Transcript for:
Powstanie Listopadowe - Wykład

Dzień dobry. Tematem dzisiejszym będzie powstanie listopadowe, czyli coś, czego nikt nie lubi. Oglądamy.

Zacznijmy może od przyczyn samego powstania listopadowego. To jest dosyć istotne i każdy o to pyta. Ja też będę pytał na odpowiedziach ustnych, więc piłujemy wiedzę i wkładamy ją do głowy.

Przede wszystkim braliśmy przykład z Europy, ponieważ w Europie mamy zwycięskie powstanie o niepodległość Belgów. Mamy też zwycięską rewolucję we Francji. Tą lipcową rewolucję z 30 roku, więc generalnie można powiedzieć, że skoro im się udało, tamtym się udało, nam też się uda.

Hello? Więc generalnie nie uda się, ale dojdziemy do tego dzisiaj z czasem. Ponadto wystąpiła groźba tego, że będzie wykryty spisek samego Piotra Wysockiego, o którym mówiliśmy sobie przy okazji tematu poprzedniego, kiedy miał sprzysiężenie podchorążych piechoty pod sobą.

Kolejną rzeczą jest to, że spiskowcy wiedzieli, że w momencie wybuchu na pewno społeczeństwo dołączy do powstania, przecież nie będzie tutaj żadnego problemu. No i się tutaj przeliczą, ponieważ niestety nie weźmiemy pod uwagę wielu różnych... Aspektów na przykład tego, że chłopi mogą być dosyć dużym, no powiedzmy, że wzmocnieniem samych walk powstańczych, ale o nich zapomnimy, więc oni też nie będą widzieli idei właściwie i sensu walki w tym powstaniu, kiedy o nich się nie mówi, to po co mamy po prostu walczyć.

Idziemy do nocy listopadowej, bo to właśnie w nocy z 29 na 30 listopada roku 1830 wybucha powstanie listopadowe i tutaj zainspirowane zostało ono oczywiście w szkole podchorążych piechoty z inicjatywy... ...Piotra Wysockiego, natomiast ci belwederczycy postanowili sami rozprawić się z wielkim księciem Konstantego i ruszyli oni na... Belweder. Celem albo ujęcia, albo zabicia tak naprawdę samego Konstantego.

Jednak on zdążył uciec. Co ciekawe, takie dwie ciekawostki o nim można powiedzieć. Pierwsza to to, że ucieka on w przebraniu kobiety i pomogła mu w tym chyba też jego uroda, ponieważ on był dosyć śniadek, a na tej chwili miał taki dosyć mocno zawinięty, zadarty nos, co powiedzmy, że na pewno nie było problemem, aby się za kobietę przebrać.

Przynajmniej nikt go nie poznał. Drugą ciekawostką odnośnie samego Konstantego jest to, że on... jako pierwszy po tylu latach odmówił przyjęcia tronu carskiego po śmierci swojego brata Aleksandra I. I taką drugą osobą będzie postać Romanowa Michała, który odmówi, ale dopiero w roku 1918, czyli po rewolucji bolszewickiej.

Wracając powrotem na ziemię, Konstanty zdołał uciec, zdołał zbiec. Więc belwederczycy postanowili pójść dalej i zdobyli arsenał, a następnie uzbrojony lud ruszył do walki z Rosjanami, co zresztą będzie Będzie tutaj widoczne na tym obrazie, który jest za mną, gdzie jest tarcie belwederczyków z kirasierami rosyjskimi na moście w Łazienkach. Zresztą tam w tle mamy dosyć ważny pomnik Jan Sowińskiego, bo to właśnie tam pod nim mieli się oni po prostu spotkać.

Powstańcy jednak nie otrzymali tego oczekiwanego wsparcia, ponieważ chłopie, jak już wspomniałem wcześniej, do powstania nie przystąpią. A mało tego, do powstania przyłączyła się tylko część społeczeństwa i dochodziło do bratobójczych walk w Warszawie pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami samego powstania. Ale początek był obiecujący.

Po nocy starć, wyzwolono Warszawę, Rosjan po prostu się wycofali i rano 30 listopada Warszawa była już wolna. Natomiast sam wielki książę Konstanty zarządzał właściwie od rządu, który cały czas obowiązuje na ziemi polskiej, tego aby ten rozbroił buntowników i żeby przywrócić porządek w stolicy. Ale na to było już za późno.

Powołano rząd tymczasowy i ogłoszono pierwszym dyktatorem Józefaa Sowińskiego, czyli gościa tego, którego tu widzimy na wizerunku. To było wszystko 5 grudnia. 17 grudnia ogłoszono, że jest to powstanie narodowe, ale Chłopickiicki widział to zupełnie inaczej.

Wraz z Xawerem Dródzkim-Lubeckim wyruszył on do cara na negocjacje, które zakończyły się fiaskiem, ponieważ car zażądał bezwarunkowej i natychmiastowej kapitulacji, a Chłopickiicki zrezygnował w tym momencie z funkcji dyktatora. To się oczywiście nie mogło spodobać, więc generalnie polski sejm... Dążył do tego, co zaplanował wcześniej i cel osiągnął 25 stycznia roku 1831. To będzie detronizacja cara Mikołaja I z tronu polskiego. To jest początek wojny tak naprawdę. Tutaj nie ma o czym właściwie mówić.

Powołano nowego dyktatora, drugiego dyktatora. Będzie to generał Michał Radziwiłł, a władzę przejmuje rząd narodowy z Adamem Jerzym Czartoryski na czele. Mówiłem, że do niego będziemy wracać i wracamy po raz wtóry i na pewno nie ostatni. Rząd tak naprawdę nie ma wątpliwości, Nie uznał dalej tych chłopów za wartościową siłę, która mogłaby cokolwiek w tym powstaniu zmienić, więc generalnie oni dalej byli niezainteresowani i w tym powstaniu po prostu nie wezmą udziału.

Tu będziemy mieli jednostki wojskowe, które są dosyć charakterystyczne, będziemy mieli jednolite ubiory, co będzie różnicą np. z tym powstaniem styczniowym, o którym będziemy sobie mówili w swoim czasie, gdzie będziemy mieli bardzo dużą ilość ludzi i o różnorakim ubiorze będą oni występować w różnych mundurach, co będzie charakterystyczne dla powstania styczniowego. Ale my w listopadowym, więc generalnie...

Dziękuję. I idziemy sobie do tego, co tutaj się działo. Przede wszystkim Czartoryski chciał, żebyśmy otrzymali pomoc za granicę.

Pootrzymaliśmy tą pomoc w postaci protestów, które gdzieś tam się odbywały. Generalnie powstanie listopadowe odbyło się szerokim echem w Europie. Tam bardzo często o nim rozmawiano. Ot, cała pomoc.

No nie było zbyt wielkiej pomocy z zagranicy. Liczyliśmy na Francję, ale się przeliczyliśmy. Zresztą nie pierwszy, a na pewno nie ostatni raz.

Idziemy sobie już w pełni do tej wojny polsko-rosyjskiej. Na nasze ziemie wkracza armia stutysięczna pod dowództwem Iwanaa Dybiczaa, czyli tego gościa tutaj. On generalnie będzie walczył z Polakami, którzy liczą około 50 tysięcy żołnierzy i mając dwukrotną przewagę Dybicza planował zająć szybko Warszawę i można powiedzieć rozbić powstańców. Ten plan się nie udał, ponieważ my jakby nie patrzeć stawiliśmy dosyć twardy opór, przynajmniej na początku. Idziemy do tego co aktualnie rząd chce wprowadzać, czyli do martyrologii, do umartwiania polskości, więc troszeczkę się...

pomartwiamy. Pierwszą bitwą zwycięską będzie bitwa pod Stoczkiem, 14 luty, walentynki, rok 1831. O dziwo, zwycięstwo Polaków, dowodzonych przez generała Józefaa Dwernickiego. Jest to dobrze, powiedzmy, zakrojony początek ze względów moralnych, bo można powiedzieć, że dodatkowo nie będziemy tutaj się mogli pochwalić jakąś tam większą, powiedzmy, że ilością sukcesów.

Następnie idziemy do 25 lutego. Tu dochodzi do bitwy pod Grochowem, bądź też Olszynką Grochowską. I tutaj zostaje zniesiony z pola walki.

Nowym dyktatorem został ogłoszony Jan Skrzynecki. Także tutaj powiedzmy, że było to dobrym wyjściem, ponieważ Skrzynecki miał przy sobie bardzo ważnego człowieka, o którym trzeba zapamiętać i trzeba go zakodować sobie w głowie, albo się z nim zaprzyjaźnić, generała Ignacego Skrzynecki-Prązyńskiego. On był, wydawało się, że wręcz szalonym dowódcą, ponieważ miał plan kontrataku na Rosjan.

I ten plan kontrataku, który nie był do końca akceptowany przez Skrzynecki, się powiódł, ponieważ my wygrywamy pod Wawrem. Dębę Wielkim, czy też Iganiami. I mamy też z tego kontrataku, z zaskoczenia, bardzo dużo jeńców rosyjskich, co też tutaj należy odnotować. I on parł dalej, parł do tego, żeby dobić tych Rosjan, ponieważ była ku temu okazja, ale Skrzynecki się niestety na to nie zgodził i zwlekał z wypowiedzeniem kolejnej bitwy aż do maja.

Bo tę bitwę, o której mówiłem przed chwileczką, to był marzec, kwiecień. I niestety za długo zwlekaliśmy. Rosjan się potrafili zreorganizować, a my nie. I 26 maja wiosna.

Co to jest za dzień? Wiesz? No, to jest Dzień Matki. Być może to będzie Wam troszkę prostsze zapamiętania, bo w Dzień Matki roku 1831 odbyła się bitwa pod Ostrołęką. Jest to bitwa, która zakończyła się totalną kręską Polaków i było to spowodowane szarżą, atakiem nowego dowódcy generalnego, czyli Iwanaa Paskiewiczaa.

On po tej bitwie rozpoczął szturm na Warszawę. W tym czasie na ulicach Warszawy dochodzi do samosądów. Wiem, że...

W Wielkowinach są różni, powiedzmy, przestępcy, ale też i więźniowie polityczni, gdzie gawiedź warszawska uznała ich za zdrajców, więc postanowiła ich po prostu zabić. Tak niestety kończy się, można powiedzieć, że etap pozytywów w tym powstaniu, ponieważ władzę w Warszawie przejmuje generał Jan Krukowieckiowiecki i to on przystąpił do... pacyfikacji tych Polaków, którzy dokonali samosądów i do negocjacji o kapitulacji, co się nie spodobało oczywiście Polakom i część Warszawy przystąpiła do walki. Między innymi mieliśmy heroiczną walkę generała Józefaa Sowińskiego i rocznice tej śmierci Sowińskiego będą nam potrzebne przy okazji Powstania Styczniowego, o którym w swoim czasie, jak powiedziałem, będziemy mówili. Między 6 a 7 września Warszawa po prostu została zdobyta przez Rosjan.

A ostatnim dyktatorem został mianowany Maciej Rybiński, który odmówił złożenia kapitulacji, oficjalnego złożenia kapitulacji oraz ucieka on na Prusy. Po wstaniu stopadowym mieliśmy również walki poza królestwem, na przykład na Ukrainie, gdzie mieliśmy... generała Józefaa Dwernickiego, który po ciężkich walkach złożył broń dopiero w Austrii, zresztą miał taki szlak charakterystyczny na Ukrainę. Na ziemiach litewskich mieliśmy generała Antoniego Giuguda, który dosyć mocno wspierał powstanie w Królestwie Polskim, ale mieliśmy też bohaterską postawę Emilii Plater, o której też trzeba tutaj pamiętać, ale ona zmarła w wyniku odniesionych ran.

I na koniec tego powstania taki krótki wierszyk, który chciałbym, żeby w Waszej głowie gdzieś tam został. Już kończąc powolutku, bo jeszcze nam zostały skutki tego powstania, Chciałbym przybliżyć Wam pewien wierszyk, który powinien w Waszej głowie zostać i nazwiska, które są tam poruszone również. Chłopicki nas zdradził, skrzynka przyskrzyniła, kruk oko wydziobał, ryba zatopiła. Chłopicki, czyli Józefa Chłopickiicki, który nas zdradził, który nie chciał walczyć, który zrezygnował z funkcji dyktatorskich, co prawda później miał jakąś tam postawę, można powiedzieć, że bohaterską w tych walkach, ale nie podołał tym, powiedzmy, że zadaniom, które mu postawiono wcześniej. Skrzynka przyskrzyniła, czyli przyskrzynił Skrzynecki-Prązyńskiego, jego plan, no i niestety się to wszystko źle podziało.

Krukowiecki Okowy działał, czyli Krukowieckiowiecki, który rozpoczął negocjacje i spacyfikował te nastroje buntownicze w Warszawie. No i ryba zatopiła, czyli Maciej Rybiński, który uciekł tak naprawdę jako ostatni dyktator. A nie walczył, nie było martyrologii, więc jakby zły człowiek. Dobra, i to by było na tyle, jeżeli chodzi o samą powstanie. Idziemy sobie teraz do samych skutków tego powstania listopadowego.

Nastąpiły zsyłki na Syberię oraz konfiskaty majątków. Oczywiście dla tych, którzy nie zdążyli z Królestwa Polskiego uciec, bo udali się na emigrację. Ci, którzy zostali pochwyceni przez władzę, a brali udział w powstaniu na Syberii, byli zmuszani do katolicy.

czyli niemal do niewolniczej pracy. Na Królestwo Polskie narzucono bardzo wysoką kontrybucję, czyli takie jakby odszkodowanie za walki, które były prowadzone na ziemiach polskich i za straty, jakie Rosjan mieli tam ponieść. Następnie Polaków po pierwsze obciążono kosztami budowy Cytadeli, która miała być taką twierdzą rosyjską, potwierdzającą panowanie Rosjan na ziemiach polskich, ale jak się okazuje, to tam w tej Cytadeli będzie bardzo popularny X Pawilon, który będzie przeznaczony dla więźniów politycznych i spiskowców, czyli dla Polaków.

Zniesiono konstytucję Królestwa Polskiego, która i tak nie była przestrzegana, tak de facto. Zniesiono konstytucję Królestwa Polskiego, która i tak nie była przestrzegana, a w jej miejsce, i to jest bardzo istotne, należy o tym pamiętać, powołano statut organiczny. Czyli taki dokument, który co prawda zachował Radę Stanu, zachował on Polską Administrację i język polski, natomiast bardzo dużo zniósł. Na przykład nie ma polskiego wojska, nie ma polskiego sejmu.

Co prawda pełnię władzy na ziemiach polskich w Królestwie Polskim miał car, Natomiast w jego imieniu rządził nowy namiestnik, nie kto inny jak zdobywca Warszawy, czyli Iwana Paskiewicza. Okres jego brutalnych rządów w Warszawie, które dosyć mocno kumulowały się wokół prześladowań i pastwienia się nad Polakami, nazwano mianem Nocy Paskiewiczaowskiej. Żeby było jeszcze bardziej kolorowo, to w 1833 roku prowadzono stan wojenny, który trwał przez kolejne 25 lat, aż właściwie do końca wojny krymskiej.

Zadano tutaj zniesione tą wojnę Rosjan przeciwko Polakom. też przegrywają, a Polacy to wykorzystają i wywołają kolejne powstanie, czyli styczniowe. Ale o tym na innych tematach. Także na dzisiaj to byłoby wszystko.

Dziękuję i do widzenia.