Dzień dobry. Tematem dzisiejszym będzie zjednoczenie Niemiec, czyli o tym, jak to zmusić ludzi niechętnych do zjednoczenia krwią i żelazem. Oglądamy. Zacznijmy sobie od tego, że pojawiły się dwie takie koncepcje zjednoczenia.
Pierwsza wychodziła ze strony austriackiej i to będą tak zwane Wielkie Niemcy. I tu będziemy mieli Prusów, państwa niemieckie, no i Austrię jako hegemona. Ale układ ten Prusom się nie spodobał, więc wymyślili swoją własną koncepcję i to będą...
małe Niemcy. Tutaj wszystko prawie tak samo, tylko że bez Austrii, a Prusy mają być przywódcą. Oczywiście, poza czy czym gadaniem, należało coś zmienić i Prusy tak naprawdę od roku 1861, kiedy królem pruskim został Stan Wilhelm I zaczęły powolutku realizować myśl o zjednoczeniu.
Dodatkowo, kiedy w roku następnym takim kanclerzem, bardzo brutalnym kanclerzem, jak się okaże, będzie Otto von Bismarck, no to te idee zjednoczeniowe zaczynają coraz mocniej przybierać na sile. Więc można powiedzieć, że... Zjednoczenie będzie powolutku właściwie ruszało.
Bismarck powiedział wprost o tym, że jak ktoś nie będzie chciał pokojowo dołączyć do Zjednoczonego Państwa Niemieckiego, to on zmusi go siłą militarną, a ta siła militarna wcale nie była nikła, ponieważ mówił... że Armia Pruska będzie miała około 200 tys. żołnierzy, którzy są po pierwsze dobrze wyszkoleni, po drugie będą mieli bardzo dobre wyposażenie i po trzecie chyba najważniejsze, będą dowodzeni przez jednego z najwybitniejszych, strategów XIX wieku. wieku, a będzie to Helmut von Moltke. Należałoby tego pana tutaj po prostu zapamiętać.
Więc skoro mamy już trzech właściwie graczy po stronie pruskiej, należy przystąpić do tego, co powiedział Bismarck kiedyś, że zjednoczenie następuje krwią i żelazem. Na pierwszy rzut właściwie idzie Dania. I tutaj nie chodzi o to, żeby tą Danię upokorzyć, gdzieś tam ją zniszczyć, bo do tego nie trzeba było sojuszu z Austrią.
Jednak Prusy chciały zrobić właściwie to dwa kroki, a właściwie to upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, Po pierwsze, pokonanie Danii nie stanowiło problemu, więc Prusy zrobiłyby to samodzielnie, więc chcieli przetestować swoją własną armię, na ile będzie ją stać wysiłku militarnego. Po drugie, będąc w sojuszu z Austriakami, chcieli wiedzieć, jaką to armią i techniką dysponują Austriacy.
Jak się okazało, wojna nie była zbyt długa, było to w roku 1864 i tak naprawdę obydwa cele Prus zostały po prostu potwierdzone. Potęga pruska i w sumie to słabość austriacka. Więc... na początku podzielono po prostu tereny duńskie, które zostały zdobyte, a mówimy tutaj o terenach Holsztynu oraz Szlezwiku, gdzie Holsztyn został przy Prusach, a Szlezwik przy Austrii.
Oczywiście Austriacy musieliby przeskoczyć przez Prusy, żeby dostać do tych nowych ziem, więc no... Był to dobry powód do tego, żeby o ten Szezwik po prostu ruszyć z wojną na Austrię. Prusy podsycały ten konflikt bardzo skutecznie. Zresztą Prusy w podsycaniu takich konfliktów będą mistrzami. I można powiedzieć, że to co było za planem...
na wojnę zostało zrealizowane. Chodziło o to, żeby rozpocząć wojnę z Austriakami. I tak też się dzieje.
Mamy rok 1866. Prusy właściwie to uzyskają poparcie większości państw niemieckich oraz Włochów, o czym wspominałem na lekcji poprzedniej. poprzedniej. Austriacy mają poparcie Bawarii, Wirtembergi i tak naprawdę Saksonii, więc w sumie to niewielkie.
A nawet z tym poparciem, przypuszczam, że przeciwko samym Prusom nie daliby sobie rady. Bitwa decydująca odbyła się w roku 1866. Była to bitwa pod Sadową. Austriacy ponieśli druzgocącą klęskę.
Cesarz Austriacki musiał zrzec się wpływów na ziemiach niemieckich i dzięki temu był to pierwszy krok do zjednoczenia, bo w roku 1867, czyli rok później, powstaje Związek Północno-Niemiecki. z królem pruskim na czele. Jednak to będzie dokładnie północno-niemiecki związek, ponieważ całe południe jeszcze nie będzie chciało się do tych Prus po prostu przyłączyć. Austriacy znalazli się naprawdę w bardzo kiepskiej sytuacji międzynarodowej. Jak już mówiłem wcześniej, mieliśmy sytuację taką, że dostali oni bęcki od Francji przy okazji zjednoczenia państwa włoskiego.
Więc w sumie z dwoma ciężkimi sąsiadami oni przegrali. Potencjał ludnościowy w Austrii jest bardzo duży. Ale jak już mówiliśmy sobie jakiś czas temu, Austriacy mieli ogromne problemy narodowościowe, ponieważ tych narodów w granicach Austrii było bardzo dużo.
Jednym z największych byli Węgrzy, więc postanowiono postawić właśnie na Węgrów. To oni tak naprawdę otrzymali od Austriaków teoretycznie... niezależność, jednak królem węgierskim zostaje cesarz austriacki.
I dzięki temu została podpisana umowa, taka powiedzmy dwustronna w roku 1867, która właściwie powołała do życia nowe państwo, monarchię Austro-Węgier. Węgierską, którą potocznie będziemy nazywali Austro-Węgrami. Skoro mamy już w pokonanym polu zostawioną Danię i Austrię, to czas na Francję.
Francję tak naprawdę to z dwóch powodów. Po pierwsze, chodzi przede wszystkim o to, że jest to przeciwnik polityczny, silne państwo i należy mu pokazać miejsce przelewu, czyli za plusami. Po drugie...
Cesarz francuski, Napoleon III uważał siebie za protektora terenów południowych Niemiec, które jeszcze do Związku Północno-Niemieckiego nie dołączyły. Więc w tym momencie, właściwie po pokonaniu Francji, zrealizują się dwa cele Wilhelma I. Po pierwsze, południe straci swojego sojusznika protektora, a po drugie, pokaże się państwom południowym, że Prusy są w stanie pokonać Francję, więc jakim to problemem będzie? podporządkować sobie tereny południowe.
Więc generalnie potrzeba było tylko i wyłącznie prowokacji. Prowokacji do wojny, ponieważ Prusy nie chciały tej wojny samodzielnie rozpoczynać, a wiedziały o tym, że Napoleon III jest pewny siebie i wie, jak silne ma państwo. I kiedy Wilhelm I Przebywał w Ems, w miejscowości takiej wypoczynkowej.
Dociera do niego ambasador francuski i tam dochodzi do rozmowy. Następnie Wilhelm I tak spreparował pewną wiadomość i dał przeciek do pracy, która bardzo chętnie temat podchwyciła. W tym wycieku, przecieku do prasy okazało się, że właściwie Napoleon III został przez Wilhelma I obrażony.
I to miało sprowokować wojnę. Tak też się stało. Napoleon III właściwie zaczął wojnę z Prusami, a Prusy są w tym momencie zniszczone.
tak naprawdę jako nie agresor, ale jako obrońca swoich wartości podstawione w Europie. I chciałbym, żebyśmy zauważyli, że to, co działo się w tym Ems, to jest tak zwana depesza emska, która jest tą prowokacją i która tą wojnę skutecznie sprowokowała. Jak już wspomniałem wcześniej, Francja właściwie była pewna siebie i wypowiadając tą wojnę, wiedziała, że właściwie to bardzo szybko pokonają Prusów, przecież zatem przeciwnik.
Jednak jak się okazało, Prusy zyskały bardzo szybką przewagę, ogromną przewagę nad Francuzami, którzy... musieli się wycofywać i doszło do obrony twierdzy Sedan, czyli tego, co tutaj widzimy. Jakby tego było mało, że to jest obrona na terenach francuskich, to ta twierdza pada w roku 1870, to jeszcze dodatkowo, jakby tam tego było mało, to do niewoli dostaje się Napoleon III, co zresztą tutaj widzimy, Napoleon III podczas rozmowy z Bismarckiem po schwytaniu w bitwie pod Sedanem. Także generalnie to jest bardzo kiepska wiadomość dla Francuzów, ale tak naprawdę Francuzi nie byli gotowi odbijać Napoleona III.
III. Oni mieli mu za złe tą politykę, którą prowadził i to w jakiś sposób przejął władzę. Więc jak tylko został on schwytany, Francuzi ogłosili jego detronizację i powołali kolejną republikę. I kiedy właściwie myśleli, że wojna się skończyła, to kolejny cios, właściwie tak prosto w serce Francji wbili Niemcy.
18 stycznia roku 1871 Wilhelm I ogłosił się cesarzem II Rzeszy Niemieckiej. Wszystko ok, tak? O co tu chodzi? No chodzi o...
Chodzi o to, że zrobił to w sercu Francji, w Wersalu, a to było upokorzenie. W związku z tym nawet ta republika, która została ogłoszona, nie była w stanie temu zapobiec. Więc Francuzi byli bardzo mocno podburzeni i w Paryżu wybucha później, kilka miesięcy później, tzw.
Komuna Paryska. Czyli nowy, właściwie rewolucyjny rząd, który przejmuje władzę, wprowadza szereg reform, ale to i tak niczego nie dało. Ponieważ Niemcy, które później podpisują pokój z Francją, zmuszając Francuzów do... do dosyć daleko idących ustępstw, zyskują od Francji dwa bardzo ważne tereny, a dokładniej to Alzację i Lotaryngię. A tutaj nawet ten rząd rewolucyjny, ten Komuny Paryskiej, niczego tutaj nie zmienił.
I na koniec jeszcze należałoby sobie wspomnieć o dwóch Polakach, które brali udział w tej walkach w Komunie Paryskiej. Będzie to Walery Wróblewski i będzie to... Jarosław Dąbrowski. My o nim jeszcze będziemy mówili przy okazji drugiej połowy XIX wieku na ziemiach polskich tuż przed Powstaniem Styczniowym. Ale Powstanie Styczniowe będzie miało miejsce przed tym, co działo się na komunii paryskiej, więc później Jarosław Dąbrowski ucieka z Polski i jeszcze będzie walczył we Francji.
Także na tym możemy sobie lekcję zakończyć. Dziękuję i do widzenia.