Transcript for:
Determinacja i wyzwania w życiu

Hej, opowiem Ci pewną historię. Pewnego dnia lekarz powiedział mi, że pod każdy z moich paznokci u stóp musi wbić wstrzykawkę i wstrzyknąć mi surowicę, po to, żebym się nadawał do użytku, żebym mógł chodzić, a dokładnie biegać. I ja się z tego ucieszyłem, tak, ja się ucieszyłem na myśl o tym, że będę torturowany, nie sądziłem wtedy, że to będzie tortura, tylko myślałem o tym, że dzięki temu będę mógł właśnie biegać. Potem doszło do mnie, że w wielu krajach niektórzy oprawcy stosowali taką metodę właśnie jako tortury, żeby wyciągnąć jakieś informacje, bo jest to po prostu bardzo bolesne.

Ja się wtedy cieszyłem. Co spowodowało, że tak zwariowałem, że cieszyłem się na myśl o czymś takim? Byłem wtedy podczas biegu 100 km przez pustynię Namib. Namibia jest na samym południu Afryki.

Temperatury na pustyni dochodzą do 50 stopni i generalnie ludzi tam nie spotkasz, bo jest to miejsce, gdzie nie ma wody, ale to jest taka pustynia, gdzie naprawdę nie ma wody, bo jeszcze na Saharze od czasu do czasu jest jakaś oaza i można wziąć wodę, tutaj tej wody nie ma. Chcę Ci opowiedzieć tą historię i pokazać o co tam dokładnie chodziło, żeby Ci uświadomić. czym jest niezłomność, czym jest determinacja, bo według mnie są to podstawowe elementy do tego, żeby odnieść sukces w dowolnej dziedzinie życia. Ja wtedy cieszyłem się na...

I faktycznie ten Pan wbijał mi potem tą igłę, tą strzykawkę pod każdy paznokieć, bo 100 km przez nami, po pustyni. Było to podzielone na 4 odcinki i był jeden odcinek maratoński, tam 42 km, nieco ponad 42 km, gdzie tak się odwodniłem, że podczas już w trakcie biegu wiedziałem, że coś jest nie tak z moimi nogami, po prostu nie mogłem chodzić. I jak już dotarłem jakimś cudem do mety, to jak zdjąłem buty, okazało się, że wszystkie paznokcie są do góry.

I jak poszedłem potem z tym do lekarza, bo na drugi dzień był ostatni etap, 27 km przez największe wydmy, w ogóle tam największa wydma 400 m wysokości, gdzie robiło się dwa kroki do przodu i jeden się cofał po prostu po piasku. W ogóle nie jesteś w stanie sobie wyobrazić warunków, upał, naprawdę 50 stopni, zegarki przestawały działać, bo już było tak gorąco, piasek tam jest czerwony, więc... ten piasek nagrzewa się do 80 stopni, nie ma możliwości, żeby usiąść i żeby odpocząć, bo poparzysz się, więc musisz dotrzeć do mety, która nie wiadomo gdzie jest, jeśli byłeś gdziekolwiek na pustyni, to po prostu dookoła jest piach. Jedyne co mieliśmy, gdzieś na horyzoncie była wbita chorągiewka, żeby biec na tą chorągiewkę i z tej chorągiewki będzie gdzieś następna, ale tak naprawdę nie wiedziałeś, czy...

wiatr tego nie zabierze, czy ktoś się nie pomylił i no masz opcję albo biec, albo umrzeć, tak, trochę to drastyczne. W każdym razie jak poszedłem z tym do lekarza, najpierw powiedział, że prawdopodobnie trzeba będzie wyrwać te paznokcie, tylko że mój angielski medyczny był na tyle słaby, że po prostu go nie zrozumiałem, że potem kolega, który słyszał rozmowę wyjaśnił mi, że on chce po prostu wbić mi... tylko igłę pod paznokcie i ja się z tego cieszyłem.

I teraz popatrz, gdyby teraz ktoś Ci coś takiego zaproponował, to byś pomyślał, no nie no wariactwo, o czym ten koleś w ogóle mówi. Ale widzisz, uprawianie sportów prowadzi do bardzo fajnego efektu, kiedy to człowiek... Zaczyna myśleć w troszkę inny sposób, bo zależy mu na osiągnięciu celu, ma wyznaczony cel, ma wyznaczony termin i robi wszystko, co w mojej mocy, ale jeśli Ty uprawiałeś kiedyś sporty, to jestem pewien, że widziałeś u siebie efekty, jeśli chcesz mieć jakiś wynik.

Nawet jeśli to było zwykłe pójście na siłownię i to, żeby wycisnąć 100kg czy 150kg, ile wkładałeś w to wysiłku, jak kombinowałeś, jak myślałeś? co by tu jeszcze zrobić, żeby się dało? Napisz proszę teraz w komentarzu, czy pamiętasz, jakie było twoje największe wydarzenie, takie jako wyz...

...zwanie, z którym sobie poradziłeś, bo kolekcjonowanie tego typu wspomnień sprawia, że cokolwiek chcesz w życiu przedsięwziąć, cokolwiek chcesz osiągnąć, idzie Ci to łatwiej, bo masz w głowie wspomnienie, że zrobiłeś coś, co wydawało Ci się niemożliwe i dla mnie w momencie startu przebiegnięcie tych 100 km przez pustynię było też nierealne, niemożliwe, nie mniej. Był to wysiłek, który podjąłem na zasadzie wiary, że się da to zrobić, ale w momencie startu nie było nigdzie, nie było opisane, zagwarantowane, nikt mi w żaden sposób nie mógł zapewnić, że dobiegnę do mety. Jedno to była kwestia przygotowań. Ale człowiek nigdy nie wie, co się wydarzy po drodze, bo może właśnie biegnąc w tę stronę nie trafię na tą pomarańczową chorągiewkę, może dostanę udaru, może coś się tam wydarzy.

Żadna z osób na starcie ultramaratonu czy maratonu nie ma pojęcia, czy dotrze do mety, czy nie. I widzisz, to się przekłada na dowolną rzecz w twoim życiu. Ty nie masz pojęcia w momencie, kiedy zaczynasz firmę, czy to się uda, czy nie.

Ty nie masz pojęcia. Nawet zaczynając dzień, czy to będzie twój najlepszy dzień w życiu, czy też nie, ale jeśli Ty się do tego przygotowujesz, jeśli robisz wszystko, co w twojej mocy, żeby to jednak był najlepszy dzień w twoim życiu, żeby wyznaczyć sobie jakąś metę i do tej mety dotrzeć, to w twojej głowie następuje wiele zmian. Więc w momencie też, kiedy Cię poprosiłem o to, żebyś w komentarzu napisał, czy miałeś sytuację w życiu, która...

wymagała od Ciebie czegoś ciężkiego, że było jakieś wyzwanie i Ty temu wyzwaniu podołałeś, to jeśli Twój umysł będzie mieć dużo tego typu wspomnień, to każda kolejna rzecz, którą będziesz chcieć zrobić, która będzie Ci się wydawać trudna w momencie startu, okaże się, że tak naprawdę nie jest wielkim problemem. Ale teraz powiem Ci jeszcze więcej, a propos i wysiłku fizycznego, ale też wysiłku psychicznego, bo nasz organizm... To się szczególnie sprawdza właśnie przy bardzo trudnym zadaniu fizycznym, ale też psychicznym, jeśli na przykład biegałeś, albo nawet teraz, możesz sobie zrobić, ja kiedyś robiłem tutaj parę lat temu takie wyzwanie, to wiele osób się śmiało z tego, dopóki nie zrobiło, czyli na przykład zrób sobie 100 przysiadów.

I teraz powiesz, Jacek, ale przecież ja nie zrobię 100 przysiadów. I teraz jest najciekawsze. Czy to będą przysiady, czy pompki, jakikolwiek wysiłek fizyczny, który w tym momencie jest dla Ciebie nierealny. Jak zaczniesz to robić, powiedzmy zrobisz 80 przysiadów i Twój umysł będzie Ci podpowiadał, stary, ale po co Ty to robisz, przecież to jest głupie, po co się masz męczyć, serce Ci bije szybciej, może jakiegoś zawału dostaniesz, może krzywdę sobie zrobisz, weź sobie usiądź, odpocznij sobie, po co Ci to?

Tak Ci będzie podpowiadać Twój umysł. Tylko, że to Ty rządzisz tak naprawdę tym, co się dzieje w Twoim ciele, więc Twoja myśl powinna być taka, no nie, wiesz co, zobaczę co się stanie, może jednak dam radę i ciśnij dalej. I zobaczysz, jak bardzo się zdziwisz, że jednak pokonasz to, co Twój umysł Ci podpowiada, że Pan, nie da się, albo to jest głupie, bez sensu i tak dalej, i tak dalej. Widzisz... Nasz umysł jest tak zaprogramowany, żebyś się nie przemęczył, właśnie taki zaprogramowany, żebyś się nie przemęczył, żeby ci jakakolwiek krzywda przypadkiem nie stała.

Dlaczego? Jest to oszczędzanie zasobów na coś ekstremalnego, tak naprawdę każdy dzień powinien być dla ciebie czymś ekstremalnym, więc twój umysł podpowiada ci, żebyś ty się przypadkiem nie zmęczył, żeby ci się przypadkiem krzywda... Nie stała i dokładnie tak jak twój umysł ci podpowiada, tak samo podpowiada ci twoja mama, jeśli chcesz zrobić coś trudnego, to twoja mama ci powie, synku, córuś, nie rób tego, odpocznij sobie, po co ci to, zestresujesz się albo zmęczysz, usiądź sobie, odpocznij.

Więc widzisz, twoja mama chce dla ciebie jak najlepiej i będzie ci podpowiadać takie rzeczy, właśnie żebyś sobie krzywdy nie zrobił, tak samo jak podpowiada ci sam twój organizm, spróbuj... Dzisiaj zrobisz szaleństwo, przebiegnij, nigdy nie biegałeś, spróbuj przebiegnąć 10 km, przebiegniesz 2 km i od razu... Pojawi się myśl, po co Ty to robisz, czy to jest bez sensu, popatrz jak się pocisz, ludzie umierają na maratonach podobno, wracaj do domu, gdzie masz przyjemnie, obejrzyj sobie serial, po co masz się męczyć? Chcesz założyć firmę albo chcesz zacząć robić coś, czego do tej pory nie robiłeś, co wydaje Ci się, że jest trudne, Twój umysł zawsze Ci znajdzie jakąś tam myśl, dlaczego Ty masz tego nie robić.

I teraz jest tylko kwestia, czy Ty za tym pójdziesz, czy nie, bo to jest wygodne, bo to jest przyjemne, no tak, po co mam się męczyć? Ale widzisz, jeśli Ty w ciągu swojego życia będziesz właśnie ulegał podpowiedziom swojego umysłu, który Ci mówi właśnie, żebyś odpoczął, żebyś się nie zmęczył, jeśli będziesz ulegać tak samo podpowiedziom swojego otoczenia, po co masz się męczyć? Niech inni to zrobią.

Są łatwiejsze rzeczy, więc mój drogi, moja droga, jesteś na kanale Suces.pl, to nie jest kanał od tego, żeby Ci mówić, żebyś siedział i oglądał telewizję, żebyś nie robił nic, tylko ja tu jestem od tego, żeby wycisnąć z Ciebie troszkę więcej, więc żeby wycisnąć z siebie troszkę więcej, trzeba nauczyć się robić trudne rzeczy, bo im więcej trudnych rzeczy będziesz robić, więc... więcej rzeczy niekomfortowych. Im bardziej Twoje otoczenie będzie Ci mówić, że to jest trudne, że to jest nie dla Ciebie, to znaczy, że jesteś na właściwej drodze do osiągnięcia sukcesu.

Bo jeśli inni tego nie robią, a Ty to robisz, to jak myślisz? Kto na tym tak naprawdę zyska? Jeśli...

O, tu jest jakiś tam sklep spożywczy. Jeśli chcesz otworzyć kolejny sklep spożywczy w Twoim mieście, To jak myślisz, czy odniesiesz na tym sukces, czy nie? Skoro wszyscy to robią, to znaczy, że to jest łatwe, a skoro to jest łatwe, no to mój drogi, moja droga, nie widzę tutaj szans na sukces, więc zacznij się nad tym zastanawiać.

Jest takie pojęcie, które przez wielu jest nielubiane, jak strefa komfortu, przekraczanie strefy komfortu, to to jest właśnie to. czego Ci się nie chce, żyjesz sobie w jakiejś tam bańce, gdzie jest Ci super wygodnie i wyjście poza tą bańkę jest problematyczne, więc jak zrobisz teraz te 100 przysiadów, wyjdziesz poza bańkę być może pierwszy raz w życiu i odkryjesz coś niesamowitego, aha, o kurczę, udało się, ja to zrobiłem, więc skoro to byłem w stanie zrobić, to co jeszcze jestem w stanie osiągnąć? A jak przekroczysz kilka razy ten Rubikon, to od razu mogę Ci powiedzieć, żebyś zabił w sobie myśli, które się wtedy pojawią.

Jak ja byłem głupi do tej pory, że tego nie robiłem, ile mnie w życiu ominęło? Więc popatrz na to w inny sposób. Jak już przekroczysz ten Rubikon i będziesz regularnie robić rzeczy trudne, to ciesz się tym, bo zacząłeś to robić w tym momencie i od tej pory Twoje życie nabierze rozpędu. więc nie masz co się zastanawiać i martwić się, że czegoś tam nie zrobiłeś. I jeszcze jedną rzecz Ci dodam do myślenia, żeby to było naprawdę efektywne, żeby się naprawdę efektywnie rozwijać w robieniu rzeczy trudnych, jest to kwestia mierzenia swoich wyników.

Ustal, jakie aspekty w Twoim życiu są naprawdę ważne. Kiedyś to Benjamin Franklin ładnie opisał w swojej autobiografii, zresztą polecam książkę do przeczytania. Opisał właśnie rzeczy, które były dla niego trudne i wypisał sobie cały system punktowania, żeby codziennie mierzyć postępy w robieniu rzeczy trudnych. I jak zrobisz sobie nawyk taki, kiedy codziennie możesz sobie ustawić powiadomienie w telefonie, że o godzinie 21 siadasz nad swoim notesem, czy nad swoją kartką, gdzie masz wypisane na każdy dzień tygodnia... Jakieś trudne rzeczy do zrobienia, ja tu nie mówię o tym, żeby codziennie robić te 100 przysiadów, bo to jest banalna sprawa, to bardziej chodzi o to, żeby twoje ograniczenia, gdzie ty wiesz, że masz jakieś ograniczenia, czy to w odkładaniu na później, czy to w problemach w komunikacji z innymi ludźmi, czy to po prostu w zwykłym lenistwie, więc możesz sobie zaznaczać na dany dzień, że będziesz robić wszystko, co w twojej mocy, żeby dzisiaj być...

pracowitą osobą i ponieważ to jest godzina 21.00, możesz sobie wypisać zadania na jutro, tylko nie przesać tryliard zadań, wypisz sobie 3 takie naprawdę duże, grube zadania, które są trudne i na drugi dzień, jak na to popatrzysz, chodzi o to, że jak zrobisz te zadania, to popatrzysz na siebie w inny sposób. Ja tego dokonałem i to napędza twoją niezłomność, twoją determinację przy robieniu dowolnych innych rzeczy. Więc jeśli dzisiaj coś jest dla ciebie nierealne, za tydzień będzie bajką, za miesiąc, za rok, po prostu twój umysł przyzwyczai się do robienia tych rzeczy.

Dzięki.