Transcript for:
Zasady dynamiki Newtona w fizyce

Siemano, Karol Rogowski, witam Was przy naszym temacie. Nasz temat dynamika, był nawet taki fajny wierszyk Dynamika, dynamika to podstawa dla fizyka, dalej nie pamiętam. Okej, mamy gościa, który to wszystko wymyślił. Ten gość nazywał się Isaac Newton i po omówieniu trochę, kim był ten gość, co zrobił ten gość, opowiemy sobie o trzech zasadach, jak łatwo się domyślić, jest pierwsza, druga i trzecia. Dobra, kto to był Newton? Przede wszystkim zacznę od... od jakiejś tam fajnej daty, 1643, 1720, coś tam, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie w takich latach żył, to już od razu nam obrazuje, kiedy ten temat, którego teraz będziemy omawiać, mniej więcej powstał. To jest jakieś 400 lat temu. tak jak 400 lat temu, to dosyć sporo. Gość ogólnie był niezłym wariatem, jak dowiadywałem się o jego historii, dlatego że był jednocześnie matematykiem, fizykiem, filozofem, astrologiem, od kosmosu, jednocześnie czytał Biblię i był alchemikiem. Czyli taki totalny koks, jeżeli chodzi o jakieś tam mózgowe sprawy i w ogóle. Wiadomo o Newtonie takie fajne rzeczy, jest taka popularna teoria, że siedział pod drzewem, spadło mu jabłko na łeb i w tym momencie wymyślił ten... te trzy zasady swojej dynamiki. Potem, jak zaczęto się w to zagłębiać, okazało się, że Newton wcale nie siedział pod drzewem, bo nie wiem, dziwne by to było tak, żeby ktoś w pewnym momencie sobie siada pod drzewem i wymyśla zasady. To jest bez sensu. Potem okazało się, że prawdopodobnie Newton wymyślił to z tym siedzeniem pod drzewem po to, żeby zobrazować, że to widział. Tak naprawdę obserwował jabłka spadające z drzew przez okno, a na sam koniec okazało się, że wymyślił to przed śmiercią, żeby jakoś tam, nie wiem, zwiększyć ilość swoich fanów w ten sposób. Plus, a propos dziwności tego człowieka, pamiętam taki fakt, że kiedyś, żeby wymyślić pochodne i całki, zamknął się w wiosce w domu na dwa lata i siedział i wymyślał. Także tyle wprowadzenia na tym gościu, ale jeżeli chodzi o sam świat naukowy, był naprawdę ostrym koksem, wymyślił kupę rzeczy. Przede wszystkim te trzy zasady, z których skorzystamy, siedział też w optyce, mniej więcej światło rozszczepione na pryzmacie, to też była jego rzecz i zaraz przejdziemy sobie do jego trzech zasad. Ok, powiedzieliśmy o koksie, to teraz jedziemy z pierwszą zasadą. Pierwsza zasada, w gruncie rzeczy taka trochę najprostsza. Ona brzmi tak, uwaga teraz strzelę super definicję, super definicję, której z reguły nikt nie ogarnia. Jeżeli na ciało nie działają żadne siły, lub gdy działające siły wzajemnie się równoważą, to ciało to spoczywa, bądź porusza się ruchem jednostajnym. prostoliniowym. Dobra, co to znaczy? Skupmy się na dwóch przypadkach. Możemy mieć ciało w spoczynku i możemy mieć ciało w ruchu. Najpierw skupimy się na tym spoczynku. Przykładamy do ciała dwie siły. Siły te mają równe wartości. Czyli mamy wektorki równej długości, wektorki, czyli strzałki. Już schodzimy na najbardziej prosty język, jaki się tylko da. Mamy dwie siły równej wartości i jeżeli jednocześnie do tego samego ciała przyłożymy siły o tej samej wartości, ale tak, w dwie różne strony, to z tym ciałem najprościej mówiąc nie stanie się nic. Dobra, sytuacja z życia. Załóżmy, leży na podłodze piłka, podbiega do tej piłki dwóch dzieciaków i jednocześnie tą piłkę kopie. Kopie dosłownie przeciwnie w swoją stronę. Co się stanie z piłką, jeżeli kopną ją tak samo mocno, czyli przyłożą taką samą siłę? No, z piłką się nie stanie nic. Piłka jak spoczywała, tak będzie spoczywała dalej. Tutaj mamy to opisane jakimiś super wzorkami, czyli siła F1 wektorowo, równa się minus siła F2 wektorowo ten minus wynika stąd, że te siły są skierowane przeciwnie w stosunku do siebie, ale przyłożone są w tym samym punkcie, czyli możemy zapisać znak równości tak, jak przejdziemy na skalary czyli zdejmiemy te strzałki z góry to wartościowo te siły są sobie równe dobra, to był pierwszy ten przypadek działania tych sił drugi przypadek mamy przypadek ruchu dobra, wyobraźmy sobie, że to jest samochód tak, samochód bardzo opływowy, aerodynamiczny, ale samochód ok, w przypadku samochodu to jest To też może być takie coś, że jednocześnie przykładamy dwie siły, które nam działają przeciwnie, przełożone są do tego samego ciała, mają taką samą wartość, co powoduje, że jeżeli ciało poruszało się w jakiś sposób, na przykład ruchem jednostajnym, to po przełożeniu tych dwóch sił, to ciało będzie się tym ruchem jednostajnym dalej poruszało. Czyli mamy w tą stronę siłę napędową, siła ciągu silnika, siła napędowa, czyli to co my regulujemy wcisając gaz do dechy. W drugą stronę natomiast wiadomo, że jak jedziemy samochodem, to... w banie będzie nam wiał wiatr, tak? I to jest ta siła oporów ruchu. Czyli jeżeli te dwie siły w pewnym momencie nam się zrównają, to ten samochód będzie się poruszał z prędkością V w tą stronę i ta prędkość będzie stała, czyli będzie poruszał się ruchem jednostajnym, jeżeli będzie działało Fn i Fop jednocześnie. Ja tu dorysowałem jeszcze siłę ciężkości i siłę sprężystości, dlatego że z racji, że jesteśmy w polu grawitacyjnym, czyli zawsze tak na ziemię spadniemy, to działa siła ciężkości i jednocześnie, żeby nie działało oprócz tej siły ciężkości, ciężkości nic, to polecielibyśmy sobie po prostu w dół, tak? Więc musi działać druga siła w górę, która równoważy tą siłę Q, żebyśmy my mogli sobie o tako spokojnie stać, tak jak teraz stoję, tak? Bo jeżeli ta siła byłaby większa, to poleciał do góry, a jak ta siła byłaby większa, to poleciał do dołu. Czyli to jest kolejny przypadek spełnienia pierwszej zasady dynamiki Newtona. W pionie, jeżeli działa siła Q, ta Fs, ok, wszystko działa. Czyli powtarzając, jeżeli na ciału nie działają żadne siły, czyli może być też przypadek, no dobra, nie działają żadne siły, ale ktoś zada pytanie, czy da się tak, żeby nie działały żadne... żadne siły, nie? No w pionie zawsze działają te dwie, które są narysowane tu, więc jeżeli pominiemy ten pion, ale w poziomie załóżmy nie działają żadne siły, czyli tak jak ja teraz stoję, no nie działają na mnie żadne siły, tak? Możemy tu sobie narysować jedną, drugą, okej, w pionie, ale w poziomie jak tak wyłożę łapy, no nie działają na mnie siły żadne, tak? Czyli skoro nie działają żadne siły, to się ze mną nic nie dzieje. Nie dzieje, no. Uczymy się mówić, dobra. Jeżeli nie działają żadne siły lub gdy działające siły wzajemnie się równoważą, czyli mamy dwie siły tutaj, i przyłożam do tego samego punktu jedna w to, druga w tamtą, taka sama wartość. Jeżeli nie działają działalne siły, działające siły wzajemnie się równoważą, to ciało to spoczywa, spoczywam, bądź porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym. Czyli jeżeli mamy samochód, ewentualnie ja się poruszałem, tak, i przyłożyli do mnie dwie siły, o tako, to ja się poruszam dalej. Czyli na przykład, nie wiem, leciała piłka w powietrzu, tak, w pewnym momencie dwóch chłopaków ją kopnęło, tak samo, w tą samą stronę też się z tą piłką nic nie stanie. O! Newton to był gość, kurczę. Dobra, no to co, druga zasada, tak? Były trzy, w sumie robimy drugą. Pierwsza mówiła o rzeczach, i był ruch jednostajny, po jednostajnym się zawsze robi ruch przyspieszony i tak samo zrobimy teraz, tak? Druga zasada brzmi, jeżeli na ciało działa stała, niezrównoważona siła, to ciało to porusza się ruchem przyspieszonym, bądź opóźnionym, czyli w gruncie rzeczy zmiennym. gdzie przyspieszenie tego ciała jest wprost proporcjonalne do przyłożonej siły i odwrotnie proporcjonalne do przyłożonej masy. Dobra. Obrazujemy to sobie, bo tak trochę ten... Mamy klocek. Albo samochód, tak? Dobra. Samochód. Najnowszy, 2014 rok, tam igła, nie? Niemiec płakał jak sprzedawał i tak dalej, ok. Przykładamy sobie siłę napędową, czyli wciskamy gaz do dechy. wiadomo, że jednocześnie pojawią nam się opory ruchu, jakieś tarcie, tak wiatr, nie wiem, no muchy rozbijające nam się o szyby, ale ok, coś w ten deseń ale jak w poprzednim przypadku skupialiśmy się na tym, że te dwie siły były sobie równe No to teraz co będzie, jeżeli te siły będą sobie nierówne, tak? Czyli mamy napędową większą niż ta nasza oporowa. Czyli siła napędowa i siła opór, tak? Tutaj napisałem jednocześnie opór plus tarcie. Co to jest tarcie, to będzie potem. Ale opór powietrza podaje się zawsze jako opór powietrza. Jest git. Dobra. Jeżeli mamy dwie siły, które nie są sobie równe, to da się wyznaczyć tak zwaną siłę wypadkową. Siła wypadkowa jest to różnica tych dwóch sił, przy czym pierwszą zawsze się pisze tą, która jest większa, a drugą tą. tą, która jest mniejsza. Jeżeli działają w dwie różne strony, czyli dwa różne zwroty, ten sam kierunek, to możemy wtedy sobie je od siebie odjąć. No to odejmujemy. Siła wypadkowa to jest siła napędowa, mianowicie siła ta całych oporów ruchu. Dostajemy siłę wypadkową jakiejś wartości. I całe przyspieszenie naszego samochodu, bo druga zasada dynamiki skupia się na przyspieszeniu naszego samochodu, bądź opóźnieniu, ale to potem. Całe przyspieszenie naszego samochodu zapisane wektorowo, tu, o, super, pięknie, tak, ładnie, to jest siła wypadkowa. wypadkowa podzielona przez masę tego auta. Wektorami, zejdziemy z wektorów, przyspieszenie to jest wypadkowa przez masę. Dobra. Wypadkowe wyjaśnione, masa raczej też wszyscy wiedzą, co to jest, więc aż tak szczegółowo nie będziemy się tu zagłębiać. Ja przerobiłem ten wzór, żeby pokazać jedną fajną rzecz. Siła sama w sobie po przemnożeniu przez masę przyspieszenia to jest masa razy przyspieszenie. Dobra, masę przeniosłem tu, mamy siłę, to jest masa razy przyspieszenie, tak? Jeżeli wrzucimy siłę w nawiasy kwadratowe, czyli tak jak z reguły to jest w fizyce, po wrzuceniu czegoś w nawiasy kwadratowe mamy odniesienie do jednostki danej wielkości. Siła to jest kilogramy, bo masa, przyspieszenie metry na sekundę kwadrat. I tak jak mówiłem, Newton był ostrym kozakiem, był takim kozakiem, że aż dostał swoją własną jednostkę. Siła wyraża się w Newtonach. Ok. To wiadomo. Teraz ja tu narysowałem jeszcze jakieś dwie śmieszne kreski. Powiedziałem w tym samym twierdzeniu, że jeżeli na ciało działa stała, niezrównoważona siła, więc dwa warunki. Ta siła nie może się zmieniać, żebyśmy mogli policzyć przyspieszenie, dlatego że w liceum nie było przypadku, gdzie przyspieszenie się zmienia. Było przyspieszenie albo stałe, albo zero. Czyli ta siła musi być stała, wypadkowa. Stała niezrównoważona. Jeżeli ona by była zrównoważona... Niezrównoważona to nie chodzi o to, że ta siła jest jakaś coś takiego, no nie? Tylko, że ta siła jest niezrównoważona, czyli nic jej nie równoważy. To znaczy, że tu w drugą stronę, jak policzymy wypadkowo, już nie może być nic, tak? Sama wypadkowa w tą, nic więcej. Dobra. Stała, niezrównoważona siła to powoduje to powstanie jakiegoś przyspieszenia. Tutaj. I teraz ten najgorszy moment. Wprost proporcjonalnego do przyłożonego... i odwrotnie proporcjonalnego do przyłożonej masy. Wow, ok. Obrazuję to te dwa wykresy, tak? Jeżeli spojrzymy sobie na ten wzorek tutaj, o, ten tu, tu, tu, to możemy zauważyć jedną rzecz. Mianowicie taką rzecz, że jeżeli nasze przyspieszenie wynosiłoby załóżmy 2 m na sekundę kwadrat, powoduje to tam jakaś siła. Ile będzie wynosiło to przyspieszenie, jeżeli my przyłożymy siłę 2 razy większą? Przekładamy siłę 2 razy większą, 2 razy 2, czyli to nam raśnie 2 razy, to też nam raśnie 2 razy, czyli przyspieszenie 2 razy wzrosło. Wprost proporcjonalność oznacza to, że jeżeli tu 2, to tu 2. I to jest ten sam punkt. Jeżeli tu by było 4, to tu by było 4. Czyli mamy tą półprostą, taką fajną, a jest prostoproporcjonalna do f. Jakby przesunąć się na matmę, to to jest funkcja liniowa itd. I ten taki nazwa, która jest trochę mniej ta do ogarnięcia, to jest odwrotna proporcjonalność. Tłumacząc, mamy przyspieszenie 2 m na sekundę kwadrat. Jeżeli masa nam wzrośnie dwa razy i mamy ją tutaj, to cały ten wynik trzeba będzie przez dwa podzielić. Czyli jeżeli masa rośnie dwa razy, to przyspieszenie nam dwa razy spada. To się obrazuje w ten sposób. To jest funkcja 1 przez m. 1 przez x, zmatmy. Dokładnie, teraz o czym ja myślę, jakby to tak na życie codzienne. Dobra, załóżmy, że jest skrzynia, przeprowadzka, szafa itd. Żeby szafa się ruszyła, to musimy ją popchnąć. Dobra, jeżeli pchamy szafę, jest wszystko ok, ona się porusza z czymś tam, jakimś przyspieszeniem, czyli jednostajnie. Natomiast co się stanie, jeżeli nasza szafa będzie trzy razy cięższa? Będziemy musieli włożyć większą siłę, żeby ją popchnąć z tym samym przyspieszeniem. Kontynuując drugą zasadę, tak jak powiedziałem, jeżeli działa stała, niezrównoważona siła, to ciało porusza się ruchem przyspieszonym bądź opóźnionym, czyli zmiennym. Więc mamy dwa przypadki, jak dwa pokazuję. Mamy dwa przypadki. Przypadek, kiedy ciało przyspiesza, czyli porusza się ruchem jednostajnie przyspieszonym, ciało zwalnia, czyli porusza się ruchem jednostajnie opóźnionym. Co musi się zadziać, żeby te dwa przypadki miały miejsce? Żeby poruszało się ruchem przyspieszonym, musi się zadziać to, że siła napędowa musi być większa od siły oporów ruchu. I wtedy mielibyśmy wypadkowo takie... Tak jak powiedziałem wcześniej, tu jest napędowa, która jest większa, wypadkowa od większej odejmujemy mniejszą, czyli ta jest większa, ta jest mniejsza, przechodząc na wzór, siła wypadkowa to jest siła napędowa minus te całe opory ruchu. Czyli jeżeli mielibyśmy narysować, to ona będzie narysowana stąd. W którą stronę? Tu, tu. Chwila zastanowienia. Tu. Tak, tu będzie nasza siła wypadkowa. Dobra, to był przypadek przyspieszony. Natomiast przypadek opóźniony. Sytuacja z życia, puszczasz pedał gazu, nie wiem, albo masz lekko wciśnięty, cokolwiek, tak, że wiatr, który wieje, powoduje, że samochód zwalnia. bądź nie wiem czy ktoś potrafi wcisnąć jednocześnie gaz i hamulec jadąc, może są tacy ludzie w każdym razie mamy tutaj jakąś siłę napędową i opory, które są większe od tej siły napędowej wtedy siła nasza wypadkowa będzie skierowana w stronę którą? w tą Tak? Bo ta jest większa, ta jest mniejsza, czyli nasza wypadkowa wzorkiem to będzie ta siła oporów minus siła napędowa. Dobra, ja jeszcze narysuję. Już podpowiedziałem, ona będzie w tą stronę. Tak? Tutaj ta nasza siła wypadkowa. I teraz bardzo płynnie możemy przejść sobie do trzeciej zasady. Tak teraz myślę, że zrobimy trzecią, nie? Bo tak były dwie, to zrobimy trzecią. Na początku, bo wcześniej był samochód ogólnie, tak? Był samochód, zrobiliśmy sobie samochód i to było tak jakby w stronę mężczyzn, to ja teraz sobie pomyślałem, że zrobimy coś w stronę... Pani z ukłonem, tak? To ja tu narysowałem kwiatek, różę. Nie wiem, kto trzyma różę w takiej doniczce, ale może tacy są. Dobra. Mamy różę, która stoi na stole w doniczce, tak? I to jest nasze ciało, przedmiot oddziaływania w tym momencie. Co robimy? No musimy się zastanowić, co na tą różę będzie działało. To po kolei. Pierwsza rzecz, o jakiej trzeba pamiętać, to to, że znajdujemy się w polu grawitacyjnym. Naszej planety, czyli nasza planeta nas do siebie ściąga. Jaką siłą? Ta siła jest taka sama. Zawsze, praktycznie, no chyba, że jesteśmy na innej szerokości geograficznej, to wtedy jest inna, ale to tam potem. Dobra, czyli mamy Q. Tak? Mamy Q. Q z reguły wartościowo równa jest m razy g. m to jest nasza masa, g to jest przyspieszenie grawitacyjne, 9,81 m na sekundę kwadrat, z przybliżeniem się przyjmuje 10. I tak jak powiedziałem, od szerokości geograficznej zależy. Na równiku jest inne, na biegunie jest inne, ale to wynika z tego, że Ziemia nie jest kulą, a jest spłaszczona na górze. Dobra, potem. Ok, mamy Q. Jeżeli mamy nasze Q, no to wtedy będziemy mieli jakiś tam nacisk na podłoże. Dlatego, że jeżeli ja stoję na podłodze, to na tą podłogę naciskam. Jeżeli w pionie w dół działa tylko Q, to nasz nacisk jest równy tylko temu Q. I to tutaj napisałem też, tylko gdzie działa siła Q. Gdy działa sama siła Q. Dlaczego ja tak mówię o tym, że działa sama siła Q? Bo może być taka opcja, że ktoś się oprze o tą doniczkę i wtedy nacisk będzie... większy. Oprócz tej siły Q doniczki będzie jeszcze działała ta siła naciska od naszej łapy, jeżeli się o nią oprzemy. No ale tutaj mamy tylko Q, więc sam nacisk jest wartościowo równy Q. Dlaczego to jest przyłożone w innym miejscu? Dlatego, że siła Q wynika z tego, że działa na doniczkę, natomiast nacisk działa na podłoże. Więc narysowałem to tu. Dobra, jeżeli ktoś jest szczegółowy, to tu jest mój błąd, to powinno być pod doniczką, tak? Bo działa na podłoże pod doniczką, a nie obok. Dobra, to tak. O. Jest teraz git. Ok. Sama siła Q spowodowała działanie tego nacisku. No i dobra, mamy dwie siły do dołu, ale tak jak powiedziałem, wszystko się równoważy, bo jakby była sama siła Q do dołu, to by nas wryło w ziemię i byśmy se polecieli do środka, a tak nie jest. Musi być jeszcze siła, która powoduje, że my sobie stoimy o tak o. Omówiłem już pierwszą zasadę dynamiki, więc mogę się o to oprzeć. Nasza siła nacisku powoduje powstanie siły sprężystości podłoża, która działa w tym momencie. na naszą doniczkę, Fs. Po omówieniu tego wszystkiego mogę przejść do treści trzeciej zasady dynamiki. Jeżeli ciało A działa na ciało B, czyli podłogę, ciało A, doniczka działa na ciało B, podłogę, siła o pewnej wartości Q powoduje powstanie tego nacisku. Wartościowo to są te same siły. Siło o pewnej wartości to ciało B działa na ciało A. Siło o tej samej wartości, tak? Siło o tej samej wartości, w tym samym kierunku i przeciwnym zbrodzie. Siły te nie równoważą się wzajemnie, dlatego że są przyłożone do różnych ciał. Dobra. Jeżeli doniczka stoi na podłodze, doniczka powoduje powstanie nacisku na podłogę. Podłoga powoduje siłę sprężystości na doniczce, tak? Bo inaczej by się zapadło pod ziemię i musi być coś, co to zrównoważy do góry. Siły te przyłożone są do różnych ciał, dlatego się nie równoważą, czyli z tych dwóch, o, tej i tej nie możemy sobie rąbnąć wypadkowej, nawet nie ma takiej opcji. Nie równoważą się, bo są przyłożone do różnych ciał, działają w jednym kierunku, czyli pionowym, mają przeciwne zwroty. Sytuacja z życia. Kiedyś pamiętam fizyczka powiedziała, że jeżeli walniemy ręką w stół, to z punktu widzenia fizyki można powiedzieć, że to stół walnął nas w rękę. Wszyscy tak się popatrzyli. Dobra. Sytuacja z życia. Ja zapamiętałem tą zasadę tak, że jeżeli idziesz po ulicy i dasz komuś w mordę, to ci zwyczajnie oddam. To jest tak samo. Jeżeli doniczka stoi na stole, naciska na ten stół, to stół jej oddaje, naciska na doniczkę. I Newton też wymyślił tę zasadę i mówiąc, że Newton wymyślił tę zasadę, możemy w tym momencie ten temat skończyć. Po drobnych konsultacjach tutaj z osobami różnymi doszliśmy do wniosku, że trzeba dodać jeszcze taką rzecz. Otóż istnieją skutki oddziaływań w fizyce, skutki statyczne, skutki dynamiczne. Skutki statyczne, coś się rozwaliło. Jeździsz samochodem, robnąłeś drzewo, nie ma drzewa. No i nie ma samochodu. Skutek statyczny, skutki dynamiczne, zmieniła się prędkość, kierunek twojego ruchu, tak, co jeszcze może się zmienić. Siła może się zmienić, przyspieszenie może się zmienić, to są skutki dynamiczne. I to to, co chciałem dodać. Dobra, pierwsze zadanie. No nie, robi się tajemniczo, ogólnie robi się fajnie, nie? Okej. Tak myślałem teraz, bo były tam aspekty bardziej w stronę mężczyzn, bardziej w stronę kobiet. Mieliśmy jakieś samochody, jakieś kwiatki, nie? Ale tutaj jest coś, co się porusza. Ciężko jest zrobić jeżdżący kwiatek, więc doszedłem do wniosku, że jednak będzie to samochód. O. Jest samochód. Okej. Zadanie brzmi tak. Mamy samochód o masie 100 kilogramów. Dobra, niech będzie. Mamy samochód o masie 100 kilogramów. Niech będzie, że samochód zabawka. Który porusza się z przyspieszeniem. wynikowym 1 m na sekundę kwadrat i wiemy, że jego opory ruchu wynoszą 800 N. Mamy policzyć jaką siłą napędową my musimy zadziałać, żeby takie coś się stało. Dobra, zacznijmy od tego, co to jest siła napędowa. Ja od razu zwrócę uwagę na to, przy czym często ludzie popełniają błąd. Często popełniają błąd przy tym, że ta siła napędowa, n-ki nie dopisałem, siła napędowa często myli się z siłą wypadkową, no bo dwie działają w tą stronę, jest fajnie. Dobra, siła napędowa to jest ta, którą my tam regulujemy w ciągu... Wciskając pewne oddechy. Tak, dobra. To jest siła napędowa. Siła wypadkowa to jest napędowa po odjęciu naszych oporów. Czyli jeżeli nasze ciało porusza się z przyspieszeniem 1 m na sekundę kwadrat, to to jest już po uwzględnieniu oporów ruchu. Czyli to odnosi się do naszej siły wypadkowej. Ja to rozpisałem tutaj. Siła wypadkowa to równa się siła napędowa minus siła oporów. Czyli siła wypadkowa to jest ta napędowa minus nasza siła oporów. oporów. Tak? Więc jakbym chciał wypadkową narysować tutaj, to sobie narysuję tu. Ona oczywiście jest równoległa z tym, żeby nie było, że to nie, no co to nie jest równoległe? Halo. Ok. Wypadkowa to jest napędowa minus opory. Skoro powiedziałem, że nasza siła wypadkowa powoduje powstanie tego przyspieszenia, wiemy, że ciało ma taką masę, to możemy to rozpisać. Siła to jest masa razy przyspieszenie, czyli siłę wypadkową rozpisujemy jako masę tego ciała razy nasze wynikowe przyspieszenie. Tak? Równa się. Siła napędowa minus siła oporów ruchu. Przeniesienie po przekształceniu, bardzo prostym zresztą, bo to zadanie jest łatwe, i przeniesieniu siły oporów na drugą stronę, otrzymujemy, że nasza siła F napędowa, napędowa, napędowa, żeby nie musiał pięć razy dopisywać. Napędowa to jest masa razy przyspieszenie, czyli ta siła wypadkowa plus opory ruchu. Nie? Po podstawieniu 100 kg razy 1 m na sekundę kwadrat plus 800 N daje nam 900 N. I gdybyśmy teraz, mając na przykład w drugą stronę siłę napędową, chcieli policzyć siłę wypadkową, to byśmy od 900 odjęli te 800, byśmy mieli naszą siłę wypadkową, tak? Wszystko jest ok, to działa w obydwie strony. Czyli do zapamiętania, wypadkowa powoduje powstanie naszego przyspieszenia, napędowa to jest to, przez cały czas, a opory to są opory. Wypadkowa to są napędowa minus opory. Wypadkowa napędowa minus opory. Dobra, dziękuję, koniec zadania.