu i tam Starski go zagaduje że gdzie ty tam jedziesz a Wokulski w dość sprytny sposób W rozmowie przekazuje mu informację że słyszał tę całą rozmowę i ją rozumiał po angielsku nawiązuje do tego szampana o którym mówił Starski a później robi jeszcze taki dość basowy ruch bo jak pociąg odjeżdża i Łęcka patrzy przez okno mówi tylko ostatnie słowa które powie [Muzyka] [Aplauz] dozy coś w stylu żegna czyny Zostałem w ten sposób zerwane Iza dowiaduje się że Wokulski ją rozumiał No i co się dzieje dalej Stachu Jest na stacji w tych Skierniewicach po północy sam jedzie o 5:00 rano więc co robi postanawia iść pieszo wzdłuż torów w stronę Warszawy ale przeżywa strasznie ciężkie chwile kłóci się oczywiście ze sobą Jak to jak to bywa u niego i w pewnym momencie dostaje w ogóle halucynacji strasznie przeżywa t sytuację halucynacje są o tyle mocne że zaczyna rozmawiać z kamieniem aoku podejmuje decyzję o samobójstwie widzi nadjeżdżający z naprzeciwka pociąg i kładzie się na torach e dokonać SW żywotu i leży już na tych torach już ma umierać ale przybiega Wysocki brat tamtego Wysockiego który pracuje na kolei i ratuje Stacha więc samobójstwo nie dochodzi do skutku rozdział 15 po powrocie dworc pada w stan depresyjny nie wychodzi z domu przez ileś tam dni czy tygodni na początku w ogóle nie je nie pije jest jakby chory później jak trochę się zaczyna poprawiać to zaczyna dużo czytać czyta czyta czytać czyta ale nadal nie wychodzi z domu i się tam wszyscy o niego martwią przychodzą również do Stacha dokumenty o tym że zmarł mąż Starski i ta jego śmierć jest potwierdzona do niego przychodzą bo on w ogóle jak był we Francji ział zapłacił kogoś żeby go poszuki i co i siedzi w tym domu Stach odwiedzają go ludzie odwiedza go szlanga st to ma w dupie Schuman go odwiedza Rzecki go odwiedza potem znowu Schuman go odwiedza stan depresyjny trwa jednak w najlepszy postanawia wycofać się z tej spółki z księciem informuje o tym księcia po roku działalności mówi że wychodzi z tej spółki książę do niego przychodzi rozżalony mówi wachu jak to czemu to robi Przecież my cię tak przyjęliśmy jak swojego szanowali miy cię Wiesz co zesrali się a nie szanowali ile ja się musiałem [ __ ] narobić w życiu namachać żebyście wy w ogóle chcieli ze mną rozmawiać nienawidzę was Znaczy może nie aż tak ale to jest pojebane Wiecie co jest pojebane że jak sobie postawie obok mnie takiego starskiego to i tak jest kilka pięter wyżej ode mnie mimo że jest [ __ ] śmieciem kt który niczego w życiu nie osiągnął jego jedyną zasługą jest to że urodził się w takiej rodzinie a nie innej i on nadal jest wyżej postrzegany niż ja przez pierdolone korzenie to jest nienormalne ten gość przepierdolić tysiące dziesiątki jak nie setki tysięcy pieniędzy nic niczego w życiu nie zrobił i nadal jest postrzegany społecznie wyżej ode mnie wy jesteście popierdoleni Ja was w dupie mam takie spółki i Cmoknij mnie No i tak się dzieje Stach ze spółki wychodzi na korzyść Księcia który ostatecznie trzeba przyznać że jest raczej pozytywnym bohaterem w tej całej książce na jego korzyść przemawia to że jak jest spotkanie tej spółki i okazuje się że w miejsce Wokulskiego ma wejść ten szlangbaum to książę oznajmia że on w półce już dłużej nie zostanie Jeśli nie ma w niej Wokulskiego i w ogóle tej dywidendy czyli jego zysku nikt mu nie musi wypłacać bo on to wszystko robił dla państwa a nie dla własnych korzyści materialnych po całej tej operacji spotkaniu zarządu współpracownicy zaczęli znowu Stacha odwiedzać a on zauważył że jest pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji gdzie ma wyjebane na wszystko odwiedzają go jeszcze węgiełek żeby pogadać Ochocki go odwiedza i Ochocki mówi mu ciekawą historię że jak zmarła prezesowa to postanowiła ona większość swojego majątku przepisać na biednych czyli robić to co kontynuowała pod koniec swojego życia pracę u podstaw i Starski się oczywiście zesrał Starski zesrał ponieważ liczył na porządny spadek od prezesowej a tam mu gówno praktycznie przypisała więc postanowił wytoczyć proces o Testament i udowodnić jakoś że ten Testament powstał w momencie kiedy prezesowa już była nie do końca wiadoma i teraz tak ten majątek prezesowej w testamencie zostało przepisane że ma się nim zająć Ochocki Barski i jakaś trzecia osoba nie pamiętam teraz kto i co się zacząć coraz bardziej t Ewelinę od Barona po to żeby ta ła Barona żeby ten pomógł mu w tej wojnie o Testament prawie mu się to udało gdyby nie to że to już jest w ogóle jakiś zbieg okoliczności ale pamiętacie tego węgieł i ten węgiełek on się w ogóle ożenił z tą prostytutką której wszystko jest pogmatwane Ja już przestałem lecieć chronologicznie bo już [ __ ] nie wiem co się dzieje wokół mnie jak sobie byli na spacerze na tej wsi tym zasławiu ten węgiełek który już tam wrócił wraz swoją żoną byłą prostytutką to spotkali starskiego i Ewelinę którzy się akurat oddalili od Barona po to żeby poromansować i ta żona tego węgieł była prostytutka widząc starskiego poznała w nim swojego pierwszego klienta który sprowadził ją na złą drogę i Starski też widział i się tam roześmiał ją widzą później Starski z Eweliną się gdzieś tam oddalili i Przybiegł Baron dalski i zapytał tego węgieł gdzie nie widział czasem jego żony i ten węgiełek wkurwiony sytuacją powiedział że tak widział poszła się [ __ ] w krzaki tutaj ze starskim i Baron po tym wydarzeniu wydziedziczył Ewelinę rozwód był ona nic nie dostała przez to przez tą całą sytuację starskiem nie udało się Testamentu na swoją korzyść obrócić powiedzeniu tej historii Ochocki oznajmia Wokulskiemu że za niedługo wyjedzie z kraju bo w tej Polsce to nie da się [ __ ] doświadczeń przeprowadzać i wynalazków znajdować Zbliżamy się już do końca tego tej całej książki i tu jeszcze przy końcu się dziwna relacja pomiędzy Wąsowska Wokulskim za zzi Wokulski w ogó zaczął wychodzić z tej depresji krokem wy z tej depresji było to że właśnie dostał list od wąsowskiej że ona się z nim musi koniecznie spotkać że jest w Warszawy do niej przyszedł i miał z ciekawą pogawędkę ona go oskarżała o to że przyczynił się do tego że ta Ewelina tak skończyła no nieważne w każdym razie był to dla Wokulskiego moment przełomowy ponieważ spostrzegł Podczas tego spotkania że wowa mu się podoba to było bardzo dziwne bo odkąd się zakochał w i nigdy nie czł tego w jak k jakiś takiego większego pożądania w tym momencie czuł nawet że Wąsowska mu się podoba bardziej niż Łęcka i potem co po tym spotkaniu wyszedł na ulicę i dostał Oświecenia Bo zauważył że kobiety które go mijają go pociągają po prostu jakieś losowe kobiety i to było dla niego niesamowite bo takiego uczucia nie czuł właśnie od tam dwóch czy trzech lat niedługo później Stachu postanawia wszystko sprzedać wszystko sprzedaje co ma w Warszawie wszystko sklep półki rezygnuje wszystko sprzedaje i Znika bez śladu jeszcze przed samym wyjazdem odwiedza schorowanego przyjaciela Rzeckiego który zaczyna się czuć coraz gorzej według Schumana ma chore serce odbywa z nim ostatnią jak się później okazuje rozmowę i znika Znika nie wiadomo gdzie domysły są takie że jedzie do Moskwy robić interesy ale nie ma potwierdzenia jeszcze póki co rozdział 16 to jest ostatnia część pamiętnika starego subiekta smutna dość część gdyż dowiadujemy się z niej że Ignacy stracił serce do polityki czyli do dziedziny którą interesował się przez całe życie bo on jako syn Wielkiego entuzjasty Napoleona również ten entuzjazm odziedziczył i przez całe to swoje życie czekał na to aż pojawi się nowy Napoleon I był tam jakiś Napoleon Niby nowy że tam potomek Napoleona I ten potomek Napoleona zginął niby miał zginąć w jakieś wiwie i Rzecki totalnie zrezygnował już z polityki po tej wiadomości dowiadujemy się również że stawskiej oświadczył się mraczewski to taki dość niespodziewany Ship tutaj urodził ale ona przyjęła hajtnąć rozdział 17 ostatni rozdział lalki dowiadujemy się że z rzeckim pod kątem zdrowia jest coraz gorzej on cały czas uważa że to chwilowe że się wyleczy i ma plany w ogóle A dlaczego ma plany dlatego że Wokulski wyjeżdżając z kraju zostawił Testament zostawił Testament w którym zapisał większość pieniędzy Ochocki jakieś nie wiem Powiedzmy że 150 000 zosta na to aby ten wyjechał z kraju i odkrycia swoje jakieś tam dokonywał po prostu wsparł w ten sposób jakąś karierę naukową 25000 przepisał rzeckiemu 200000 córce stawskiej a resztę czyli nie wiem tam Jakieś pić koła rozdysponować Testament Testament sugerował że Stach nie żyje ale tego nie wiemy Nie wiemy tego ponieważ ponieważ tego nie wiemy co prawda są pewne poszlaki to znaczy węgiełek czyli ta złota rączka napisał do Rzeckiego list napisał ten list do Wokulskiego tak naprawdę Rzecki go odczyta i z tego listu wynika że węgiełek był świadkiem takiej sytuacji w której Wokulski kręci się wokół tego zamku gdzie tam był ten kamień na którym wył ten napis i niedługo później ten zamek wylatuje w powietrzu No i jedna hipoteza jest taka że Stach popełnia tam spektakularne samobójstwo druga hipoteza jest taka że owszem Stach wysadza ten zamek jakimś dynamitem ale nie umiera tam i jest to prawdopodobne ponieważ wspomniany węgiełek szukał w gruzach czy tam nie ma jakiegoś ciała nic nie znalazł może być tak że Stach który miał naturę po części romantyczną po prostu żeby rozpocząć jakiś następny etap swojego życia no to musiał zniszczyć poprzedni a tamten zamek mu się kojarzył z Izabelą i po prostu dokonał takiego czynu nie wiadomo nie wiadomo co się stało autor tutaj zostawia nas w niepewności możemy się jedynie jeśli dotrze Jest mi bardzo miło pewnie niewiele osób dotrwał a po drugie proponuję zabawę w komentarzach jak macie ochotę na jakieś nie wiem napisanie czegokolwiek to Napiszcie w komentarzu co waszym zdaniem mogło się stać ze Stachem może coś ciekawego ktoś z was wymyśli A jeśli chodzi o resztę naszych bohaterów Ignacy odkąd Wokulski sprzedał sklep Sango to Rzecki nadal się tam skręcił po tym sklepie ale oficjalnie już tam nie pracował jedynie był dogadany ze szlangbaumem tak że nadal mógł w weekendy totalnie nieodpłatnie C nic za to nie dostawał zmieniać tą wystawę którą zmieniał każdej niedzieli No i Pewnego razu jak się zabrał do zmieniania tej wystawy to zauważył że śledzi go pracownik Samba No i jak zagadał tego pracownika to wyszło na to że Sang mu kazał żeby się upewnić że nic nie zniknie no i to Rzeckiego strasznie zabolało No bo to że ktoś w ogóle mógł go posądzić o kradzież No to jakiś totalnie No ugodził to w jego honor i w jego już zszargane zdrowie zaraz po tej sytuacji przysiągł sobie że razem z maracz skim i Stawska założą wspólnie w trójkę sklep bo przecież małem trochę kasy którą dostali od Stacha i założą ten sklep niedaleko snaka zrobią mu zdrową konkurencję i po prostu teraz to Ignacy zacznie żyć nie będzie już subiektem będzie właścicielem sklepu i tak sobie myśli czemu ja przez całe życie na to nie wpadłem czemu przez całe życie nie wpadłem na to że mogę być kimś więcej Przecież ja się znam na tym interesie mógłbym naprawdę otworzyć bardzo dobry sklep i pokazać tym Żydom że Polak też potrafi i zrobię To zrobię to Następnego nawet napisał l Do stawskiej I Do mraczewskiego o tym że ma taki pomysł że powinni to zrobić A bo jeszcze nie wspomniałem Stawski w ogóle wspomniał o sklepie dlatego że po tej akcji z tym procesem to Wokulski załatwił pracę w sklepie i od tego czasu ona się znała Na interesie no i taki był przeświadczony biedny poczciwy Ignacy że teraz to wszystko się ułoży że teraz to wszystko ju teraz tak naprawdę zacznie żyć jeszcze tego całego wieczoru zmarł przykre jeszcze został Izabela jak skończyła Izabela Izabela poszła do klasztoru podobno skończyła po prostu w klasztorze [Aplauz] [Muzyka]