Dzięki uprzejmości Muzeum Ślubelskiej jestem obecnie we wnętrzu piwiarni Jaworskich na terenie miasteczka, które znajduje się w tym wspaniałym muzeum. Dzięki temu mogę przygotować dla Was kilka podstawowych informacji o epoce, jaką jest pozytywizm. Być może niesłusznie przez większość książek szkolnych traktowany nieco po macoszemu, bo na przykład w stosunku do romantyzmu epoka ta wywarła mniejsze wrażenie na młodych Polakach.
Do rzeczy. Przede wszystkim rok 1863, powstanie styczniowe i jego klęska spowodowały, że zmienia się myślenie młodych ludzi o tym, w jaki sposób tę niepodległość i wolność można odzyskać. Pojawiają się idee pracy, pracy dzięki której można naród zbudować od nowa, można pomóc temu narodowi, aby stał się bardziej zorganizowany.
żeby lepiej potrafił ze sobą współpracować. Dzięki temu kolejne ewentualne pomysły na odzyskanie niepodległości mogłyby być znacznie bardziej efektywne. Niestety ponura rzeczywistość okresu zaborów ma również na to ogromny wpływ. Musicie pamiętać, że klęska powstania styczniowego na przykład w zaborze rosyjskim spowodowała liczne i przerażające dla mieszkańców mieszkańców represje.
Wiele kobiet zostało bez mężczyzn, bez ojców, dla swoich dzieci, bez opiekunów. Nie miały one wykształcenia. Miały też trudności z tym, żeby móc utrzymać rodzinę.
Tak zaczynają się rodzić pierwsze idee, które wkrótce doprowadzą do pomysłu o emancypacji kobiet. Wtedy jeszcze jednak nieznany jest termin feminizm. Oczywiście nie w takim rozumieniu, w jakim my dzisiaj ten feminizm pojmujemy. Również bardzo wiele majątków jest konfiskowanych przez zaborców. Polacy tracą.
Mało tego, tracimy również poprzez to, że nasza kultura musi niemalże zejść do podziemi. W wielu miejscach, w wielu szkołach nie wolno nawet mówić głośno po polsku, a co dopiero czytać polskie książki. Zresztą ci z was, którzy w gimnazjum przerabiali Stefana Żeromskiego syzyfowe prace doskonale wiedzą, jak młodzi Polacy w jakiś sposób dopiero zapoznawali się z dziełami naszych wspaniałych wieszczy.
Pozytywizm jednak, tak jak powiedziałam, swoją nazwę zaczerpnął od kursu filozofii pozytywnej francuskiego filozofa Augusta Comte. Chodziło w tym nie tyle o pozytywny sposób myślenia w sensie radosny czy jakiś bardzo taki euforyczny, ile o pozytywny w sensie użyteczny. Bowiem utylitaryzm, czyli społeczna użyteczność, to podstawowe pojęcie dla wielu... twórców tamtego okresu czasu.
Pragnę zaznaczyć, że nazwa pozytywizm jest, można powiedzieć, zarezerwowana wyłącznie dla polskiej literatury, ponieważ w Europie wówczas panuje kierunek zwany realizmem. Jeśli chodzi o polski pozytywizm, to przede wszystkim musicie zapamiętać pięć podstawowych haseł, które wówczas starano się przemycić, czy to powiedzmy w tekstach filozoficznych, czy to w tekstach publicystycznych, też oczywiście w literaturze pięknej. Pierwsze i podstawowe hasło, praca u podstaw, jakby nie było.
Proszę Państwa, praca u podstaw zakładała współpracę z tymi najbiedniejszymi, z tymi najbardziej ubogimi warstwami. Nie wiem, czy Państwo wiedzą, ale u progu XIX wieku, w zasadzie u progu nawet i XX wieku, niemal 90% polskiego społeczeństwa to byli analfabeci. Ludzie, którzy nie umieli czytać, a przecież złożyli... z ludźmi, którzy podpisują dokumenty za pomocą trzech krzyżyków, można naprawdę zrobić wszystko i można bardzo im zaszkodzić. Praca u podstaw zakładała to, że te lepiej wykształcone, lepiej sytuowane warstwy narodu pomogą tym najbiedniejszym.
Pomogą na przykład zakładać szkoły dla młodzieży wiejskiej. Praca organiczna to z kolei współpraca wszystkich warstw narodu ze sobą. Jak to należy rozumieć? Druga połowa XIX wieku to okres rozwijającego się kapitalizmu.
Byli tacy, którzy potrafili z tego czerpać korzyści, zakładali fabryki, zakłady, oferowali pracę innym, stawali się zamożni, bogacili się i wówczas w tym bogaceniu się nie było niczego złego. Mieli oni bowiem dawać pracę. Zresztą ideałem. Człowiek dzięki swojemu doświadczeniu osiąga sukces.
I proszę Państwa, tutaj taka wskazówka typowym self-made manem. jest Stanisław Wokulski z Lalki, oczywiście zanim miłość zniszczyła go całkowicie od środka. Kolejne hasło pozytywizmu to asymilacja Żydów.
Proszę Państwa, Żydzi są w Europie od średniowiecza. i od średniowiecza narastają nastroje antysemickie. Skoro jednak Żydzi mieszkali na terenie Polski tak długo, skoro brali udział w Powstaniu Styczniowym, skoro niektórzy z nich byli jego bohaterami, wrośli w nasze społeczeństwo, byli jego częścią, to należało ich traktować z szacunkiem i tego uczyli pozytywiści. Przypomnijcie sobie nowelę Marii Konopnickiej Mędel Gdański. Gdański to nazwisko miało zmylić cenzurę.
oczywiście, że odnosić się miało do Wolnego Miasta Gdańska. Ale proszę Państwa, przecież Mendel żyje od 27 lat w Warszawie. Tam do szkoły chodzi jego wnuczek Kubuś.
Zna bardzo dobrze sąsiadów, zna zwyczaje wszystkich jego otaczających go mieszkańców. W związku z tym jest częścią tego miasta i uczciwie pracuje na swój chleb. Dlaczego ma paść ofiarą pogromu?
Z głupoty? No i proszę Państwa kolejne hasło, o którym zaczęłam już wspominać na początku, czyli emancypacja kobiet. Tak jak mówię, nie było to podyktowane jakimś chwilowym kaprysem czy modą, ale niestety dziejową koniecznością. Moi drodzy, czy to sprawiedliwe, że Maria Skłodowska musiała wyjechać do Paryża, żeby się uczyć, bo na polskich uczelniach raczej nie przyjmowano kobiet?
Niewykształcona kobieta, która nie potrafiła, nie znała niczego, co mogłoby jej zagwarantować utrzymanie, stawała się bardzo często ofiarą tego społeczeństwa. Wystarczy wspomnieć powieść Eliza Orzeszkowej pod tytułem Marta. Kto jest ciekawy, niech zajrzy. Nie jest to bowiem lektura szkolna. I scjentyzm, entuzjazm dla nauki.
To kolejne hasło, entuzjazm dla nauki. Powiem, jakie społeczeństwo może się oprzeć temu wspaniałemu, proszę Państwa. z tym wspaniałym możliwością, które daje nauka.
Ja bym tylko chciała wspomnieć kilka odkryć i kilka wynalazków, które pod koniec XIX wieku zrewolucjonizowały całą Europę, a nawet cały świat. Jesteście ciekawi jakie wynalazki zrewolucjonizowały drugą połowę XIX wieku? Wiele z nich Was zdziwi.
Proszę Państwa, to nie tylko żarówka czy pierwszy pociąg elektryczny. Proszę Państwa, to także takie wynalazki, tu sobie pozwolę spojrzeć do małej ściągawki jak na przykład maszyna do pisania, telefon, fonograf, żelazko, pierwszy motocykl, pierwsze samochody, pierwszy aparat fotograficzny, sterowiec, cepelnik. No i oczywiście odkrycie chemiczne Piotra i Marii Kili.
Pierwsze dżinsy, proszę Państwa, uszyte oczywiście jako odzież robocza dla górników. Trampki, pierwszy zegarek na rękę, pierwsze okulary przeciwsłoneczne, pierwsze spodenki gimnastyczne, zamek błyskawiczny. Pierwsze czekoladki w pudełku, pierwsza butelka Coca-Coli, tak przypomnę, 1886 rok. Mleko w proszku, hamburger, kapsel na butelkę.
butelki, czy też margaryna i guma do rzucia. Proszę Państwa, XIX wiek to wiek faktycznie rewolucyjny pod względem rozwoju nauki. Nie dziwi więc entuzjazm i scjentyzm, czyli pewnego rodzaju pogląd funkcjonujący w okresie pozytywizmu.
Jeśli chodzi o literaturę, to z zachodu Europy, a konkretnie z Francji przychodzi do nas realizm i naturalizm. I teraz, moi drodzy, jak rozróżnić te dwa kierunki artystyczne? Realizm w powieści to jest wyjątkowa szkoda.
szczegółowość. To dlatego na przykład w nadniemne malizy orzeszkowej tak szczegółowo znajdziecie opisane krajobrazy nadniemeńskie, łącznie w niektórych miejscach z łacińskimi nazwami roślin. To szczegółowość, odtwarzanie wręcz fotograficzne rzeczywistości w najdrobniejszych elementach. Natomiast naturalizm jest z kolei, proszę Państwa, odtwarzaniem tej rzeczywistości, można powiedzieć, w taki sposób, który nawiązuje do pierwotności.
do biologicznych instynktów człowieka. Pokazuje człowieka w jego naturalnym środowisku, ale nie jako istotę złożoną z duszy i ciała, z ukierunkowaniem na duszę. Przede wszystkim jako istotę ukierunkowaną na swój instynkt biologiczny. To dlatego w naturalizmie będą pojawiać się Obrazy, które wydawać by się mogły szpetne.
Miejsca, miasta, które stają się koszmarem, które stają się demonami. Przypomnijcie sobie obraz miasta demona ze zbrodni i kary, w którym roli się od ludzi. zdegenerowanych moralnie od brzydoty, smrodu i oczywiście takiego wiszącego w powietrzu nieszczęścia.
Bohaterami stają się często zbrodniarze, mordercy czy też ludzie z marginesu społecznego. To właśnie w konwencji naturalistycznej otrzymana jest na przykład scena, w której Rodion Raskolnikow ze Zbrodni i Kary zabija lichwiarkę Alonę Iwanownę. Muszę przyznać, że miałam uczennice, które były zszokowane tym opisem i nie były w stanie na przykład przeczytać go na głos. Świadczy to pewnie o tendencji twórczej. No ale proszę Państwa, polski pozytywizm skupia się na polskich uwarunkowaniach, no i oczywiście na polskiej historii.
W okresie pozytywizmu... nie omawiacie zasadniczo poezji, być może z wyjątkiem wierszy Adama Asnyka, bo poezja nie jest modna. Literatura ma za zadanie przede wszystkim propagować te hasła społeczne i kształcić nowy typ obywatela. Poezja, która nie jest utylitarna, czyli nie jest pożyteczna, nie sprawdza się w tym akurat wymiarze. Doskonale za to sprawdzają się dłuższe teksty publicystyczne, powieści, opowiadania, nowele, powieści, które w tamtym czasie drukowane były w różnych tygodniach.
tygodnikach i gazetach, w odcinkach stanowiły taką dzisiejszą, jakby takie dzisiejsze odpowiednich seriali, które namiętnie oglądamy w telewizji. Wtedy, kiedy na przykład przychodził kolejny odcinek powieści Sienkiewicza na pocztę, w sensie gazeta, no to zbierała się cała gromadka ludzi, którzy słuchali, jak ktoś czytał, siedząc gdzieś wyżej, kolejny odcinek przygód, na przykład Kmicica. Jeżeli chodzi o pozytywizm, to lektura objawowała...
z tego okresu jest Lalka Bolesława Prusę. Ale zanim powiem coś o tym wiekopomnym dziele, chciałabym tylko zwrócić uwagę, że nie jest to jedyna książka z tego okresu, o jakiej powinniście pamiętać. Mówię, dla pozytywistów miarą wartości człowieka, takim kryterium, w którym go oceniali, było jego podejście do pracy oraz podejście do kwestii patriotyzmu.
Otóż prawdziwy Polak to Polak patriota. Polak, który pamięta o ofiarach ofierze, jaką złożyli powstańcy. Będzie do tego na przykład nawiązywała Eliza Orzeszkowa w swojej powieści nad Miemnem.
Mamy tam bowiem motyw dwóch mogił. Pierwsza mogiła, mogiła Jana i Cecylii, nawiązuje do protoplastów, do założycieli rodu bohaterowiczów i stanowi żywy element kultu pracy. Druga mogiła, o której wspomina się w języku ezopowym, czyli języku pewnych symbolicznych przemilczeń, jakichś takich...
Delikatnych aluzji, to ze względu na cenzurę, jest to mogiła powstańców, która symbolizuje solidaryzm społeczny. Bowiem jak nie trudno się domyślić, mimo szczytnych haseł epoki pozytywizmu, naszemu społeczeństwu trudno było znaleźć wspólny język. I moi drodzy, Lalka, tak jak powiedziałam. Lalka jest wspaniałą powieścią realizmu krytycznego. Doskonałym dziełem, które przedstawia Warszawę w sposób tak szczegółowy, że można byłoby namalować jej mapę.
jest także powieścią, która pierwotnie miała nosić tytuł Trzy pokolenia. Prus bowiem miał nadzieję napisać o przedstawicielach trzech pokoleń, którzy są trzema idealistami skonfrontowanymi z brutalną rzeczywistością. Pierwszym jest drugi narrator lalki Ignacy Rzecki. Starszy subiekt, który zafascynowany Napoleonem wciąż czeka na powrót na tron jego potomka.
Przekonany jest bowiem, zresztą całkiem romantycznie i idealistycznie, że powrót Napoleonu na tron będzie jednocześnie początkiem nowej historii Europy i dzięki temu ukochana Polska odzyska niepodległość. Drugim idealistą, człowiekiem epoki to przejściowej jest Stanisław Wokulski. To już niestety idealista. Na poły romantyczny, na poły pozytywista.
Człowiek, tak jak powiedziałam, który jest self-made manem, fascynat nauki, ktoś, kto własnymi siłami doszedł do ogromnego sukcesu i pieniędzy, ale jednocześnie wychowany na romantycznych ideałach. Były powstaniec, wielbiciel twórczości Mickiewicza, który wierzy w miłość idealną. I ta miłość idealna go niszczy, bo przecież doskonale wiecie, jak kończą się losy Wokulskiego i Izabeli. I I trzeci idealista, Julian Ochocki, najmłodszy z nich.
Ten, który Wokulskimu przypomina siebie samego sprzed laty. Człowiek, któremu Wokulski zapisuje znaczną część swego majątku na badania naukowe. Tata, który nie przystaje do swojej grupy społecznej, bowiem absolutnie nie jest zainteresowany romansami czy intrygami. Jego marzeniem jest skonstruowanie machiny latającej.
To on pod koniec powieści będzie kontynuował pracę Ewokulskiego z profesorem Geistem w Paryżu. Prus, pisząc w liście do przyjaciela, wspominał jednak, że pewnego razu przeczytał w gazecie o procesie o lalkę. I czytając ten artykuł, nagle zrozumiał całą ideę swojego dzieła.
Być może właśnie z wdzięczności zatytułował ją lalką. bo zwróćcie uwagę, że na początku i na końcu powieści Ignacy Rzecki bawi się lalkami na wystawie. To jest aluzja do ludzkiego losu, do świata jako teatru znanego już wcześniej, proszę Państwa.
motywu, który sugeruje, że my ludzie jesteśmy tylko marionetkami w rękach losu, a wszystko to, do czego tak piję nie dążymy, jest nic nie warte. Inną lalką w powieści może być arystokratka Izabela. Są ludzie, którzy sugerują, że prawdziwą lalką jest Stanisław Wokulski, bo przecież jego ukochana pociąga nim niemalże tak, jak by pociągała za sznurki i kieruje w bardzo złą stronę.
Natomiast należy też pamiętać, że lalka Element związany z procesem o lalkę Wołkulski, przepraszam, Prus umieścił w samej powieści, kiedy to baronowa Krzeszowska wytacza proces Helenie Stawskiej o kradzież lalki, jedynej pamiątki pozmarłej córce. Lalka jest powieścią realizmu krytycznego. Pokazuje bowiem, że szczytne hasła i okresy pozytywizmu niestety nie znajdują odzwierciedlenia w polskim społeczeństwie. Arystokracja nie zamierza rezygnować z próżniaczego trybu życia, a tym bardziej bractwa.
się z innymi warstwami społecznymi. Pomysł takiego bratania się w postaci małżeństwa nadal uważany jest za mezalians. A jest to krotki zresztą, nie nadają się na żonę i tu nie chodzi wcale o Izabelę. Przecież jest jeszcze Ewelina Janocka, którą prezesowa Zasławska określa w bardzo negatywnych słowach jako pozbawioną uczuć, pustą i rozkapryszoną kobietę. Nie udaje się asymilacja Żydów, proszę Państwa.
No dlaczego? Przypomnijcie sobie Henryka Szlangbauma, alias Szlangowskiego, któremu tylko Wokulski był w stanie zaoferować pracę. Nikt bowiem nie chciał zatrudniać Żyda.
Zresztą Szlangbaumowi po przyjęciu sklepu Wokulskiego wcale nie zachowują się w sposób, który zasługuje na szacunek. Przypomnijcie sobie, że to właśnie działania Szlangbauma doprowadziły Inacego Rzeckiego do zawału. Emancypacja kobiet.
Czy kobiety są postrzegane w społeczeństwie jako jednostki zdolne do samodzielnego życia i pracy? Przykład Heleny Stawskiej raczej temu przeczy. Biedna, uczciwa kobieta nie może przeżyć. przecież znaleźć pracę. Znowu z pomocą przychodzi Wokulski.
A praca organiczna i praca u podstaw? Wokulski realizuje te ideały, pomaga przecież biednym, znajduje wyjście z sytuacji, w której nie ma nic. sytuacji dla Marianki, pomaga Węgiełkowi czy Wysockim. Ale tylko on, idąc po Wiślam, doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że istnieją jakby dwie Warszawy. Ta wspaniała, pełna cudownych budynków, parków i pięknie ubranych ludzi i ta po drugiej stronie biedota, szpetota, nędza i zacofanie.
A zatem, czy ideały pozytywistyczne przyjęły się w polskim społeczeństwie? Sami wiecie, że nie. Zresztą pozytywizm niebawem się kończy.
Dzisiaj wielu moich uczniów mówi, że woli tę epokę od romantyzmu, który był napuszony i przesadnie. egzaltowany. Ale dlaczego waszym zdaniem idea pozytywistyczna nie przyjęły się w polskim społeczeństwie?
Dlaczego idea, która była związana z determinizmem społecznym, z idea ewolucjonizmu, mówiąca o tym, że każde społeczeństwo jest jak organizm, ewoluuje, rozwija się jak jeden organizm, nie przyjęły się w polskim społeczeństwie? Czyż nie dlatego, że idee pracy i wspólnoty były nam obce, chociażby dlatego, że z natury jesteśmy narodem zbuntowanym i dążącym do wyzwolenia się spod jakiegokolwiek jarzma niewoli, nie tylko fizycznej, ale także intelektualnej? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie. Gdyby mnie zapytać, powiedziałabym otwarcie, że znacznie bardziej wolę pisarzy pozytywistycznych od tych romantycznych, ale jako polonista traktuję ich równo.