Właśnie siedzę w restauracji, która nie ma żadnej opinii na Google, a jest dość ruchliwa. I dodatkowo znajduje się ona w hotelu, który ma 30 lat, jest przy głównej ulicy i każdy może tam wejść. Więc dlaczego nie ma opinii? Czy coś z tym miejscem jest nie tak?
Czy ludzie jak tu wejdą to znikają ze świata i nie mają już jak wystawić opinii? Na pewno tak nie jest, skoro widzicie ten film. W każdym razie znalazłem 9 miejsc, które nie mają żadnej opinii na Google i sprawdzimy, czy coś jest z nimi nie tak. A zaczniemy od pierwszej lokalizacji, która jest w centrum Trójmiasta. Pewnie zastanawiacie się.
Czemu biegam? A to dlatego, że jest to wybieg. Nie dla ludzi, co prawda, tylko dla psów, ale dalej wybieg. To miejsce nie ma żadnej opinii, co jest dosyć wytłumaczalne.
Psy przecież nie umieją pisać, a ludzie z tego nie korzystają. Teoretycznie. Na szczęście ja umiem czytać w myślach naszego pieska, który dzisiaj z nami jest.
I ocenij ten oto wybieg. Co o nim sądzisz na pierwszy rzut oka? Czuję sunie, puść mnie stary.
On chce biegać, ewidentnie. Bada teren. Tu była jakaś łasiczka. W wybiegu dla psów najważniejsze jest to, aby pies nie uciekł.
Więc chodziliśmy i dokładnie sprawdzaliśmy każdą dziurę do ewentualnej ucieczki. Patrz, przecisnął się. Przecisnął się tutaj.
Skipper, chodź. Ale w drugą stronę już nie umie. Niesamowite. Wykorzystał tutaj dziurę.
Ale w ogóle tu jest straszna lipa, bo tu jakby nie ma żadnej bramki czy coś. I tutaj w narożniku nie ma też płotu. Więc jest całość ogrodzona dookoła. Ale tutaj nie ma płotu, tu sobie pies może uciec.
Tutaj furtka się nie zamyka, jest totalnie otwarta. Nowy zaogrodzenie duży minus, ale musimy sprawdzić jeszcze najważniejsze. Na każdym wybiegu dla psów są przeszkody i tutaj też są.
Są ich trzy rodzaje i to jest pierwszy z nich. I do czego to służy? Może pies skakuje i idzie po troszku. Po tym ma ich pies? Już nie ma opcji, żeby pies po tym przeszedł.
No przechodzą, ale w piperni wyczerpać. A to nie jest tak, że pies biegnie i idzie pod spodem albo przeskakuje? I to jest krzywe, bo różne wysokości są, wiesz, bo jeden pies jest wyższy, drugi niższy. Zobacz, tu se przeskoczy niższy, tu se przeskoczy wyższy.
Gdzie ty wyczytałeś, że to jest wybieg dla psów? Na Google Mapsie. Tam jest instrukcja dla ludzi, jak przeskakiwać przez płotki. Co ty robisz?
Ej, tu normalnie jest człowiek narysowany. Ćwiczenie nóg, skoczności, koordynacji. Wąski parmiaś przebiec! Przeskoczyć!
Jeszcze raz! No hop! Co jak koń, żeby przez płotki skakać stary? Pogięło cię.
Myślę, że dbają na bieżąco o ten wybieg. Przy przeszkodzie numer dwa też jest instrukcja dla człowieka. I właśnie jak ja tu przyszłam, to spojrzałam na to i mówię, no dobra, okej. Psy wydaje mi się, że dadzą radę przez co przejść na dole.
Ale u góry? To co psy mają się wieszać? Wiesz na łapach i przechodzi wszystko?
To jest ewidentnie nie dla psów No i to ostatnie też nie jest dla psów Baw się Robiłem dzisiaj już brzuszki z twoją starym Ej do dufy ten park Po prostu chodzi o to, że jest taka przestrzeń gdzie można sobie pobiegać Bardziej niż z tych atrakcji pokorzystać No psy brzuszków nie zrobią Nie podciągną się też na drążku Kolejne miejsce też służy do zabawy, ale już nie dla psów, tylko dla dzieci. Da się tu wejść? Da się tu wejść, dobra. No nie ukrywam, że wygląda na taki troszkę opuszczony.
Zobaczcie jaka tu jest roślinność. Ja chciałbym powiedzieć, że jestem wysoki, nie? Tu się powinny bawić...
No ale dobra, jak to już stoimy. Pierwsza atrakcja. Niestety nie mam przyjaciół, więc muszę się pobójać sam.
Ale ogólnie nigdy nie wiedziałem jak to nazwać. No bo to jest kuśtawka, a to co to jest? Dźwignia? Dajcie znać w komentarzu jak to nazywaliście, bo ja w sumie nie wiem jak to nazywałem.
Takie kurde rozpadające się to wszystko. bo z drugiej strony jest sztywne. Ogólnie teren jest do spory mamy tu na przykład tablicę tylko że na niej... a nie, jakieś dzieci faktycznie to malowały świeżo myślałem, że to jest zaschnięte.
Ej! O co tu chodzi? Weź to zabluruj. Co tu się dzieje?
Przecież to jest plac zabaw i tak samo tutaj. Tego nie musisz całego blurować, ale oczywiście nie popieram to, ale to jest za grube tego nie powinno być na placu zabaw. Tego nie powinno być w ogóle nigdzie napisanego w ogóle. Dobra, mamy piaskownicę tylko taką troszkę niebezpieczną dla dzieci można wskazywać deskę, a to jest śruba normalnie.
I ona sobie tak o leży. Nie spodziewałem się, że plac zabaw może być taki opuszczony. Tu jest wielki blok, tam jest wielki blok, tam jest potężny blok.
Co jest? Ale najważniejsze dwie rzeczy każdego placu zabaw są tutaj. Czyli zejrzalnia i huśtawka.
Znaczy powiem tak, ta huśtawka i ten zameczek wyglądają najświeżej na tym placu zabaw. Jeżeli to utrzyma mnie, to znaczy, że jest bezpieczne, jest dobre dla dzieci. Ej, dobra. To jest bezpieczna huśtawka widzowie.
Chociaż tyle dobrego. No i zamek, który wygląda też całkiem przyjemnie. Jest stosunkowo nożyczny. nowy, nic się nie rozpada, skoka. Dobre te jajcarskie, bo rekin, rekin, taki wielki rekin uderza Ci w szybę, ta szyba się rozbija i chlapie na siebie wodą.
Myślę, że możemy wystawić opinię. Oprócz atrakcji mamy też na naszej liście kilka miejsc z usługami, a zaczynamy skromnie. ABC, czyli sklep spożywczo-przemysłowy. Widać, że ten budynek stoi już tutaj bardzo długo i dodatkowo znajduje się przy naprawdę ruchliwej ulicy. O dziwo, no nie ma żadnych ocen.
Ogólnie nie wiedziałem do końca, co powinienem dostać w sklepie przemysłowym, dlatego zapytałem Google, jaki to typ sklepu i w słowniku znalazłem przykładowe zdania z użyciem frazy sklep... Przemysłowy. Okazało się, że żółta, nylonowa linka powinna być w każdym sklepie przemysłowym, więc moim celem był jeden artykuł spożywczy i żółta, nylonowa linka.
Jednak takowej nie było. Za to były kwiaty i było też sporo chemii domowej, więc z przemysłowych rzeczy wziąłem worki na śmieci, a ze spożywczego działu wziąłem Coca-Colę. Czaliście, że pierrot ma swoją colę?
To jest ta taka marka cukierków, które raczej każdy z was kojarzy, przynajmniej z wyglądu. Tak one wyglądają, jak widzicie w tym momencie na ekranie. Nigdy w życiu nie widziałem ich Coca-Coli i stwierdziłem, że zrobimy test smaku, bo jestem giga ciekaw. Niech oni zostaną przy cukierkach.
Oczywiście smaku tej kolii nie będę brał pod uwagę wystawiając opinie. Niektóre miejsca na naszej liście są dosyć specyficzne i nie wiadomo do końca co w nich ocenić. Jestem dokładnie przed tym muralem, który no oczywiście nie ma opinii, tylko nie ma od tego muralu, a jest taki.
Jakby zmienili go chyba. Nie no to jest na pewno ten blok. W sumie ten mural był według mnie ładniejszy od poprzednich.
Nie wiedziałem do końca jak go ocenić, więc sprawdziłem dokładnie jak mural jest narysowany. Czy nie ma jakiś zadrapań, niedociągnięć itp. I kilka większych miał.
Ale finalnie, czy to istotne? Estetyka samego muralu mi się podobała, więc najwyższy czas by ujrzał swoją pierwszą opinię. Teraz przechodzimy do czegoś co mnie chyba najbardziej zaskoczyło w dzisiejszym zestawieniu A mianowicie ten blog I nie chodzi tu o cały budynek Tylko o portowy apartament bajku 4 Który znajduje się właśnie w tym budynku Z tego co kojarzę, a przejeżdżam tu dość często To to stoi z 3, może 4 lata Więc nie do końca rozumiem brak opinii Aczkolwiek przekonamy się o co chodzi, bo ten apartament był dzisiaj dostępny Więc go zarezerwowałem I idziemy go przetestować osobiście Budynek jest ogromny, ale na froncie mamy mapę, która wiele wyjaśnia.
Klucz do mojego apartamentu był w skrzynce, dzięki czemu wejście było szybkie i banalne. K4 apartament. Trafiłem.
Co to jest? Jaki fajny dzwonek! Odblokowano Oho, pochodzimy O kurde, jak tu jasno i przestronnie Jaki taras! Dobra, być może na początek bajery Giga płaski, 65 calowy telewizor W dodatku na wysięgniku Potężny taras, większy niż Jakiekolwiek mieszkanie jakie miał mały Jan Ja tu mogę biegać Halo, co ja tu robię? Jaworze, dobrze, że jesteś.
Chcielibyśmy zachęcić, widok do zaskakowania twojego pozaziemskiego kanału. Ej, naprawdę fajny widok na port w Gdyni, morze, coś pięknego. Ej, jakby się uparł, to mógłby sobie wydłużyć teraz, patrzcie to.
Tu są część okna, to tak chyba tutaj głupia. Piekarnik, mikrofalówka, poster, szajnik, zmywarka, ekspres do kawy. Wszystko tu jest!
Kanapa, taka 3 na 10 jeżeli chodzi o wygodę. Rotinny, okrągły stół. Pralka dla stepującej, zlew dla myjącej, wanna dla kąpiącej i kibet dla sra...
Wszystko tu jest. No i ostatnie pomieszczenie, czyli sypialnia. Mamy tu szafę, naprawdę potężną szafę swoją drogą i łóżko. Najważniejsza rzecz, czyli jest czysto. No właśnie, mojuchaj, to teraz najważniejsze pytanie, na jakiej podstawie wystawimy ocenę tego apartamentu.
Po pierwsze czystość, jest ona tutaj zachowana. Wszelkie zlewy, wanny, prysznice i tak dalej. Na tyle ile sprawdziłem są czyste Druga sprawa to cena tego noclegu Z uwagi na to, że mieszkam w Gdyni To troszkę się na tych cenach tutaj znam Czasami jacyś znajomi przyjeżdżają, rezerwuję im jakiś apartament Czy jakiś hotel i tak dalej I uważam, że bardzo dobra cena w Gdyni To przyjemny i czysty nocleg Za 100 zł za osobę No i tutaj ten budżet troszkę przekraczamy Bo w łóżku mogą spać dwie osoby I tutaj mogą spać też dwie osoby Czyli łącznie cztery A zapłaciłem za to 550 zł 130 parę złotych na osobę Aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę benefity Takie Takie chociażby jak potężny taras, czy też duża jasna przestrzeń, czy też pralka, zmywarka. Te rzeczy są, więc spokojnie możesz sobie na tydzień, dwa ten apartament wynająć. Uważam, że wszystko wiemy i myślę, że śmiało możemy zostawić pierwszą opinię na Google.
Jak już jesteśmy przy potencjalnie fajnym miejscu, żeby wynająć się sobie na wakacje, to sprawdźmy teraz wakacyjną lokalizację. Znajduje się tuż za mną. W tym momencie to miejsce widzicie.
I nie, nie chodzi tu o morze, ani nie chodzi też o molo, tylko o piasek. A dokładniej to o poszerzoną plażę. I pomyślicie teraz, że to nic dziwnego, że jakaś poszerzona plaża nie ma opinii. Ale moi drodzy, żyjemy w czasach, w których ludzie oceniają wszystko, co się da. A plaże zawsze mają tych opinii masę.
Jak możecie zauważyć, tu jest takie specyficzne łączenie piasku. Chodzę tu często na spacer i faktycznie poszerzyli tą plażę o jakieś... 20 metrów? Coś takiego?
Policzyłem szerokość nowej plaży, policzyłem też szerokość starej plaży I tutaj mamy około 29 metrów, a tu około 26 Niestety nie wiem jaka powinna być prawidłowa długość plaży Sprawdziłem też czy piasek różni się jakoś od piasku, który przyniosłem z innej wysoko notowanej plaży Ale były wręcz identyczne Oprócz tego przeszedłem dokładnie całość, aby sprawdzić czy nie ma jakiejś tajnej dziury do której wlatują wszystkie osoby chcące wystawić ...opinie i nagle staną się coś niespodziewanego. Mamy dziurę i to taką całkiem sporą. Ma tak gdzieś tyle głębokości.
Na pewno nikt nie zrobił jej celowo, tylko raczej dla zabawy. Ale nie zmienia to faktu, że taka dziura, tak blisko wody, może stanowić jakieś tam zagrożenie. Powinien ją zasypać.
I teraz możemy wystawić opinie. Teraz przed nami zostały już trzy najciekawsze obiekty, które nie są stojącymi bezosobowymi miejscami, tylko faktycznie pracują w nich ludzie i są one w naprawdę tłocznych miejscach. Focus!
I nie chodzi tu o Forda, tylko chodzi o sklep. Ten tutaj bez żadnego logotypu. Według opisów na Google sprzedają na artykuły papierowe, Zabawki oraz chemię. No i też trochę tu stoi. I żadnej opinii nie ma.
Więc chodźmy go sprawdzić. Wszedłem do środka i sprawdziłem, czy artykuły z każdej kategorii da się tutaj kupić i faktycznie udało mi się to. Oprócz tego w sklepie była masa ciekawych rzeczy oraz przemiły pan, który bardzo profesjonalnie mnie obsłużył. Udało się.
Wszystkie trzy artykuły. Samolot był fajną zabawką i pan sprzedawca faktycznie upewnił się, czy ten samolocik działa. Nie.
Nie wiem czemu kupiłem kartkę na 60 urodziny, ale musiałem wziąć coś papierniczego i nie miałem pomysłu. No a tu wybór był oczywisty, po prostu wziąłem siebie. Oprócz tego mieliśmy tam znicze, magnesy, no dosłownie po prostu wszystko.
Taki sklep do wszystkiego. Co potrzebujesz tam znajdziesz. Także bardzo fajnie, super miejsce, pan miły, można wystawiać opinie. Przedostatni i jednocześnie prawie najciekawszy punkt na mapie, który o dziwo nie ma opinii, to sklep z ubraniami.
Nie wiem jak totalnie ocenisz lumpeks, który właśnie się za nami znajduje. Dlatego mam ze sobą znawcę i osobę, która często kupuje w lumpkach. Tak, bardzo często.
Przetestujemy, jakie są ciuchy, jakie są marki, jakie są ceny, w ogóle jaka jest różnorodność. Wszystko sprawdziłam, wszystko. Zostawiam to Tobie, żebyś Ty to sprawdziła, bo ja totalnie nie wiem co tu sprawdzać. Ty się znasz.
Ola ma nawet wyhaczone w Trójmieście najlepsze lumpki, także zobaczymy. Byłaś kiedyś? Nie. Chodźmy.
Nie wygląda to na taki nowoczesny lumpeks No zobaczymy Ola zaczęła przeglądać ciuchy i coś jej nie pasowało To jest lumpeks No tak jest napisane na Google Tu masz na manierie 5 takich koszulek Widzisz? Tylko jakby one były nowe Ale jak lumpeks Paweł? Faktycznie źle spojrzałem, teraz patrzę, że tam nie jest napisane lumpeks, tylko sklep odzieżowy po prostu. Czyli to jest sklep z nowymi ubraniami.
Okej, pomyliłem się, przepraszam najmocniej. Zasłuchajcie, 28 złotych. To tanie, nie? No. Można na przykład koszulkę z Ameryki za 17,90.
No tam zestaw pojazdów właśnie jest takich typowych Okazało się, że w sklepie nie ma tylko ciuchów, ale też perfumy, przybory kuchenne, a nawet zabawki Olcia idealnie to podsumowała Tak, tak, tak, tak, tak Pudełka macie jakieś, wszystko, po prostu to jest wszystko Dzień dobry I ostatnie, finałowe miejsce jest największym zaskoczeniem. Znajduje się ono w 30-letnim obiekcie, który non-stop ma ruch ludzi z całej Polski i do dzisiaj nikt nie wystawił temu miejscu żadnej opinii. Za mną znajduje się hotel Biznes Faltom, który sam sobie ma całkiem spoko opinię, ale za to w środku znajduje się restauracja Mariatto, która nie ma totalnie żadnej opinii. Co jest giga dziwne, ten obiekt według ich strony ma około 30 lat.
Nie mam pojęcia jak to się wydarzyło, za to chodźmy zobaczyć czy mają dobre jedzonko. No i oczywiście nie idę sam, jest ze mną znowu Olcia. Chodź jeść! Do restauracji to tutaj?
Tak! Super, dzięki! W ogóle totalnie nie sprawdzam jaką kuchnię tu mamy. Polską dają.
Ja zawsze sprawdzam. Ja nie pójdę do restauracji, jak nie spojrzę co jest w menu. I ja już wiem, ja biorę do woleja i biorę rosół.
Zapytaliśmy się i przenosimy się do strefy zewnętrznej, bo tu jest jaśniej. To dla was, widzowie, widzicie? Zostawcie lajka!
Ale też tak przyjemnie tu. No tak. No i teraz to jest światło.
Dostaliśmy na początek rosołki, które kosztowały 19 zł za rosoł. Nie jest bez smaku, ale przynajmniej jest super intensywny. Ja lubię takie zupy. Okej. Ej, dobry jest.
Już jest długo gotowany. Jest bardzo dobry rysałek. Makaron troszkę rozgotowany jest, ale w generalnym smaku jest dobry. W ogóle tak wracając jeszcze do cen, zapłaciliśmy za wszystko taką wysoką cenę ze średniej półki kuchni, że tak to nazwę. Bo 47 złotych kosztował The Volley, którego Ola zamówiła.
53 złotych kosztowały żeberka, które ja zamówiłem. I 24 złotych kosztował nasz deser. Wzięliśmy sobie naleśniczki na deser, żeby wszystko przetestować ładnie. Nie no, zupka jest bardzo dobra.
Bardzo dobra, no. Zostaliśmy już na szobiatki i oli The Volleyek i moje żeberka wyglądają naprawdę przekazacko. Do tego zostały mi jeszcze ziemniaczki opiekane, które też naprawdę są... konkretne.
Podane jest tak, jak za to płacisz. No. Czujesz, że to nie są byle jakie żebra. Fajny ten sosik, bo to jest barbecue, ale taki delikatny barbecue. Idealny.
Ziemniaczek z masełkiem, czosneczkiem, rozmarynem. Naprawdę tego do oleja. Ale pyszny.
Serio, jedziesz lepszej do oleju jak ja. W tej kompozycji nie ma nic, co jest niedobre. W ogóle nie ma opinii.
O co tu chodzi? To jest nie tak. Wydaje mi się, że ludzie oceniają hotel, a nie restaurację.
Tak szczerze. Ja po prostu w hotelu piszę, że... Tak, i w hotelu mogłoby być... Nie czytałem opinii hotelu. Ogólnie hotel ma bardzo dobre, bo ma cztery 6-3 tysiące opinii, coś takiego.
Spoko hotel. Ale może być tak, że ludzie oceniają restaurację jakby razem z hotelem, nie? Ale i tak się dziwię, że ten hotel tyle tu stoi i nikt nie wystawił opinii restauracji. No właśnie.
To będzie jakaś nowa restauracja. Może jest nowa. Dostaliśmy już deserek i wygląda on trochę tak nieatrakcyjnie z naszej winy. Bo poprosiłem, żeby to wszystko nie było na naleśnikach i tak dalej, tylko żeby było osobno. No bo ja tak lubię.
Mój zajebisty. Mój nisze natury jest twardy. Jakby czuć, że mają dobry dżem, czuć, że jest dobry naleśnik, jest troszkę tłusty i jest podsmażony, przez co jest twardy.
Ale generalnie jest dobra. Myślę, że jesteśmy gotowi, żeby wystawić... w tym miejscu pierwszą opinię.